Do Lublany nasza drużyna wyleciała już w środę rano. Najpierw udała się samolotem do Warszawy, a później bezpośrednio do stolicy Słowenii. A wszystko, by jak najlepiej przygotować się do bardzo ważnego, trzeciego już pojedynku w Lidze Mistrzów. Nie ma co owijać w bawełnę - drużyna ACH Volley Lublana jest jak najbardziej w zasięgu podopiecznych trenera Andrei Anastasiego. Jaki mają zatem plan na dzisiejszą batalię?
- Powiem tak - plany są oczywiście ważne, bo każdy zespół gra inaczej, ma innego rozgrywającego i swoje pierwsze „armaty”. Ale nie są dla nas najważniejsze. Naszą podstawową zasadą jest grać swoją siatkówkę, skupiać się na tym, co potrafimy najlepiej, a dopiero później dokładać resztę, w tym też taktykę - mówi Artur Ratajczak, środkowy Lotosu Trefla.
W grupie F jak na razie z kompletem zwycięstw prowadzi jeden z kandydatów do wygrania całych rozgrywek - DHL Modena. Lotos Trefl z bilansem 1-1 zajmuje drugie miejsce. Ekipa z Lublany przegrała natomiast dwa spotkania i zamyka tabelę. Do stolicy Słowenii gdańszczanie polecieli zatem po zwycięstwo.
- W każdym meczu walczymy o zwycięstwo. Wygrane są formą rekompensaty za ciężką pracę, jaką wykonujemy. O tym się właściwie nie mówi. Wszyscy widzą zwycięstwa albo porażki, ale my na treningach też ciężko harujemy. Po to właśnie, by w meczu dostać za to nagrodę - dodaje Ratajczak.
Mecz ACH Volley Lublana - Lotos Trefl Gdańsk rozpocznie się o godz. 18 (transmisja w Polsacie Sport).
Follow https://twitter.com/baltyckisportDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?