Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Lepszy Gdańsk” chce lepszej opieki dla seniorów, dzieci, młodzieży, niepełnosprawnych i ofiar przemocy domowej

wie
„Lepszy Gdańsk” chce lepszej opieki dla dzieci, seniorów i nie tylko
„Lepszy Gdańsk” chce lepszej opieki dla dzieci, seniorów i nie tylko Piotr Hukało
Potrzebne są Zakłady Aktywności Zawodowej, usługi „złotej rączki”, świetlice i dzienne ośrodki opieki – to tylko kilka pomysłów Lepszego Gdańska na systemowe wsparcie. Centrum Wsparcia Osób Doświadczających Przemocy czy dodatkowe żłobki oznaczają koszty, ale komitet wyborczy, które planuje start w jesiennych wyborach samorządowych twierdzi, że ma wszystko wyliczone i wie, gdzie szukać pieniędzy.

- W maju tego roku rozpoczęliśmy pracę nad zbieraniem podpisów pod kolejną naszą uchwałą obywatelską „Dzieciaki bez biletów”. To jest projekt, który wywołał delikatne zamieszanie w mieście. Spowodował zmianę zdania wielu polityków, ciekawą dyskusję o transporcie miejskim i polityce społecznej - przekonywał szefa sztabu „Lepszego Gdańska” Jędrzej Włodarczyk przypominając o wcześniejszej inicjatywie stowarzyszenia.
Czytaj więcej: „Dzieciaki bez biletów”. Darmowe przejazdy dla uczniów dzielą polityków Platformy Obywatelskiej w Gdańsku
I dodał: - Projekt okazał się sukcesem i teraz poszliśmy krok dalej, zaczęliśmy zbiórkę podpisów pod kolejnym projektem uchwały, która - w dużym skrócie – przybliży usługi opiekuńcze ludziom, którzy tych usług potrzebują

Projekt nowej uchwały obywatelskiej ograniczającej płatności za usługi opiekuńcze w Radzie Miasta Gdańska działacze zamierzają złożyć w poniedziałek 23 lipca bowiem już zebrali pod nim więcej podpisów mieszkańców niż jest wymagane. 4 dni wcześniej opowiedzieli jednak o swojej, bardziej kompleksowej wizji systemowego wsparcia w mieście.
Czytaj: Lepszy Gdańsk chce zwiększyć dostęp do usług opiekuńczych dla osób schorowanych i starszych. Jest projekt nowej uchwały obywatelskiej
- Nie mogliśmy nie wystąpić z tym programem, ponieważ 2 miesiące zbierania podpisów to jednocześnie dostęp do niesamowitej wiedzy i uwag mieszkańców. Uwagi te dotyczyły m.in. braku wiedzy, braku orientacji, że można prosić samorząd o pomoc w opiece nad osobą bliską. Właściwie dla starszych ludzi dostępna jest tylko strona internetowa lub trzeba podejść do Centrum Pracy Socjalnej, czyli trzeba już wiedzieć, że taka forma pomocy istnieje - zastrzegła Jolanta Banach, prezeska Lepszego Gdańska. - Mieszkańcy zwracali uwagę, że rezygnują z usług bo ich koszt jest za wysoki. My właśnie o zmianę tej sytuacji występujemy. Ponadto bariery architektoniczne stają się trudnością nie do pokonania. Stadion jest dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych, dojechać do niego nie można – dodała.

Jak tłumaczyła, w oparciu o uwagi gdańszczan Lepszy Gdańsk przygotował „Program minimum” do wdrożenia w ciągu jednego roku. 7 dziennych klubów pomocy i 7 klubów samopomocy to w jej opinii zbyt mało. - Proponujemy by wspólnie z radami dzielnic zdiagnozować gdańskie problemy, ocenić działalność miejskich instytucji oraz w każdej dzielnicy utworzyć ośrodek wsparcia dziennego dla różnych grup w zależności od wieku, niepełnosprawności i chorób – wymieniła i podkreśliła, że samotnym osobom potrzebne są wizyty lekarzy, rehabilitantów, fizjoterapeutów, dietetyków, a także „złotej rączki”: - To jedna z bolączek ludzi starszych, którzy sygnalizowali nam, że nie ma kto im pomóc w drobnych remontach i drobnych naprawach – zaznaczyła.

Zdaniem Lepszego Gdańska potrzebne są dodatkowe miejsca w warsztatach terapii zajęciowej, a to wymaga otworzenia co najmniej kolejnych 2 podobnych ośrodków obok dzisiejszych 6. Wskazywała również na trudności i skomplikowaną procedurę związaną ze składaniem wniosków dotyczących likwidacji barier architektonicznych do Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie i Urzędu Pracy, którą należy uprościć. Pomysł Lepszego Gdańska to zasada „złotówka za złotówkę” - do każdej złotówki Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych na likwidację barier, kolejną złotówkę ma dołożyć samorząd.

Propozycjom Lepszego Gdańska towarzyszą wyliczenia – koszt 34 ośrodków wsparcia (po jednym w każdej dzielnicy) to 10,2 mln zł rocznie, placówki dziennego wsparcia mają kosztować 6,8 mln zł, 2 (na całe miasto) zespoły wsparcia specjalistów i „złotej rączki” z dojazdami – ok. 400 tys. zł, dodatkowe 2 warsztaty terapii zajęciowej: 1,3 mln zł.

Dodatkowe propozycje – zwiększenie liczby żłobków samorządowych o połowę podnieść ma wydatki na nie z 23,6 mln zł do 35,4 mln zł. - Oprócz tego trzeba wykupywać miejsca publiczne w niesamorządowych żłobkach, które są najbliżej miejsca zamieszkania – tłumaczyła Banach.

- Takim przykładem, który bardzo mnie zszokował jest przykład bezdomnych ojców z dziećmi, którzy z jakiegoś powodu stracili swój dotychczasowy dom. Czy to był niespłacony kredyt, czy jakieś zadłużenie, jeżeli jest ojciec szczególnie z córką to oni są w tym momencie w Gdańsku rozdzielani – muszą trafić do 2 różnych budynków w różnych dzielnicach miasta - tłumaczyła z kolei Joanna Sobańska, kandydatka Lepszego Gdańska na zastępcę prezydenta ds. polityki społecznej, która przekonywała, że potrzebne są ośrodki wsparcia z możliwością noclegu w takich sytuacjach. - Szczególnie ważne są kluby młodzieżowe, czyli już dla starszych dzieci, ale jeszcze osób niepełnoletnich. Potrzebna jest ciekawa oferta. Najczęściej dzieci przychodzą do placówek wsparcia dziennego przez 2-3 lata, a potem rezygnują, gdyż nie ma oferty dla dzieci powyżej 14 roku życia. Ona jest o wiele bardziej okrojona, mniej atrakcyjna. Bardzo nam zależy, żeby opieka nie kończyła się na etapie szkoły podstawowej, ale była też skierowana do młodzieży – zaznaczyła.

Elżbieta Jachlewska, kandydatka na prezydenta Gdańska podkreśliła tymczasem, że skupia się na problemie przemocy w rodzinie i z tej perspektywy kluczowe jest stworzenie Centrum Wsparcia Osób Doświadczających Przemocy. - Ja ze swojej pracy w tak zwanym terenie wiem, jak trudno jest uzyskać pomoc, jak trudno podnieść się z tego i wyrwać z matni przemocy, jak osoby mają trudność w dotarciu do odpowiedniego miejsca. Jak bardzo potrzebują wsparcia osoby, która pójdzie [z nimi] na rozprawę, na policję. Pamiętajmy, że osoba, która doświadczyła przemocy w danym momencie czy chwilę po, jest w wielkim kryzysie psychicznym. Nie jest w stanie artykułować swoich potrzeb i opowiadać o doświadczeniach – zaznaczyła.

Pieniądze na Centrum Wsparcia – ok. 3 mln zł miałyby pochodzić z budżetu Gdańskiego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom (1,5 mln zł) i budżetu gminy (drugie 1,5 mln zł).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki