Przeznaczone do zniszczenia przedmioty niebezpieczne, konfiskowane przy kontroli pasażerów na gdańskim lotnisku, były zabierane do domów przez pracowników ochrony - wynika z filmiku, do którego dotarli dziennikarze tygodnika "Puls Tygodnia" i Telewizji Polskiej. Sprawę bada prokuratura i władze lotniska.
Przeczytaj także: Powstanie Airport City Gdańsk, czyli metropolitalne osiedle biznesowo-lotniskowe
Pracownicy Służby Ochrony Lotniska mieli przywłaszczać sobie przedmioty "zakazane w przewozie kabinowym" znalezione u pasażerów w czasie kontroli i pozostawione w specjalnych pojemnikach na bramkach.
Do ochroniarzy trafiał m.in. alkohol, perfumy, sprzęt sportowy i biała broń - wynika z filmu zarejestrowanego przez dziennikarzy. Na nagraniu ukazany został domniemany proceder "podziału łupów", w którym pojawia się m.in. nazwisko szefa lotniskowej ochrony.
Według procedur, skonfiskowane rzeczy powinny zostać zutylizowane. Rocznie do zniszczenia przeznaczone jest ok. 5 tys. opakowań płynów (na pokład zakazane jest wnoszenie opakowań większych niż 100 ml za wyjątkiem zakupionych na lotnisku) i ok. 5 tys. przedmiotów niebezpiecznych znajdowanych u podróżnych.
Czytaj więcej we wtorkowym, papierowym wydaniu Dziennika Bałtyckiego z 8.10.2013
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?