Co ciekawe - urzędnicy sami przyznają, że oba lokale obecnie nadają się tylko do remontu.
- Mieszkania w Sopocie, oferowane na wolnym rynku, są bardzo drogie, i to jest fakt - przyznaje Paweł Orłowski, wiceprezydent Sopotu, tłumacząc, skąd wzięła się w dokumentacji tak astronomiczna kwota. - Jeżeli więc decydujemy się na sprzedaż naszych zasobów mieszkaniowych, to myślimy o jak największym zysku dla gminy.
Czy znajdą się chętni i czy lokalizacja niemal w samym centrum miasta skusi potencjalnych nabywców, pokaże przetarg, który ma się zakończyć w październiku. Urzędnicy podkreślają tymczasem, że cena ujęta w dokumentacji jest tylko ceną wywoławczą i, tak naprawdę, liczą na więcej.
Dlaczego miasto zdecydowało się sprzedać lokale? Kłócić się to może z powtarzanymi przez sopockich włodarzy niemal na każdym kroku słowami o potrzebie utrzymania w mieście puli mieszkań komunalnych oraz sporych pieniądzach przeznaczonych na inwestycje w tym zakresie, zarezerwowanych w budżecie miasta. Okazuje się jednak, że w budynku, w którym mieszczą się oba lokale, wszyscy pozostali lokatorzy zgłosili chęć wykupu swoich mieszkań. Wystawione lokale są obecnie puste.
- Uznaliśmy, że w takim wypadku nie ma sensu tworzyć tam wspólnoty. Co więcej, oba mieszkania wymagają generalnego remontu, więc nieekonomiczne byłoby wykładać środki na ich modernizację - tłumaczy wiceprezydent Orłowski, dodając, że dochód z ewentualnej sprzedaży mieszkań zostać ma w dużej mierze przeznaczony na modernizację innych lokali komunalnych.
A dochód ten może być całkiem spory. Łącznie ze sprzedaży obu lokali miasto planuje uzyskać nie mniej niż milion 570 tys. zł, czyli piątą część wszystkich środków zarezerwowanych w tegorocznym budżecie Sopotu, z myślą o wydatkach związanych z prowadzoną w mieście gospodarką mieszkaniową.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?