Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liderzy żegnają Gdynię

Paweł Durkiewicz
Daniel Ewing był w ubiegłym sezonie kapitanem Asseco Prokomu Gdynia
Daniel Ewing był w ubiegłym sezonie kapitanem Asseco Prokomu Gdynia P. Świderski
Skład Asseco Prokomu w sezonie 2011/2012 będzie znacznie różnił się od tych z poprzednich lat. Kontraktów z drużyną nie przedłużą dwaj gracze, którzy przez ostatnie trzy lata byli jej charakterystycznymi postaciami. Daniel Ewing i Ronnie Burrell znaleźli sobie nowe miejsca do gry.

Obaj zawodnicy związali się z Asseco Prokomem przed sezonem 2008/09, gdy Tomas Pacesas po raz pierwszy budował drużynę od podstaw. Od tamtego czasu zarówno umiejętności strzeleckie Ewinga, jak i waleczność Burrella były znakami firmowymi w grze zespołu. W ostatnich rozgrywkach Ewing stał się kapitanem i najważniejszym koszykarzem w taktyce.

Choć po zakończeniu finałów ligi polskiej wielu ekspertów i kibiców domagało się czystek w mistrzowskim składzie, akurat amerykański rozgrywający był mocnym kandydatem do podpisania nowego kontraktu. Postawił jednak na spore pieniądze w ukraińskim Azowmaszu Mariupol. Burrell natomiast wybrał niemiecką Bundesligę i występy w EWE Baskets Oldenburg.


Nie wiadomo jeszcze, jak rozwiążą się kwestie pozostałych obcokrajowców - Ratko Vardy, Filipa Widenowa, Tommy'ego Adamsa, Courtneya Eldridge'a, Filipa Widenowa i Qyntela Woodsa. Ten ostatni w styczniu podpisał kontrakt z możliwością prolongaty na sezon 2011/2012, jednak nieudane - głównie przez kontuzje - ostatnie rozgrywki stawiają przy jego kandydaturze znak zapytania.


Choć w kadrze Asseco Prokomu szykują się zmiany, trener Pacesas o jakość gry nowej drużyny jest spokojny.


- Mamy swój plan, ale nie będziemy go ujawniać - powiedział Litwin. - Osiem razy z rzędu zdobywaliśmy mistrzostwo Polski, więc zawsze nasze ruchy przynosiły skutek. Ewing i Burrell od nas nie odeszli, po prostu skończyły im się kontrakty i zmienili miejsce pracy.


Kto może więc być liderem Asseco Prokomu w nowym sezonie? W sportowych portalach internetowych w ostatnich tygodniach z klubem łączono nazwisko Davida Logana. Amerykanin z polskim paszportem, który grał już w Gdyni w latach 2008-2010, straci najprawdopodobniej pracę w hiszpańskiej ekipie Caja Laboral Vitoria, gdzie nie potrafił znaleźć wspólnego języka z trenerem Dusko Ivanoviciem. W silnej drużynie z Kraju Basków Logan nie miał swobody w ofensywie, przez co nie mógł pokazywać pełni swoich umiejętności. I choć jest to gracz o wysokich wymaganiach finansowych, ze sportowego punktu widzenia powrót do Polski mógłby być także dla niego strzałem w dziesiątkę.


- Na razie Logan wciąż ma ważny kontrakt w Vitorii, więc tematu nie ma, ale gdyby okazało się, że jest wolny i byłby w naszym zasięgu finansowym, bylibyśmy zainteresowani - komentuje Pacesas.


Nieprawdziwe okazały się z kolei doniesienia o możliwości gry w Asseco Prokomie Marcina Gortata. Najsłynniejszy polski koszykarz, którego kontrakt z Phoenix Suns jest zawieszony z powodu lokautu w NBA, wspominał niedawno podczas jednej z konferencji prasowych o opcji rozegrania kilku spotkań dla gdyńskiej ekipy. W nowym sezonie - do czasu zakończenia lokautu - Gortat będzie jednak występował w jednym z klubów ligi rosyjskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki