Blisko 20 tysięcy widzów przyszło na mecz Lechii z Ruchem. Spotkanie decydowało o tym, kto zagra w grupie mistrzowskiej. Biało-zieloni byli osłabieni brakiem kontuzjowanego Michała Maka, a w zespole z Chorzowa za kartki pauzowali Michał Koj i Mariusz Stępiński. Podopieczni trenera Piotra Nowaka znowu zagrali ultraofensywnie, podobnie jak to miało miejsce z Legią w Warszawie i od razu ruszyli do zdecydowanych ataków. Wygrała gwarantowała bowiem Lechii miejsce w grupie mistrzowskiej bez względu na wyniki na innych boiskach. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 7 minucie Rafał Grodzicki sfaulował w polu karnym dryblującego Milosa Krasicia i sędzia Szymon Marciniak podyktował rzut karny dla biało-zielonych, a na bramkę zamienił go kapitan zespołu, Sebastian Mila. I już w tym momencie gdańszczanie byli w grupie mistrzowskiej. Po chwili to mogło się zmienić, bo niefrasobliwość w defensywie sprawiła, że Ruch doszedł do sytuacji bramkowej, ale Patryk Lipski strzelił o centymetry obok słupka. Lechia cofnęła się i czekała na okazję do kontry i taka się przytrafiła. Świetnym podaniem popisał się Jakub Wawrzyniak, zagapił się Paweł Oleksy, przez co Flavio Paixao nie był na pozycji spalonej i spokojnie posłał piłkę do siatki.
W drugiej połowie emocji na boisku nie było zbyt wiele. Ruch nie miał atutów, żeby cokolwiek zmienić, a Lechia grała spokojnie i czekała na okazje do kontr. Biało-zieloni mieli jeszcze jedną szansę na trzeciego gola, ale Flavio Paixo tym razem nie posłał piłki do siatki. To jednak nie miało znaczenia, bo gdańszczanie wygrali i są w grupie mistrzowskiej!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?