Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Likwidacja gimnazjów. Nauczyciele ze Słupska protestowali w Warszawie (zdjęcia, wideo)

maz/AIP
Manifestacja "Nie dla chaosu w szkole" w Warszawie.
Manifestacja "Nie dla chaosu w szkole" w Warszawie. Marek szawdyn/Polska Press
Blisko stu nauczycieli ze Słupska i powiatu słupskiego uczestniczyło w sobotniej demonstracji ZNP w Warszawie. Uczestniczyli w niej związkowcy ZNP ze Słupska i powiatu słupskiego, którzy pojechali do stolicy dwoma autokarami.

W sobotę, nauczyciele, rodzice, samorządowcy, przedstawiciele organizacji pozarządowych, a także eksperci rozpoczęli protest w stolicy. Pod hasłem „Nie dla chaosu w szkole” żądają, aby rząd zrezygnował z reformy edukacji.

Odśpiewaniem hymnu narodowego rozpoczęła się w samo południe w Warszawie demonstracja przeciw zapowiedzianej reformie edukacji, w tym likwidacji gimnazjów.

Ponad 35 tys. nauczycieli z całej Polski (w tym także ze Słupska i powiatu) przyjechało do Warszawy, by pokazać swój sprzeciw wobec reformy edukacji szykowanej przez minister Annę Zalewską. Manifestantów wsparły ich m.in. partie polityczne, organizacje pozarządowe oraz rodzice i uczniowie.

- Chcemy zaprotestować przeciwko chaosowi, zamętowi i demontażowi polskiej oświaty, który jest realizowany przez działania MEN i znalazł odzwierciedlenie w projektach ustaw – mówił podczas swojego wystąpienia Sławomir Broniarz, prezes ZNP. - Polska szkoła potrzebuje wsparcia, różnorodnej pomocy, ale na pewno nie potrzebuje pomocy w postaci koparek, spychaczy i dźwigów- dodał.
Wśród osób, które zabierały głos podczas manifestacji znalazł się absolwent gimnazjum, obecnie prawnik Mariusz Czopek.- Jestem pierwszym rocznikiem, który poszedł do gimnazjum, tak zwanym królikiem doświadczalnym. Jedyne co pamiętam to chaos. Nie wiedzieliśmy jak będzie wyglądał test gimnazjalny, matura. Ten rząd szykuje ten sam chaos nowym uczniom - mówił.

Magdalena Kaszulanis, rzeczniczka prasowa Związku Nauczycielstwa Polskiego poinformowała w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press, iż delegacja, w skład w której wchodzą przedstawiciele rodziców, nauczycieli oraz samorządowców udała się już do prezydenta Andrzeja Dudy, aby złożyć petycję przeciwko wprowadzeniu reformy w edukacji szkolnej.

- Niestety przedstawiciele delegacji nie zastali prezydenta, ale dokument został złożony - powiedziała. - Sprzeciwiamy się wobec chaosu, który spowoduje uchwalenie złożonych przez rząd do parlamentu projektów zmian w edukacji - dodała.
Zgromadzeni przynieśli ze sobą flagi, trąbki i transparenty: "Stop reformie edukacji", "Jesteśmy za ewolucją, nie za egzekucją", "Nie niszczcie naszego gimnazjum", "Gimnazja są super", "Nie zabijajcie edukacji", "Dokąd zmierzasz, Polsko?". „Stop dla kumulacji roczników”, Co nagle, to po Zalewskiej”.

- Rząd powinien w końcu pomyśleć, że my tu jesteśmy dlatego, żeby było jak najlepiej dla naszej szkoły. Na dzień dzisiejszy to niestety tak wygląda, że rząd jest pod siebie. Nas, zwykłych obywateli ma gdzieś - mówi w rozmowie z AIP Adam Ożarowski, nauczyciel, uczestnik manifestacji. Przeprowadzenie reformy od gimnazjów nie ma sensu. Owszem, może być reforma, ale zacznijmy to od podstawówek, od klas pierwszych a nie od połowy. Przez pół roku nie można wprowadzić nowej reformy, bo to jest niemożliwe- dodał.

Uczestnicy manifestacji przejdą Krakowskim Przedmieściem, Nowym Światem, przez pl. Trzech Krzyży pod Sejm. Tam też mają usypać kopiec z przełamanej kredy, jako symbol ich złamanych karier w edukacji.

- Chcemy pokazać nasze zdanie na temat wprowadzanej reformy, a raczej rewolucji jaką władza chce wprowadzić w oświacie. Rozumiemy, że reformy są potrzebne, ale muszą być najpierw przygotowane- tłumaczyła w rozmowie z AIP Ewa Bielińska, Prezes ZNP Warszawa Śródmieście, uczestniczka manifestacji.- Mamy nadzieję, ze ktoś wreszcie nas wysłucha, bo słyszymy, że nauczyciele, dyrektorzy szkół wiedzą wszystko,a tak naprawdę nie wiemy nic- podsumowała.

Zgodnie z przyjętymi przez rząd projektami ustaw w miejsce obecnie istniejących szkół mają zostać wprowadzone: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum i 5-letnie technikum oraz dwustopniowe szkoły branżowe; gimnazja mają zostać zlikwidowane. Zmiany miałyby rozpocząć się od roku szkolnego 2017/2018. Projekty ustaw zmieniających strukturę szkół są już w Sejmie. Czekają jedynie na rozpatrzenie. Z kolei minister edukacji Anna Zalewska twierdzi, iż na reformie szkolnictwa dzieci jedynie zyskają. Według minister nie ma powodów do obaw. Poinformowała, że właśnie rusza kampania informacyjna skierowana do rodziców, po to by ich uspokoić i wyjaśnić, że reforma jest potrzebna. Z tego względu każda szkoła otrzyma pakiety informacyjne na temat reformy. Obowiązkiem dyrektora i nauczyciela będzie wywieszenie plakatu oraz udostępnienie broszury informacyjnej. W Ministerstwie Edukacji zostaną uruchomione telefony , pod które będzie można dzwonić. Jest także strona internetowa, za pomocą której można wysyłać pytania. Zdaniem Zalewskiej związkowcy i eksperci krytykują tylko wygaszanie gimnazjów. Powiedziała, że stara się rozmawiać o tym z wszystkimi środowiskami, by rozwiać wszelkie wątpliwości.

O manifestacji "Nie dla chaosu w szkole" czytaj dalej na drugiej stronie

Manifestacja

- Domagamy się wycofania dwóch projektów ustaw prawa oświatowego. Wystąpimy z prośbą do prezydenta o zawetowanie tych dwóch projektów ustaw wprowadzających reformę oświatową – wyjaśnia w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press (AIP) rzeczniczka ZNP Magdalena Kaszulanis.

Jak wyjaśniła Magdalena Kaszulanis, związkowcy domagają się przede wszystkim wycofania projektu wprowadzającego planowaną reformą oświaty, dwóch projektów ustaw prawa oświatowego. Poinformowała, że Związek Nauczycieli Polskich podczas jutrzejszego protestu planuje wystąpić z prośbą o zawetowanie dwóch projektów ustaw wprowadzających reformę oświatową. - To jest nasz konkretny i sobotni - ale nie tylko - związany z akcją protestującą postulat – podsumowała.

Na stronie oficjalnej ZNP widnieje informacja o ogólnopolskim zasięgu nadchodzących manifestacji, jednak nie są znane inne miasta, w których miałyby się odbyć demonstracje. Kaszulanis zdradziła jedynie, że samorządowcy, rodzice i nauczyciele zorganizują kolejną pikietę 27 listopada – tego dnia w Sejmie ma być odczytywana ustawa o reformie szkolnictwa.

Rzeczniczka zaprzeczyła stwierdzeniom, jakoby zrzeszenia ZNP były wykorzystywane wyłącznie do gry politycznej. (Przypomnijmy, że w wywiadzie dla „Polski the Times” szefowa resortu edukacji powiedziała, że akcje ZNP są działalnością polityczną, bo prezes organizacji Sławomir Broniarz współpracuje z liderem KOD Mateuszem Kijowskim) - To jest protest wyłącznie pracowników oświaty i szerokiej grupy ludzi oceniającej planowaną reformę rodziców, samorządowców, dyrektorów szkół, ekspertów badaczy ale przede wszystkim rodziców – wyjaśniała.

Podkreśliła, że projekt prawa oświatowego negatywnie oceniają prawnicy z kancelarii premiera i biura rządowego legislacji. - Nie możliwe, że dzieci nie zauważą tej reformy. Będą przepełnione klasy w związku z podwójnymi rocznikami, nowe podręczniki – uważa.

Dzień przed protestem ZNP głos w sprawie zajęła Nowoczesna. - Najwyższy czas, żeby pokazać, że Polacy nie zgadzają się na tą reformę – argumentowała posłanka Katarzyna Lubnauer. Obecny na konferencji prezes ZNP Sławomir Broniarz zapowiedział, że nie zaprzestanie „przekonywać posłów że to jest absolutnie zła zmiana”.

Źródło: Agencja TVN/x-news

Przeczytaj także inne artykuły:

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Likwidacja gimnazjów. Nauczyciele ze Słupska protestowali w Warszawie (zdjęcia, wideo) - Głos Pomorza

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki