Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga Mistrzów: Siatkarze Lotosu Trefla Gdańsk wpływają na głęboką wodę

Łukasz Żaguń
Polskapresse
Gdańscy siatkarze w krótkim odstępie czasu zdobyli srebrny medal w PlusLidze, wywalczyli Puchar i Superpuchar Polski, ale teraz przed nimi zdecydowanie największe wyzwanie - występy w europejskich rozgrywkach. Na ten moment kibice siatkówki w Trójmieście i okolicach długo czekali.

Teraz podopieczni trenera Andrei Anastasiego muszą zrobić wszystko, by nie zawieść ich oczekiwań. Już dziś do Ergo Areny zawita Vojvodina Nowy Sad, czyli zespół, który do rozgrywek LM wraca po siedmiu latach przerwy. Serbska drużyna uchodzi za bardzo silną, ale śmiało można powiedzieć, że jest w zasięgu gdańszczan.

- Drużyna z Nowego Sadu bazuje na bałkańskiej szkole, przeciwko której ciężko się rywalizuje, ale my musimy się z nią zmierzyć i walczyć o zwycięstwo. Mamy dobry zespół, który stale podnosi swój poziom. Musimy dać z siebie wszystko, by zwyciężyć i w rezultacie wyjść z grupy - mówi Andrea Anastasi.

Dla włoskiego szkoleniowca będzie to szczególny pojedynek. Mimo że jest on bardzo doświadczonym trenerem, jeszcze nigdy nie prowadził drużyny w Lidze Mistrzów. Lotos Trefl na pewno uchodzi za kopciuszka w europejskich pucharach, ale w szeregach gdańskiej drużyny są zawodnicy, którzy z powodzeniem rywalizowali w LM. W gronie tym znajduje się choćby Sebastian Schwarz, który w 2007 roku w barwach VfB Friedrichshafen... wygrał nawet te rozgrywki.

- Zgadza się, ale było to już dawno temu - śmieje się Schwarz. - Nie mam nic przeciwko temu, byśmy powtórzyli ten wynik w tym sezonie, ale oczywiście wszyscy wiedzą, że to bardzo trudne rozgrywki, w których rywalizować trzeba z najlepszymi drużynami z całej Europy.

Wygranie Ligi Mistrzów, czy nawet awans do fazy Final Four to na razie sfera marzeń. Biorąc pod uwagę to, do jakiej grupy trafili gdańszczanie, realnym celem na pewno jest awans do kolejnej rundy. Poza Vojvodiną, Lotos Trefl zmierzy się jeszcze z ACH Volley Lublana i włoskim potentatem - Modeną. Zawodnicy na razie jednak nieśmiało wypowiadają się o kolejnych potyczkach. Dla nich najważniejsza jest dzisiejsza batalia.

- Musimy stawiać krok po kroku, nie wybiegać daleko w przyszłość, ale stać nas na awans do kolejnej fazy i to powinien być nasz pierwszy cel - tłumaczy Schwarz.

A w jakiej formie są obecnie zespoły Lotosu Trefla i Vojvodiny? Gdańszczanie wygrali ostatnio z Asseco Resovią Rzeszów i BBTS Bielsko-Biała (oba mecze 3:2). Z kolei Serbowie również wywalczyli Superpuchar swojego kraju, a także pokonali Partizana Belgrad 3:0 i ulegli Crvenie Zvezdzie 0:3. Niedawno siatkarze z Nowego Sadu triumfowali też w Pucharze Challenge.

Dodajmy, że drużynę Lotosu Trefla w dzisiejszym meczu ma zamiar wspierać m.in. Krzysztof Skiba, lider grupy Big Cyc.

- Na mecze Ligi Mistrzów wpadnę z wielką przyjemnością. Wszystkich mieszkańców Trójmiasta namawiam, aby oderwali się od nudnych seriali telewizyjnych i ruszyli do Ergo Areny zobaczyć coś naprawdę ekscytującego! - zachęca fanów Skiba.

Mecz Lotosu Trefla z Vojvodiną Nowy Sad rozpocznie się o godz. 18. Już teraz wiadomo, że spotkanie z wysokości trybun obejrzy minimum 5 tysięcy fanów. Transmisję z pojedynku przeprowadzi stacja Polsat Sport.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki