Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia w obronie gdańskiej twierdzy

Paweł Stankiewicz
Fot. Tomasz Bołt/Polska Press
Piłkarze Lechii Gdańsk zagrają w meczu ekstraklasy z Legią Warszawa i jeśli wygrają, to wyprzedzą wicemistrzów Polski. W tym roku w Gdańsku wygrały tylko Lech Poznań i Cracovia.

Lechia zbudowała w Gdańsku twierdzę. Może nie wygrywa tak często jak chcieliby tego kibice, ale jest trudna do pokonania na stadionie w Letnicy. Dobiega końca październik, a w tym roku kalendarzowym biało-zieloni przegrywali u siebie tylko dwukrotnie. W poprzednim sezonie, w grupie mistrzowskiej, w Gdańsku z Lechią wygrał Lech Poznań 2:1. Z kolei na inaugurację bieżących rozgrywek biało-zieloni ulegli Cracovii 0:1. Ten bilans na własnym stadionie uzupełnia siedem zwycięstw i sześć remisów.

Piłkarze Legii zdają sobie sprawę, że w sobotę w Gdańsku nie będzie łatwo o punkty. Nie tylko ze względu na tegoroczny bilans biało-zielonych u siebie, ale też Lechia nie jest wygodnym i wymarzonym rywalem dla wicemistrzów Polski. Odkąd biało-zieloni grają na stadionie w Letnicy, sześć razy gościli drużynę Legii. I bilans jest korzystny dla gospodarzy. To Lechia wygrała trzy mecze, przy jednym remisie i dwóch porażkach. W poprzednim sezonie drużyna z Warszawy dwukrotnie gościła nad morzem i nawet nie potrafiła strzelić gola. W zasadniczej części sezonu Lechia wygrała po bramce zdobytej przez Macieja Makuszewskiego na cztery minuty przed końcem spotkania. W grupie mistrzowskiej te zespoły ponownie zmierzyły się w Gdańsku i wówczas padł bezbramkowy remis. W stolicy najbardziej jednak pamiętają tę porażkę z 2012 roku, po golu Jakuba Wilka, która kosztowała drużynę Legii utratę mistrzostwa Polski. Z kolei w sezonie 2013/14 biało-zieloni zwyciężyli 2:0, a wówczas obie bramki z rzutów karnych strzelił Daisuke Matsui.

Legia potrafiła jednak dwukrotnie wywieźć komplet punktów ze stadionu w Letnicy. Stało się tak chociażby w sezonie 2012/13, kiedy biało-zieloni przegrali 1:2, a honorowego gola strzelił Abdou Razack Traore. W 2014 roku, kiedy drużynę Lechii prowadził Ricardo Moniz, ta przegrała z fazie mistrzowskiej z Legią 0:1. Pechowo, bo jedynego gola, strzelił Ondrej Duda, ale cała akcja była przeprowadzona z pozycji spalonej. Dla biało-zielonych to był jedyny przegrany mecz w siedmiu kolejkach grupy mistrzowskiej.

Trudno mówić, że sobotni mecz Lechii z Legią będzie miał wyraźny wpływ na ligową tabelę, bo to przecież dopiero 14 kolejka obecnego sezonu. Jest jednak o tyle ważny, że jeśli biało-zieloni sięgną po trzy punkty, to wyprzedzą wicemistrzów Polski. Poza tym podopieczni trenera Thomasa von Heesena chcą się zrewanżować za porażkę w Pucharze Polski.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki