Jęk zawodu przeszedł wśród fanów skoków po tym, jak się okazało, że Kamil Stoch nie weźmie udziału w Letniej Grand Prix w skokach narciarskich w Wiśle.
Mistrz z Zębu wygrał piątkowe kwalifikacje, ale nie pojawił się na belce dzień później. Jak się okazało na prawym stawie skokowym, z którym Stoch ma problemy od dłuższego czasu (w maju przeszedł operację - przyp. red.). znów pojawiła się opuchlizna.
- Dmuchamy na zimne. Zastosowaliśmy okłady i leki przeciwzapalne, jednocześnie postanowiliśmy dać Kamilowi odpocząć - informował lekarz reprezentacji Aleksander Winiarski.
Letnie skakanie jest tylko przymiarką do zimowego Pucharu Świata, więc ryzyko nie wchodziło w grę. Tym niemniej niepokój wśród członków kadry i kibiców był mocno odczuwalny.
- Za dwa, trzy dni okaże się czy konieczne są dodatkowe badania - dodał lekarz.
Problemy Stocha nie zdekoncentrowały Jakuba Wolnego, który w sobotę odniósł pierwsze zwycięstwo w karierze skacząc 123,5 m i 126,5 m. Trzecie miejsce zajął dwukrotny triumfator z 2020 roku Dawid Kubacki. Polaków przedzielił Austriak Jan Hoerl.
- Gdy wjechałem na górę na kasku usiadł mi konik polny, może dlatego tak skakałem - mówił ze śmiechem skoczek rodem z Bielska-Białej. - Generalnie dobrze się bawiłem, a pozycji lidera nie mam zamiaru oddać do końca cyklu. Podoba mi się taka rola. Do tej pory odnosiłem sukcesy w drużynie, teraz przyszła pora na indywidualny. Ale klimat w zespole jest świetny, chyba żadna inna ekipa takiego nie ma, u nas naprawdę wszyscy cieszą się z wygranych kolegów.
Wolny plastron lidera stracił już dzień później. Na pocieszenie pozostała mu świadomość, że przejął go kolega z reprezentacji Dawid Kubacki, który okazał się najlepszy po skokach na 128,5 m. Pierwsze miejsce w cyklu zakopiańczyk dzieli z ponownie drugim Hoerlem (130 m/126,5 m). Niedzielną trójkę uzupełnił Słoweniec Anze Lanisek (124,5/126). Wolny był piąty (125,121,5) i w klasyfikacji generalnej jest trzeci, ze stratą 20 punktów do prowadzącego duetu.
W letnim Pucharze Narodów Polacy wyprzedzają Austriaków o 67 punktów i Niemców o 178.
- Zimowy sezon będzie olimpijskim i już widać tę walkę w kadrze o miejsce w ekipie na tę imprezę - komentował wyniki Biało-Czerwonych dyrektor Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz.
Warto też wspomnieć, że letni rekord skoczni jego imienia wyrównał Austriak Manuel Fettner - 137,5 m.
- Super, że w obu dniach wyśpiewaliśmy Mazurka Dąbrowskiego. Trzeba też podkreślić, że cała kadra spisała się świetnie i zbierała punkty - podkreślił Kubacki. - Oba skoki oddałem na dobrym poziomie, a teraz czekają mnie wakacje. Nic tylko się cieszyć.
W tej edycji cyklu LGP pozostało jeszcze osiem konkursów. Najbliższy weekend - 7 i 8 sierpnia - zaplanowano w Courchevel.
W pierwszych w historii zawodach LGP kobiet w sobotę i w niedzielę triumfowała Słowenka Ursa Bogataj, która w inauguracyjnym konkursie wynikiem 126,5 m pobiła rekord skoczni pań. W niedzielę wynik ten poprawiła Sara Takanashi osiągając 133 metry. Japonka po lądowaniu miała upadek i zamiast na dekorację pojechała na badania do szpitala. Jedyne polskie punkty zdobyła w sobotę Nicole Konderla, która była 26.
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?