Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Linia podziałów jest coraz głębsza. Może to już czas, aby politycy ustalili tematy, które ich łączą

Mariusz Szmidka, redaktor naczelny
Przemek Świderski
Spór o to, co wydarzyło się w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku, wszedł w nową fazę. Decyzja ministra kultury o połączeniu dwóch gdańskich muzeów - Westerplatte i II Wojny Światowej - mocno podzieliła środowisko historyków i muzealników.

Emocje budzi reforma oświaty, której szczegóły mamy poznać dzisiaj. Kłótnie polityków wokół ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, (nie)publikowaniem orzeczeń TK czy niepowoływaniem niektórych sędziów to niekończąca się opowieść. Do tego wywołująca ogromne emocje nieprzemyślana, a czasami zła polityka kadrowa w niektórych spółkach Skarbu Państwa. Nominacje dostali ludzie bez wykształcenia i przygotowania do zasiadania w radach nadzorczych.

Zaostrza się także spór polskiego rządu z Komisją Wenecką i Europejską. Przywódcy państw członkowskich UE też są podzieleni w ocenie przyczyn kryzysu imigracyjnego, Brexitu i zakresu kontroli unijnych urzędników w badaniu praworządności w ich krajach. A ostatnia debata w Parlamencie Europejskim i krytyczna wobec Polski rezolucja sprawiły, że wróciła retoryka wzajemnych oskarżeń.

Linia podziałów jest czytelna i coraz głębsza. Potwierdza się diagnoza znanego historyka prof. Antoniego Dudka, że mieliśmy podział postkomunistyczny, postsolidarnościowy, teraz mamy posmoleński. To trzeci wielki temat dzielący polityków i będzie obecny przez długie lata. Niestety, wygląda na to, że narastać będę negatywne emocje, podziały, przypinanie łatek. Dokąd to nas zaprowadzi, pokaże czas.

Może w takiej sytuacji - mimo wszystko - politycy powinni usiąść do stołu i ustalić dziedziny, w których będą się wzajemnie wspierać? Mam na myśli bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne Polski, patriotyzm gospodarczy i historię. Do tego oczywiście potrzebna jest wola wszystkich stron sporu. Ale chcieć to móc. Rząd ma duże społeczne poparcie, bo skutecznie przejął władzę i pokazał, że chce się dzielić ze społeczeństwem owocami wzrostu gospodarczego. Zaś opozycja jest słaba, podzielona i zdemobilizowana.

Ale jedni i drudzy powinni się zgodzić z tezą, że naród tym się różni od innych wspólnot, że niezwykle ważna jest dla niego historia. Mamy obowiązek w sposób rzetelny odkrywać prawdę, nieznane losy zbiorowe Polaków, niezależnie od sympatii czy antypatii politycznych. Bo naród, który zna swoją przeszłość, wyciąga wnioski z popełnionych błędów i lepiej funkcjonuje we współczesności. Dlatego warto jutro, 17 września, oddać hołd Sybirakom - Polakom, których w wyniku zbrojnych działań, zmuszono do długoletniego pobytu na nieludzkiej ziemi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki