Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, chodzi o kwotę kilkunastu milionów złotych. Decyzja dotyczy wydatków, poniesionych na systemy bezpieczeństwa.
To jednak tylko część z kwoty 91,7 mln zł, przekazanej Portowi Lotniczemu Gdynia - Kosakowo, którą KE uznała w lutym ubiegłego roku za niedozwoloną pomoc publiczną i nakazała zwrócić do budżetu Gdyni. Nadal nie ma więc szans na szybkie uruchomienie lotniska. Trzeba będzie poczekać na rozpatrzenie skargi na decyzję KE, którą gdyńscy samorządowcy skierowali do Sądu Unii Europejskiej w Luksemburgu.
Port lotniczy Gdynia-Kosakowo. Policzą, czy lotnisko się opłaca
- Temat wydatków na bezpieczeństwo nie będzie już jednak rozpatrywany - precyzuje Katarzyna Gruszecka - Spychała, wiceprezydent Gdyni. - Po tym, jak KE sama wycofała się ze swojej decyzji, kwestia ta stała się bezprzedmiotowa.
Spółka PL Gdynia - Kosakowo nadal pozostanie jednak w stanie upadłości, bowiem nie ma ona funduszy, aby zwrócić do budżetu miasta pozostałą kwotę, uznaną za niedozwoloną pomoc.
Więcej informacji z Gdyni na gdynia.naszemiasto.pl
O sprawie piszemy więcej w czwartkowym (5.03.2015r.) papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego".
Z Gwiazdami - Marek Kaliszuk - zapowiedź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?