Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Likwidacja NFZ to będzie tylko zmiana szyldu

rozm. Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Piotr Smolinski
Z Markiem Balickim, kierownikiem Wolskiego Centrum Zdrowia Psychicznego i b. ministrem zdrowia, rozmawia Jolanta Gromadzka-Anzelewicz.

Zna Pan programy partii politycznych w zakresie zdrowia. Które z tych propozycji są najistotniejsze dla pacjentów?
Jak rozłożymy na czynniki pierwsze zdrowotne programy dwóch głównych partii - PO i PiS, to nie widzimy w nich zapowiedzi rzeczywistego ułatwienia dostępu, systemu bardziej przyjaznego, dającego chorym poczucie bezpieczeństwa.

Ależ „bezpłatne leki dla seniorów” to obietnica niezwykle ważna dla ludzi chorych. „Likwidacja NFZ” też wielu Polakom by się spodobała.
Kwestia leków jest wrażliwym punktem, dlatego obie partie to zgłosiły, ale są to pomysły, których nikt w Europie nie realizuje. Zamiast wziąć jedno z dwóch rozwiązań europejskich, to wymyślają kolejne.

Jakie to rozwiązania?
Najlepsze rozwiązanie byłoby takie, że określamy limit roczny czy limit kwartalny - ile chory może zapłacić za leki z własnej kieszeni, ale wszystkich traktując równo, bo jeden choruje w młodym wieku, a inny dopiero w starszym - i wszystkie leki powyżej tego limitu są dla niego bezpłatne. Jest to model skandynawski. Mamy jeszcze model mieszany niemiecko-brytyjski, w którym wszystkie leki, które są refundowane (bez względu na ich cenę jednostkową) - mają jednakową opłatę ryczałtową. Celem obydwu tych modeli jest prostota i zasada, że niezależnie od tego na jaką chorobę zachorujemy, nasz budżet nie zostanie obciążony ponad nasze możliwości, do czego dochodzi w naszym kraju, gdy los skaże nas na rzadką chorobę, na którą są leki tak zwane sieroce - bardzo drogie i najczęściej niedostępne dla polskich pacjentów. Trzeba po prostu ustalić, że chory w Polsce nie może wydawać na leki więcej niż 50 złotych miesięcznie, niezależnie od tego czy ktoś ma 18 lat i choruje na mukowiscydozę, czy ma lat 68 lat i jakąś chorobę przewlekłą, bo wówczas będzie to sprawiedliwe.

Podoba się Panu pomysł likwidacji NFZ?
Jest to nośne hasło, ale w tym przypadku chodzi chyba tylko o zmianę szyldu, która też będzie kosztować i z której nic dobrego dla pacjentów nie wyniknie.

A jeśli zastąpimy NFZ systemem budżetowym, jak proponuje PiS?
Podobnie Platforma zaproponowała rezygnację ze składki zdrowotnej, co de facto oznacza, że to minister finansów będzie decydować, ile pieniędzy przeznaczyć na zdrowie. Na pewno będzie ich wówczas mniej, ponieważ wynagrodzenia rosną szybciej niż przychody do budżetu. Obie te propozycje tylko przybliżą katastrofę systemu ochrony zdrowia.

Czy w programach partii jest coś, co się Panu podoba?
To, że wiodące partie w ogóle dostrzegły problem leków, oczywiście tak. I nic poza tym, bo nic w tych programach istotnego nie ma.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki