Lekkoatletyczny MŚ w Moskwie: Nasi zawodnicy nastawieni na finały [ZDJĘCIA]

- Liczę na udział naszych sztafet w finale, chociaż tam też łut szczęścia jest potrzebny - mówi Jerzy Smolarek, dyrektor SKLA Sopot.

- Pamiętam dobrze mistrzostwa świata w Berlinie [2009 rok - przyp. aut.], kiedy trzymaliśmy kciuki i dużą flagę narodową z napisem Sopot. Nie mam nic przeciwko, aby i teraz Ania Rogowska sięgnęła po złoty medal. Musimy po prostu odgrzebać tę flagę. Duże szanse widzę także przed Karoliną Tymińską, która startuje w złożonej konkurencji lekkoatletycznej, jaką jest siedmiobój. To kontuzjogenna dyscyplina, o czym świadczy fakt, że w Moskwie nie wystartuje żadna z ostatnich mistrzyń [chociażby Brytyjka Jessica Ennis-Hill, mistrzyni olimpijska z Londynu - przyp. aut.].

Sami zawodnicy, którzy w Moskwie będą rywalizować w różnych terminach (mistrzostwa potrwają do 18 sierpnia), dosyć ostrożnie wypowiadają się na temat swoich szans.

- W Moskwie byłam wielokrotnie, ale turystycznie nie miałam czasu, aby zobaczyć zbyt wiele - wyjaśnia Anna Rogowska, najbardziej utytułowana zawodniczka z Sopotu. - Na zawodach wygląda to tak, że widzę lotnisko, hotel, stadion i na koniec zeskok. Ostatnie przygotowania przed startem w mistrzostwach będę miała w Sopocie. Normalnie w takim okresie jeździliśmy do Spały. Liczę jednak, że dobra pogoda się jeszcze utrzyma. Do Rosji wylatuję 9 sierpnia, 11 mam eliminacje, a 13 finał konkursu. Jak będzie na miejscu, to dopiero zobaczymy. W reprezentacji Polski jest kilka osób, które w Moskwie zdobędą medale.

Do mistrzostw świata, ale w Spale, będzie się przygotowywał Patryk Dobek. Świeżo upieczony wicemistrz Europy juniorów (indywidualnie na 400 metrów i w sztafecie 4x400) ma jednak zmartwienie. W sobotę, będąc nad morzem, rozciął w wodzie stopę. Kontuzja, chociaż z pozoru błaha, może uniemożliwić mu start w najważniejszej imprezie sezonu.

- To lekka kontuzja i mam nadzieję, że szybko z niej wyjdę - tłumaczy 19-letni sprinter. - Wyjazd do Moskwy traktuję jako kolejne doświadczenie. Mam nadzieję, że umocnię swoją pozycję w sztafecie.

Reprezentantom SKLA Sopot zależy na jak najlepszym wyniku w Moskwie jeszcze z tego względu, że postarają się o naturalną promocję przyszłorocznych halowych mistrzostw świata w Ergo Arenie (7-9 marca).

- W ten sposób Moskwa jest po drodze do Sopotu - śmieje się Jacek Karnowski, prezydent kurortu. - W marcu przyszłego roku czeka nas najważniejsze wydarzenie lekkoatletyczne w dziejach Polski.

Miasto postanowiło wypromować te ważne zawody wśród mieszkańców. Od 6 sierpnia do 20 września posiadacze Karty Sopockiej mogą w promocyjnych cenach kupić bilety na halowe mistrzostwa świata. Piątkowa sesja poranna kosztować będzie 35 złotych, a popołudniowa 90. Posiadacze Karty Sopockiej za ranną sesję w sobotę zapłacą 45 złotych, a popołudniową 120 złotych. Ceny wejściówek na ostatni dzień mistrzostw wynoszą natomiast 130 złotych.

Co ważne, w ten sposób jedna osoba będzie mogła kupić maksymalnie dwa bilety. Karta Sopocka będzie wymagana nie tylko przy zakupie wejściówek, ale także przed wejściem do hali podczas mistrzostw.