Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lokatorzy z Bydgoszczy nie zgodzili się na nowy czynsz. Właściciel wystawił im meble na podwórko

Katarzyna Piojda
Katarzyna Piojda
Meble na podwórku na bydgoskim Okolu. Tak stoją od poniedziałku, 14 czerwca 2021.
Meble na podwórku na bydgoskim Okolu. Tak stoją od poniedziałku, 14 czerwca 2021. Dariusz Bloch
- Właściciel mieszkania bez uprzedzenia wystawił na podwórko nasze meble i wszystkie inne sprzęty – mówi najemca z Bydgoszczy. A właściciel zaznacza, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem.

Zobacz wideo: Jedziesz na wakacje? Potrzebujesz szczepienia i certyfikatu.

W kamienicy na bydgoskim Okolu znajduje się 10 mieszkań. Część lokatorów była z tzw. kwaterunku, czyli z przydziału przez organ narodowy. Decyzje o mieszkaniach dostali kilkadziesiąt lat temu.

- Tutaj wychowywałem się od urodzenia, mama tu od zawsze mieszkała - zaczyna pan Jacek, lokator kwaterunkowy.

Jakieś 2 lata temu pojawił się nowy współwłaściciel posesji i nastąpiły zmiany. - Nowy nabywca chciał się pozbyć lokatorów mieszkających na starych zasadach, m.in. próbując podwyższać nam czynsz – uważa bydgoszczanin. - W ciągu mniej więcej roku prawie osiągnął cel. Ludzie sami się wyprowadzili. Z kwaterunkowych, jedynie moja mama i ja zostaliśmy

Mama pana Jacka ma ponad 80 lat i jest ciężko chora. Niedawno została umieszczona w domu opieki. - Nie byłem w stanie dłużej się nią zajmować, chociaż przed laty zrezygnowałem z pracy zawodowej, żeby mamą się opiekować - dodaje syn. - Wyprowadzilibyśmy się, ale nie stać nas na wynajem mieszkania na komercyjnym rynku.

Mężczyzna kontynuuje: - Właściciel mieszkania pod koniec kwietnia odciął nam wodę. Pod pretekstem przeprowadzenia remontu zrobił megadużą dziurę w ścianie. To, co zafundował nam w tym tygodniu, przekracza ludzkie pojęcie. Dobrze, że mama nie widzi tego, co się w domu teraz dzieje.

Dobytek na podwórzu

Gdy pan Jacek wracał do domu, na podwórku zobaczył swoje meble, telewizor, lodówkę, inne sprzęty i inne rzeczy, w tym osobiste. - To sprawka właściciela kamienicy – zaznacza. - Włamał się nam do mieszkania i bez uprzedzenia wyniósł wszystko ze środka.
Czasem takie desperackie kroki podejmują właściciele posesji, którym najemcy zalegają wysokie kwoty z tytułu czynszu. - My jednak czynsz płacimy na bieżąco – podkreśla pan Jacek. - Właściciel wysłał mi SMS-a z informacją, że mam zabrać rzeczy z podwórza. Inaczej trafią na śmietnik. Nie zabrałem wszystkiego, bo nie mam dokąd. Zatrzymałem się u partnerki, a ona nie ma miejsca na schowanie moich rzeczy. Akcja wydarzyła się w miniony poniedziałek, 14 czerwca 2021. Od tamtej pory część rzeczy pewnie rozkradziono. Nie mogę przecież czuwać przy nich w dzień i w nocy - przekonuje czytelnik.

Zgłosił sprawę na policji. - Zadzwoniłem od razu w poniedziałek, ale funkcjonariusze nie przyjechali. Pofatygowałem się więc złożyć zeznania.

Podkom. Lidia Kowalska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy: - Przepisy zabraniają nam podawania informacji na temat wyjaśnianych przez nas spraw, dotyczących prywatnych osób. Informacje te możemy przekazać jedynie na prośbę sądu i prokuratury.

Kilku świadków zdarzenia

Właściciel mieszkania mówi, że też był na komisariacie. - Zanim wszedłem do mieszkania, mojego przecież, opowiedziałem policji o swoich zamiarach, aby upewnić się, czy tak mogę zrobić. Dowiedziałem się, że mogę, tylko muszę mieć przynajmniej dwóch świadków. Mam nawet więcej.

Kamienicznik tłumaczy dalej: - Najemca i jego mama zajmowali dwa mieszkania, konkretnie dwie kawalerki obok siebie. Płacili 200 zł za każdą, czyli łącznie 400. Gdy stałem się właścicielem, postanowiłem podnieść opłaty, bo od lat utrzymywały się na jednakowo niskim poziomie. Nowa stawka miała wynieść 200 zł więcej niż dotychczasowa, czyli w sumie 600 zamiast 400.

Mężczyzna i jego mama nie zgodzili się na nowy czynsz. - Proszę wskazać mi chociaż jedną kawalerkę w Bydgoszczy, za której wynajem płaci się 200 zł. Nigdzie w mieście nie ma takiej. Wynajmuję podobne mieszkania prywatnym osobom i one płacą mi po 1200 zł miesięcznie.

Seniorka pod ochroną

Właściciel kamienicy: - Skoro te dwie osoby nie zgodziły się na nowe warunki, to potem mieszkania zajmowały bezpodstawnie. Nie mogłem natomiast podjąć żadnych działań ze względu na wiek seniorki.

Sytuacja się zmieniła, gdy wiosną br. starsza pani zamieszkała w domu pomocy i została wymeldowana z mieszkania.
Kamienicznik opowiada: - To nie było włamanie. Dostałem się do swojego mieszkania. 3 tygodnie wcześniej uprzedzałem lokatora, żeby zabrał swoje rzeczy. Nie zrobił tego. W związku z tym wyręczyłem go. Po wszystkim go poinformowałem. Moi pracownicy czekali na jego przyjazd, żeby potem nie zarzucił nam, że nie zabezpieczyliśmy mebli.

Pan Jacek żali się, że nie może wejść do mieszkania, bo właściciel zmienił zamki. Tenże właściciel podkreśla, że taka wersja nie do końca jest prawdziwa. - Panu została odebrana jedna kawalerka, ale z drugiej swobodnie korzysta.

Komitet Obrony Praw Lokatorów przygląda się sprawie. - Wygląda na to, że doszło do naruszenia miru domowego przez właściciela nieruchomości - słyszymy w komitecie.

Koszmarnie wysoki czynsz

Dla jego przedstawicieli podobne historie nie stanowią rzadkości. - Pewna ciężarna warszawianka miała opuścić mieszkanie, bo tego życzył sobie jego właściciel. Nie chciała dobrowolnie. Sprawą zajął się sąd. Ostatecznie kobieta się wyprowadziła.

Bywa drastycznie. Właściciele mieszkań niekiedy działają jak czyściciele kamienic. Wystawiają najemcom drzwi i okna. Odcinają media, tłumacząc się robotami budowlanymi. No i podnoszą opłaty. Czyściciel z Torunia, jak tylko przejął budynek, swoim najemcom regularnie podwyższał czynsz. Najpierw płacili 600 zł, potem mieli przekazywać 3500. Nie przekazywali, bo nie mieli. Mieli więc eksmisję.

W Komitecie Obrony Praw Lokatorów podkreślają: - Przepisy powinno się zmienić. Dzisiejsze pozwalają na zakup nieruchomości wraz z lokatorami. Wtedy najbardziej poszkodowani są ci najemcy.
Na podwórku na Okolu nadal stoją meble pana Jacka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Lokatorzy z Bydgoszczy nie zgodzili się na nowy czynsz. Właściciel wystawił im meble na podwórko - Gazeta Pomorska

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki