Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia zagra w Krakowie z Wisłą

Paweł Stankiewicz
Mistrzowie Polski sprawdzą biało-zielonych. Obie drużyny są w kiepskich nastrojach. Która z nich się szybciej odbuduje?

Prawdziwy sprawdzian przed piłkarzami Lechii. Gdańszczanie o pierwsze zwycięstwo w tym sezonie będą walczyć w Krakowie z zespołem aktualnego mistrza Polski - Wisłą. To spotkanie rozpocznie się w sobotę o godzinie 18, a bezpośrednią transmisję przeprowadzi Canal+ HD.

Biało-zieloni na pewno pod Wawel nie udadzą się w radosnych nastrojach. Lechia ma walczyć o europejskie puchary, a w czterech kolejkach zdobyła ledwie dwa punkty i zajmuje 14 miejsce w tabeli ekstraklasy. Zatem o uśmiechy i zadowolenie trudno w gdańskim obozie.
Przed trenerem Tomaszem Kafarskim i jego podopiecznymi bardzo ciężkie zadanie, bo drużyna przejdzie test w starciu z mistrzami Polski. Paradoksalnie, to właśnie w sobotę zawodnikom Lechii może grać się łatwiej niż w pojedynkach z Cracovią czy ŁKS. Tamte zespoły w Gdańsku koncentrowały się na defensywie. Krakowska Wisła z kolei u siebie na pewno zaatakuje, bo już też w lidze kilka punktów zgubiła i musi odrabiać straty.

Dzięki temu gdańszczanie będą mieli więcej miejsca na konstruowanie własnych akcji ofensywnych. Tak było w spotkaniach w Warszawie z Polonią oraz w Białymstoku z Jagiellonią i w tych pojedynkach biało-zieloni zaprezentowali się nieporównywalnie lepiej niż w obu występach na PGE Arenie.
Trener Kafarski wciąż nie traci wiary w gdański zespół. Kibice Lechii gwiżdżą na piłkarzy, domagają się dymisji Kafarskiego, ale szkoleniowiec zachowuje spokój. I to pomimo tego że z powodu kontuzji w Krakowie nie będzie mógł zagrać czołowy zawodnik drużyny Abdou Razack Traore.

- Start do sezonu nie był taki, jakiego oczekiwaliśmy. Mamy dwa punkty i trudno się z tego cieszyć, ale ten dorobek trzeba przyjąć. Patrząc na naszą grę są jednak powody do optymizmu. Jestem przekonany, że ta drużyna zacznie wygrywać. Przed nami trudne spotkanie w Krakowie z Wisłą i pojedziemy powalczyć o pierwsze trzy punkty w tym sezonie - odważnie deklaruje trener Tomasz Kafarski.

Trudno powiedzieć, z jakim nastawieniem wyjdą na boisko zawodnicy mistrzów Polski. W poprzednich meczach holenderski trener krakowskiej Wisły Robert Maaskant bardziej ulgowo traktował ligowe zmagania i dawał odpocząć swoim najlepszym piłkarzom, koncentrując się na walce o Ligę Mistrzów. Czy teraz będzie podobnie? Trudno powiedzieć, choć zmian w podstawowej "11" Wisły trzeba się spodziewać. Pamiętajmy, że drużyna z Krakowa dopiero w środę wróciła z Nikozji, a dzień wcześniej rozegrała szalenie trudny mecz z APOEL-em, kosztujący bardzo dużo sił i jeszcze rozgrywany w bardzo trudnych warunkach, bo przy dużym upale. To wszystko może mieć wpływ na postawę rywali biało-zielonych w sobotnim spotkaniu.

Raczej na boisku nie pojawi się Kew Jaliens, który w stolicy Cypru schodził z boiska utykając. Trener Wisły może dać też wolne Maorowi Meliksonowi. Gwiazda mistrzów Polski w Nikozji narzekała na kontuzję i występ zawodnika z Izraela stał pod dużym znakiem zapytania.
Stawka spotkania była olbrzymia, więc Melikson zagrał. W sobotę może być inaczej. Trener Robert Maaskant nie będzie chciał ryzykować zdrowia swojego piłkarza, więc może dać mu wolne, żeby nie ryzykować pogłębienia urazu. Na ławce rezerwowych może usiąść także napastnik Cwetan Genkow.

Czy jednak brak Bułgara to dobra wiadomość dla gdańskiej Lechii? Niekoniecznie. Genkow w tym sezonie nie błyszczy na boisku, nie ma asyst, a przede wszystkim nie strzela bramek. W jego miejsce zagrałby David Biton, który w trzech meczach ligowych strzelił trzy gole. Trzeba też dodać, że piłkarze z Krakowa są załamani po odpadnięciu z Ligi Mistrzów, a ten nastrój może im się udzielić także podczas meczu z biało-zielonymi.

- Moi zawodnicy płakali w szatni w Nikozji. Cieszę się, że kibice powitali nas na lotnisku i okazali wsparcie. Będzie ono drużynie bardzo potrzebne. Musimy się otrząsnąć, bo przed nami mecz z Lechią, a od września rywalizacja w Lidze Europy - przyznał trener Maaskant.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki