Przegrana wojna z zespołem Elmedina Omanicia to rezultat wielu czynników. Począwszy od zmęczenia (ogółem w tym sezonie biało-żółto-niebieskie rozegrały 54 mecze), a skończywszy na braku stabilizacji i w ofensywie, i defensywie.
Podopieczne Javiera Forta Puente wszystkie siły włożyły w półfinałowe bitwy z CCC Polkowice. I nasze koszykarki były naprawdę blisko wskoczenia do finału, ale niestety awans im się wymknął. To podcięło gdyniankom skrzydła.
A że torunianki znalazły patent na Lotos, toteż ich łupem padł brązowy medal. Zawodniczki Energi były znakomicie przygotowane pod względem fizycznym, lecz kluczową rolę odegrała strategia tego teamu. Popularne "Katarzynki" dość niespodziewanie w tej serii narzuciły własne warunki, co zaowocowało znakomitą postawą w ofensywie. Niestety, takiemu reżimowi gdynianki przeciwstawić się nie potrafiły.
Lotos, podobnie jak przed rokiem, zakończył zatem rywalizację na czwartym miejscu. Co dalej z gdyńskim klubem? Już kilka miesięcy temu zaprzestanie pomocy koszykarkom zapowiedziała Grupa Lotos, sponsor tytularny.
Energa Toruń - Lotos Gdynia 77:67 (16:12, 24:16, 12:22, 25:17)
Energa: Page 20 (1), Mitchell 17, Sepulveda 16, Idczak 10 (1), Metcalf 5 (1), Tłumak 5 (1), Wylie 4, Urbaniak 0.
Lotos: Jinks 17, Anderson 13 (3), Henry 13, Robert 12, Plumbi 8, Knezević 2, Kaczmarska 2, Misiuk 0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?