Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga Światowa w Ergo Arenie. Reprezentacja Polski lepsza od Argentyny! [ZDJĘCIA]

Rafał Rusiecki
To był kolejny, wyjątkowy wieczór w gdańsko-sopockiej Ergo Arenie. Polscy siatkarze ograli w Lidze Światowej Argentyńczyków 3:1. Oklaskiwało ich dokładnie 11891 widzów, którzy przez cały czas dobrze się bawili.

W najlepszym nastroju halę opuszczał gdański fotoreporter Wojciech Figurski. W przerwie, po drugim secie, zdecydował się na środku parkietu oświadczyć cheerleaderce Agnieszce Dąbkowskiej. A ta, przy wrzawie trybun, odpowiedziała "tak". I obiecała, że jako żona nie będzie na niego krzyczeć. Warto odnotować, że były to pierwsze, oficjalne zaręczyny w Ergo Arenie.

Czytaj więcej na ten temat i i zobacz ZDJĘCIA z zaręczyn w Ergo Arenie

Ale po kolei. Podobno nadzieja umiera ostatnia. Prawie 12 tysięcy kibiców, którzy wczoraj na żywo oglądali mecz polskich siatkarzy z Argentyną, wierzyło w korzystne rozstrzygnięcia w Lidze Światowej. A takie rozwiązanie to awans do turnieju finałowego w Mar del Plata.

Po czterech pierwszych spotkaniach tegorocznej edycji Ligi Światowej biało-czerwoni znaleźli się w tarapatach. Porażki z Brazylią i te najbardziej bolesne z reprezentacją Francji sprawiły, że drużyna Andrei Anastasiego znalazła się na końcu stawki. Zważywszy, że Polacy bronią złotych medali, to wynik ten był zupełnie zaskakujący.

Na szczęście nasi zawodnicy zawsze mogą liczyć na znakomitych kibiców. Tak było w piątek w Bydgoszczy i tak było wczoraj w hali Ergo Arena. Bo marką samą w sobie w siatkarskim świecie, oprócz wysokiego poziomu naszych sportowców, są właśnie fani. W hali na granicy Gdańska i Sopotu tysiące gardeł z Oławy, Wronek, Goleniowa, Garczegorzy, Augustowa, Maślaków czy Trzebiatowa nie dało Argentyńczykom zapomnieć, że na polskiej ziemi faworyt może być tylko jeden.

Najlepszym kibicom na świecie (tak określił to spiker zawodów) nie udało się niestety zdekoncentrować Argentyńczyków w inauguracyjnej partii. Goście z Ameryki Południowej odwdzięczyli się za to, że zostali ciepło przyjęci już podczas rozgrzewki. Polaków punktowali głównie Ivan Castellani oraz Cristian Podlajen, którzy zdobyli po 7 "oczek".

Na szczęście w drugiej odsłonie podopieczni trenera Anastasiego wzięli się do pracy. W końcu było w ich oczach widać radość z gry. Sygnał dał Jakub Jarosz. Nowy atakujący Lotosu Trefla Gdańsk wyraźnie chciał się pokazać z dobrej strony także trójmiejskiej publiczności. To między innymi po jego dynamicznych akcjach Polacy wyszli szybko na prowadzenie 7:3. Przewagę z czasem powiększyli, a co najważniejsze już jej nie stracili.

Co prawda w trzeciej partii biało-czerwonym szło jak po grudzie. Najważniejsze było jednak to, że przetrwali kiepski moment i zdołali wygrać seta na przewagi. To wyraźnie ich uskrzydliło, bo w czwartym secie, oglądając ich grę, ręce same składały się do oklasków. Nie pozostawili przy tym wątpliwości, że ich wysoka forma powraca.

MVP spotkania został Michał Winiarski, który zdobył 16 punktów. 17 "oczek" dorzucił jeszcze Bartosz Kurek, a Jakub Jarosz zapisał na swoim koncie kolejnych 14. Cieszyć może także to, że Polacy zdecydowanie wygrali w bloku (12-3).

Teraz nadal wszystko jest w rękach naszych siatkarzy, a droga do argentyńskiego Mar del Plata jest wciąż otwarta. Podopieczni trenera Andrei Anastasiego muszą jednak udowodnić, że są już innym zespołem także podczas konfrontacji z reprezentacją Stanów Zjednoczonych (w Katowicach i we Wrocławiu) oraz w Warnie, gdzie zmierzą się z Bułgarią. Z grupy do finałów awansują tylko dwa zespoły.

Polska - Argentyna 3:1 (18:25, 25:21, 26:24, 25:17)

Polska: Żygadło (3), Nowakowski (8), Winiarski (16), Kurek (17), Jarosz (14), Możdżonek (8), Ignaczak (libero) oraz Ruciak, Kubiak, Bartman (7)

Argentyna: De Cecco, Castellani, Poglajen, Sole, Crer, Bengolea, Gonzalez (libero) oraz Bruno, Uriarte, Romanutti

1. Bułgaria61415-7
2. Brazylia61316-8
3. USA61114-9
4. Francja81015-20
5. Polska6813-15
6. Argentyna848-22

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki