- Otrzymałem bardzo dobrą propozycję od pierwszoligowca, ale chcę pracować w ekstraklasie. Nie zdradzę nazwy klubu z I ligi, który złożył mi ofertę - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Leszek Ojrzyński.
Nieoficjalnie mówi się jednak o tym, że Ojrzyński jest już jedną nogą w gdyńskim teamie. Na stanowisku pierwszego szkoleniowca ma zastąpić Piotra Rzepkę, który kilka tygodni temu objął opieką piłkarzy Arki. Dlaczego zatem włodarze żółto-niebieskich mieliby już pozbywać się niedawno pozyskanego trenera? Odpowiedź wydaje się prosta. Rzepka nie zdołał awansować z zespołem do ekstraklasy, a to było dla Arki priorytetem w tym sezonie.
- Trzeba zatem powoli wyciągać wnioski. Sezon się kończy, awansu nie ma. Inteligentni piłkarze potrafią jednak wyciągać wnioski, by takie sytuacje nie powtarzały się w przyszłym sezonie. Niemniej, drużyna pokazała potencjał - powiedział po ostatnim spotkaniu z Olimpią Grudziądz, trener Rzepka.
Wydaje się, że aktualny szkoleniowiec gdynian z zespołem wniosków wyciągać już nie będzie. Włodarze Arki bowiem, mimo że został do rozegrania jeszcze jeden mecz w I lidze, już teraz poważnie rozglądają się za następcą Rzepki. Wspomniany Leszek Ojrzyński pracował ostatnio w Podbeskidziu Bielsko-Biała. Mimo że działacze drużyny bardzo poważnie zainteresowani są dalszą współpracą, to jednak mogą nie sprostać wymaganiom stawianym przez szkoleniowca. Czy jest im w stanie sprostać Arka?
Źródło:Przegląd Sportowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?