Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legia straciła punkty, Lechia zaimponowała finiszem. W sobotę w Gdańsku mecz o tytuł?

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
Filip Mladenović i Sebastian Szymański
Filip Mladenović i Sebastian Szymański Bartek Syta
W środę Lechia wróciła z dalekiej podróży, po szalonym meczu pokonała 4:3 Pogoń. Legioniści z kolei nie potrafili pokonać Lecha. Gdańszczanie wrócili dzięki temu na pozycję lidera. W sobotę podejmą Legię w meczu na szczycie. LECHIA GDAŃSK LEGIA WARSZAWA ONLINE TRANSMISJA TV LIVE STREAM GDZIE OGLĄDAĆ LOTTO EKSTRAKLASA 33 KOLEJKA

Legia pod wodzą Aleksandara Vukovicia wygrała cztery mecze z rzędu i wskoczyła na pozycję lidera tabeli. Kiedy siedem minut przed końcem meczu Pogoni z Lechią Portowcy prowadzili 3:2, wygrana z Lechem dawała Wojskowym sześć punktów przewagi nad gdańszczanami. Wszystko zawaliło się jednak jak domek z kart. Drużyna Piotra Stokowca w końcówce uratowała zwycięstwo. Legioniści z kolei nie sprostali słabiutkiemu w ostatnich tygodniach Kolejorzowi, ulegli mu 0:1.

W Poznaniu więcej z gry miała Legia, goście nie potrafili jednak znaleźć sposobu na defensywę rywali. Jedynego gola meczu strzelił Filip Marchwiński, który wykorzystał błąd w obronie i niezdecydowanie kilku legionistów. Pomocnik nie miał czasu na długie świętowanie bramki, bo rano... musiał iść do szkoły. Nawet w czasie strajku nauczycieli 17-latek nadrabia materiał podczas indywidualnych lekcji.

CZYTAJ TEŻ:>> WIELKA SOBOTA PRZY ŁAZIENKOWSKIEJ. LEGIA LIDEREM PO KARNYM W 94. MINUCIE! [RELACJA, ZDJĘCIA] <<

Nadrobić stracone punkty będzie musiała za to Legia. Sobotni wyjazd do Gdańska najprawdopodobniej będzie kluczowym starciem w walce o mistrzostwo Polski. Wojskowi ponieśli przed tą potyczką spore straty. Do drużyny wrócą co prawda Artur Jędrzejczyk i Andre Martins (pauzowali w środę za kartki), na listę zawieszonych trafiły jednak dwa kolejne mocne nazwiska: Cafu i Marko Vesović. Portugalczyk, który niedawno opuścił trzy mecze za oplucie rywala, tym razem został upomniany za krytykowanie decyzji sędziego. Tak zdenerwował tym Vukovicia, że Serb chwilę później został odesłany na trybuny. O tym, czy w Gdańsku „Aco” będzie mógł poprowadzić drużynę z ławki zadecyduje Komisja Ligi.

- Na tym stadionie nigdy nie byłem tak spokojny jak dziś. Starałem się nie komentować decyzji sędziego. Zostałem wyrzucony na trybuny za odkopnięcie piłki ze zdenerwowania na własnego zawodnika, który dostał głupią żółtą kartkę - tłumaczył później Vuković. - Stać nas na lepszą grę. Przed nami decydujące mecze. Spodziewałem się, że nie wygramy wszystkich spotkań do końca sezonu - dodał.

ZOBACZ TEŻ:>> JAKI OJCIEC, TAKI SYN? POTOMKOWIE WIELKICH PIŁKARZY, KTÓRZY TEŻ ZROBILI KARIERY [LISTA, GALERIA] <<

Wściekły po ostatnim gwizdku byli z kolei jego piłkarze, m.in. Michał Kucharczyk.

- Przegraliśmy na własne życzenie. W pierwszej połowie stworzyliśmy sobie okazje do zdobycia kilku bramek, ale w kluczowych momentach podejmowaliśmy złe decyzje. Po przerwie mecz był wyrównany, bramka wisiała w powietrzu. Ostatecznie zdobył ją Lech to rywale zgarnęli komplet punktów - skomentował.

Oba mecze pomiędzy Lechią i Legią w tym sezonie zakończyły się bezbramkowymi remisami. Wcześniej dwa razy z rzędu Wojskowi wywozili z Trójmiasta komplet punktów. Zdarzały im się jednak też przykre powroty. Choćby w 2012 r. polegli w Gdańsku w przedostatniej kolejce sezonu, co kosztowało ich mistrzostwo Polski. Tamten mecz doskonale pamiętają m.in. Artur Jędrzejczyk, Inaki Astiz, Miroslav Radović i Michał Kucharczyk, wszyscy wybiegli wówczas w podstawowym składzie.

ZOBACZ TEŻ:>> TO BĘDĄ GWIAZDY EKSTRAKLASY? TOP 10 NOWYCH ZAWODNIKÓW W NASZEJ LIDZE <<

Trener Lechii Piotr Stokowiec po wygranej z Pogonią przyznał, że faworytem do zdobycia tytułu jest Legia.

- Odczuwamy tylko i wyłącznie pozytywną presję. Możemy sięgnąć szczytów, ale nie patrzymy na to, co możemy stracić. Cieszymy się grą, i tak przekroczyliśmy wszelkie oczekiwania na ten sezon. Chcemy zrobić psikusa rywalom i mile zaskoczyć naszych kibiców. Możemy osiągnąć historyczny sukces. Ale nic nie musimy. Pozytywną presję chcemy przekuć w zwycięstwa. Nie przespaliśmy tego sezonu. Nawet jeśli do końca nie będzie nam się układało, nikt mi tego nie wmówi - uważa Stokowiec.

- Nie interesuje nas Lechia. Mamy wszystko we własnych rękach, więc nie przejmujemy się tym, co dzieje się obok - podkreśla Kucharczyk.

ZOBACZ TEŻ:>> SEKSOWNA DZIENNIKARKA SPORTOWA ROZEBRAŁA SIĘ, BY POMÓC ZWIERZĘTOM [ZDJĘCIA] <<

Za plecami liderów czai się Piast, który ma obecnie cztery punkty straty do obu drużyn. W piątek zespół Waldemara Fornalika podejmie Cracovię. Jeśli wygra, może mocno zbliżyć się do czołówki. A już w sobotę 4 maja gliwiczanie zagrają przy Łazienkowskiej.

Tomasz Dębek
Obserwuj autora artykułu na Twitterze

Lotto Ekstraklasa - 33. kolejka:
Piątek: Zagłębie Lubin - Jagiellonia Białystok (godz. 18., transmisja Eurosport 2), Piast Gliwice - Cracovia (20.30, Canal+ Sport);
Sobota: Pogoń Szczecin - Lech Poznań (18., Canal+ Sport), Lechia Gdańsk - Legia Warszawa (20.30, Canal+ Sport, TVP 1, TVP Sport);
Niedziela: Miedź Legnica - Wisła Płock (13., Canal+ Sport), Korona Kielce - Arka Gdynia (15.30, Canal+ Sport), Wisła Kraków - Śląsk Wrocław (18., Canal+);
Poniedziałek: Górnik Zabrze - Zagłębie Sosnowiec (18., Eurosport 1).

Kasper Hamalainen po meczu Legia Warszawa - Cracovia: Pokazaliśmy charakter

LECHIA GDAŃSK LEGIA WARSZAWA ONLINE TRANSMISJA TV LIVE STREAM GDZIE OGLĄDAĆ LOTTO EKSTRAKLASA 33 KOLEJKA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki