Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lepszy Gdańsk chce zwiększyć dostęp do usług opiekuńczych dla osób schorowanych i starszych. Jest projekt nowej uchwały obywatelskiej

Ewelina Oleksy
Ewelina Oleksy
Konferencja działaczy inicjatywy "Lepszy Gdańsk" 4 maja 2018.
Konferencja działaczy inicjatywy "Lepszy Gdańsk" 4 maja 2018. Karolina Misztal
Członkowie Stowarzyszenia Lepszy Gdańsk, po sukcesie swojej inicjatywy „Dzieciaki bez biletów”, w piątek ogłosili projekt kolejnej uchwały obywatelskiej. Do końca maja dokument ma zostać złożony w Radzie Miasta.

Nowa uchwała obywatelska Lepszego Gdańska dotyczy usług opiekuńczych dla seniorów, osób niepełnosprawnych i niesamodzielnych wykonywanych przez samorząd.

- Obecnie refundacja tych usług to fikcja, chcemy to zmienić, ułatwić potrzebującym do nich dostęp. Po proponowanych przez nas zmianach będą tańsze usługi opieki. Jeśli teraz kogoś na nie nie stać, to po przyjęciu naszego projektu to się zmieni i będzie go stać - mówią działacze społeczni.

Usługi opiekuńcze, czyli np. pomoc w zaspokajaniu codziennych potrzeb życiowych są wykonywane przez samorząd. Przysługują osobom samotnym, które z powodu wieku, czy choroby wymagają pomocy lub takim, którymi rodzina nie chce lub nie może się zaopiekowac.

- W Gdańsku ten system wsparcia jest taki sobie i wymaga wielu zmian. Nasz projekt przygotowywaliśmy od kilku miesięcy, jeszcze przed tym jak rodzice osób niepełnosprawnych zaczęli protestować w Sejmie - mówi Jolanta Banach, prezeska Lepszego Gdańska.

Odpłatność za usługi opiekuńcze uzależniona jest od dochodu osoby lub rodziny. Stawki ustala Rada Miasta. Jak informuje Jolanta Banach, w Gdańsku 1300 osób korzysta z usług opiekuńczych, a ok. 2700 z innych form opieki instytucjonalnej. W sumie w stolicy Pomorza mieszka ok. 60 tys. osób niepełnosprawnych.
- Z badań przeprowadzonych na zlecenie miasta wynika, że ok. 40 tys. tych osób potrzebuje wsparcia w codziennym funkcjonowaniu. Tymczasem problemem jest odpłatność za te usługi. To istotna bariera w korzystaniu z nich. Przez to z usług opiekuńczych w Gdańsku korzysta mniej osób, niż tego potrzebuje. Odpłatność zależy od dochodu - kryterium dochodowego z ustawy - wskazuje Banach. I podaje przykład: - Jeśli samotnej 80-latce przyznano 3 godziny opieki dziennie, a jej dochód wynosi 900 zł netto, to płaci 1,19 zł za godz., a więc miesięcznie 107 zł . Gdy dochód wynosi 1000 zł to opłata wzrasta już do 306 zł miesięcznie. Im dochód wyższy, tym stawka za godzinę większa. A pamiętajmy, że te osoby wydają spore pieniądze dodatkowo na leki, czy rehabilitację. Uważamy, że te stawki są zdecydowanie za duże i od dawna nieaktualizowane - mówi Banach.

Wybory samorządowe 2018: Lepszy Gdańsk wytypował potencjalnych kandydatów na prezydenta Gdańska [zdjęcia]

Głównym założeniem uchwały obywatelskiej jest więc podniesienie progu dochodowego, do którego w ogóle nie płaci się za usługi opiekuńcze. Obecnie w Gdańsku osoba samotna nie płaci za usługi opiekuńcze, gdy jej dochód nie przekracza 634 zł netto. Osoba w rodzinie - gdy dochód na jedną osobę nie przekracza 514zł.
- Chcemy, aby to kryterium zwiększyć odpowiednio do 951 zł w przypadku osoby samotnej i 771 zł dla osoby w rodzinie. Proponujemy zmniejszenie odpłatności dla osób samotnych niemal o połowę. Obecnie Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie wydaje w sumie na usługi opiekuńcze ponad 3 mln zł. Po wprowadzeniu naszych zmian , liberalizujących dostęp do usług opiekuńczych, ten koszt wyniesie od 5, 5 do 6, 5 mln zł. Uważam, że to niewielki koszt i miast, które ma w budżecie 3 miliardy złotych stać na taki wydatek - podkreśla Jolanta Banach.

Joanna Sobańska z Lepszego Gdańska liczy na to, że projekt uchwały obywatelskiej, uda się szybko wprowadzić w życie. By tak się jednak stało, najpierw trafić on musi do Rady Miasta z podpisami co najmniej 2 tysięcy osób go popierających. Działacze podpisy zaczynają zbierać już od poniedziałku.

- Liczymy na to, że nasz projekt wpłynie na świadomość gdańszczan, że należy upominać się o swoje prawa. Usługi opiekuńcze to zadanie miasta, tak samo jak dbanie o chodniki, czy wielkie inwestycje. Nasza zmiana to zwiększenie wydatków rocznie o 2-3 mln zł, dla miasta to nie jest dużo. Przypomnę tylko, że gdy wyszła na jaw afera ze źle policzonymi głosami w budżecie obywatelskim, pan prezydent potrafił w tydzień znaleźć 2 mln zł - na otarcie łez, czy w ramach przeprosin - i dodać te pieniądze do puli. Dlatego wierzymy, że te 2-3 mln zł dla najbardziej potrzebujących też znajdzie- mówi Joanna Sobańska.

Lepszy Gdańsk czas na zebranie podpisów pod uchwałą obywatelską daje sobie do końca maja.
- Chcemy ich uzbierać możliwie jak najwięcej. I rozpocząć dyskusję na ten temat,bo w Gdańsku na takie tematy się nie dyskutuje. A problem nie zniknie, tylko będzie się nasilał - zaznacza Jolanta Banach.

POLECAMY NA DZIENNIKBALTYCKI.PL:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki