Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekkoatletyka. Festiwal Rzutów Kamili Skolimowskiej w Cetniewie 2018. Paweł Fajdek przed Wojciechem Nowickim

Jakub Guder
fot. Andrzej Banaś
Po pięciu drugich miejscach z rzędu Paweł Fajdek nareszcie wygrał konkurs rzutu młotem. Przeskoczyć Wojciecha Nowickiego nie jest jednak w tym roku tak łatwo.

Polscy młociarze - tak jak w poprzednim sezonie - w 2018 roku także dominują na światowych listach. Proporcje się jednak odwróciły - w ostatnich tygodniach to Fajdek gonił Nowickiego, a nie odwrotnie.

Nie licząc rozegranego w niedzielę w Cetniewie VI Festiwalu Rzutów Kamili Skolimowskiej, obaj panowie wspólnie w tym sezonie startowali osiem razy. Zawsze byli na podium i tylko raz na najniższym jego stopniu. W drugiej połowie maja na zawodach w Osace wygrał Fajdek, a trzeci był Nowicki.

Poza tym naprzemiennie zajmowali pierwsze i drugie miejsce, chociaż w ostatnich tygodniach to Nowicki był górą. Wygrał z Fajdkiem pięć razy z rzędu. Trudno się zatem dziwić, że mistrz świata z Londynu był z siebie zadowolony, kiedy w Cetniewie rzucił 80.57, co wreszcie pozwoliło mu wygrać. „Po pięciu drugich miejscach w końcu wygrana! Będzie lepiej. Gwarantuje!” - napisał Fajdek na Instagramie.

W ubiegłym roku dziesięć najlepszych wyników na świecie należało do zawodnika z Żarowa. Teraz to Nowicki przewodzi światowym listom. Tydzień temu na Węgrzech rzucił 81.85 i to jest obecnie najlepszy wynik na świecie w tym roku. Życiówkę poprawiał w tym sezonie już kilkukrotnie. Najpierw na Memoriale Janusza Kusocińskiego w Chorzowie zanotował 80.63, potem w Gliwicach 81.45, a później przyszedł jeszcze wspomniany start u „bratanków”. Progres Nowickiego jest bardzo duży. Dość powiedzieć, że jeszcze w sezonie 2017 tylko dwa razy kończył zawody z wynikiem powyżej 80 metrów, a teraz robi to regularnie. Mało tego - 81 metrów to też nie jest dla niego problem.

Fajdek rok temu rzucał dalej. W Ostrawie przekroczył nawet granicę 83 metrów i co niektórzy dopytywali się, czy nie marzy mu się zaatakowanie rekordu świata, który od 1986 roku należy do radzieckiego sportowca Jurija Siedycha. Mistrz świata miał jednak w tym sezonie trochę problemów zdrowotnych. Najpierw przyczepił się jakiś wirus, potem w Finlandii doszło do tego zatrucie pokarmowe. Lekko nie było.

Nie zmienia to jednak faktu, że obaj nasi młociarze za miesiąc będą faworytami do dwóch pierwszych miejsc podczas mistrzostw Europy, które w tym roku rozegrane zostaną na Stadionie Olimpijskim w Berlinie. Jeśli chodzi bowiem o rywali, to tylko Brytyjczyk Nick Miller w tym roku przekroczył 80 metrów. Reszta stawki jest daleko za Polakami, więc jeśli głowy wytrzymają, to zarówno Nowicki jak i Fajdek powinni stanąć na podium. Oby tak ścigali się za sobą aż do igrzysk olimpijskich w Tokio w 2020 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Lekkoatletyka. Festiwal Rzutów Kamili Skolimowskiej w Cetniewie 2018. Paweł Fajdek przed Wojciechem Nowickim - Gazeta Wrocławska

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki