- Chcemy zakończyć rywalizację na trzech spotkaniach, ale nie będzie łatwo. Żeby wygrać w Gdyni musimy zagrać tak, jak w pierwszych dwóch meczach i poprawić się na dystansie- mówiła Ewelina Kobryn, która w przeszłości broniła barw naszego klubu.
Wiślaczkom udało się założenia urzeczywistnić. Krakowianki grały świetnie od pierwszych minut, poprawiły zdecydowanie skuteczność na dystansie. Znakomicie spisywały się Kobryn oraz druga była zawodniczka Lotosu Paulina Pawlak.
Podopieczne Jose Hernandeza szybko wypracowały sobie bezpieczne prowadzenie, które systematycznie niemal do końca powiększały.
Mimo wszystko gdynianki trzeba pochwalić za walkę. Bez Darii Mieloszyńskiej, Magdaleny Kaczmarskiej i Marty Jujki potrafiły stoczyć dwa zażarte boje w Krakowie. W trzecim meczu trener Georgios Dikaioulakos nie mógł dodatkowo skorzystać z usług Ketii Swanier.
Lotos Gdynia - Wisła Can Pack Kraków 72:90 (16:26, 15:18, 23:28, 18:18)
Lotos: Wright 28 (4), Babkina 19 (2), Bjelica 10 (1), Misiuk 8, Krawczyk 5, Tomiałowicz 2, Sosnowska 0, Ziętara 0.
Wisła: Kobryn 24 (1), Phillips 18 (4), Powell 12 (2), Leuczanka 11 (1), Pawlak 10 (2), Leciejewska 7, Basko 4, Krężel 2, Gawor 2, Jelavic 0, Vucurovic 0, Śnieżek 0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?