Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia przed meczem z Koroną

Paweł Stankiewicz
Górnik Zabrze, GKS Bełchatów, Jagiellonia Białystok, Lechia Gdańsk, Zagłębie Lubin, ŁKS i Cracovia - spośród tych zespołów wyłonione zostaną dwa, które pożegnają się z piłkarską ekstraklasą. Do końca rywalizacji pozostało jeszcze dziewięć kolejek ligowych i w tych siedmiu klubach na pewno będzie jeszcze dużo nerwów do zakończenia rozgrywek.

Przed zespołami jeszcze wiele punktów do zdobycia, ale trzeba wygrywać. Z każdą kolejką o trzy punkty będzie coraz trudniej, bo i stres będzie coraz większy. Brak zwycięstw może zepchnąć zespół na dół tabeli, a wówczas widmo degradacji bardzo mocno będzie zaglądać w oczy piłkarzom. Przy tak dużej presji gra i wygrywa się znacznie trudniej.

W najlepszej sytuacji z tego grona jest z pewnością Górnik. Piłkarze z Zabrza mają 8 punktów przewagi nad strefą spadkową i jeszcze do rozegrania zaległy mecz z Lechem. Jeśli w Górniku nie będzie jakiegoś wielkiego kryzysu, to ten zespół powinien odnieść jeszcze dwa zwycięstwa w tym sezonie, a to zapewni im pozostanie w krajowej elicie. Wówczas stawka zespołów walczących o pozostanie w ekstraklasie zmniejszy się do sześciu.

Rywalizacją o pozostanie w krajowej elicie interesują się także w Gdańsku. Lechia od początku sezonu gra znacznie poniżej oczekiwań i ma tylko trzy punkty przewagi nad ŁKS i Cracovią, które w tej chwili znajdują się na miejscach spadkowych. To pokazuje dobitnie, jak trudny okres przed biało-zielonymi. I bardzo ważny. Jednak nikt nie dopuszcza do siebie myśli, że gdańszczan może zabraknąć w przyszłym sezonie w ekstraklasie, a na PGE Arenie rywalami Lechii będą takie drużyny, jak Termalica Bruk-Bet Nieciecza czy Kolejarz Stróże...

Wystarczy spojrzeć w terminarz, by zrozumieć, że dla gdańskiej Lechii kluczowe będą cztery najbliższe mecze. Trzy z nich odbędą się w Gdańsku. Wiosną biało-zieloni trzy razy remisowali i raz przegrali, ale teraz podział punktów będzie traktowany jak porażka.
Podopieczni trenera Pawła Janasa muszą zacząć wygrywać, bo sytuacja zrobi się bardzo zła. Wprawdzie najbliższy mecz biało-zieloni zagrają z rewelacyjną Koroną Kielce, która ma na koncie komplet zwycięstw wiosną, ale później kolejno do Gdańska przyjedzie Podbeskidzie Bielsko-Biała, następnie biało-zieloni udadzą się do GKS Bełchatów, a w lany poniedziałek na PGE Arenie podejmą Zagłębie Lubin. Te dwa ostatnie zespoły to bezpośredni rywale Lechii w walce o utrzymanie w ekstraklasie.

- Przynajmniej w dwóch z tych trzech ostatnich meczów musimy zdobyć komplet punktów. Na porażki absolutnie nie możemy sobie pozwolić - nie ukrywa Krzysztof Bąk, obrońca biało-zielonych.
Później Lechię czeka seria trudnych meczów. Wyjazdowe z Lechem Poznań, Widzewem Łódź i Ruchem Chorzów oraz u siebie ze Śląskiem Wrocław i Legią Warszawa. Z tych pięciu rywali aż czterej są w tej chwili w grze o europejskie puchary i już to pokazuje skalę trudności. Jednak i w tych spotkaniach gdańszczanie będą w stanie powalczyć o punkty. Lech zawodzi i na razie ma problemy ze strzelaniem goli, Widzew już nie będzie o nic walczył, a Śląsk od początku rundy wiosennej prezentuje słabą formę. Nie zmienia to jednak faktu, że w najbliższych spotkaniach gdańszczanom łatwiej będzie powalczyć o zwycięstwo, niż w tych meczach na koniec sezonu.

A walka do ostatniej kolejki ligowej to zawsze ryzyko. Kibice pamiętają nerwy w pierwszym sezonie po awansie do ekstraklasy, kiedy dopiero wygrana w Gliwicach nad Piastem dała biało-zielonym utrzymanie.
Teraz Lechia takiego scenariusza chce uniknąć, ale musi już teraz zacząć wygrywać. Mecz z Górnikiem w Zabrzu pokazał, że podopieczni trenera Janasa potrafią grać w piłkę. Trudne mecze czekają także rywali Lechii w walce o ligowy byt, ale nie ma co oglądać się na innych, tylko trzeba zbierać, tak bardzo potrzebne, punkty.

Przed poniedziałkowym meczem w Gdańsku z Koroną Lechia rozegrała sparing z III-ligowym Gryfem 2009 Tczew. Biało-zieloni wygrali 4:0 (1:0). Dwie bramki strzelił Kamil Poźniak, a po jednej Piotr Grzelczak i Adam Duda.
Gdańska drużyna grała w składzie: Pawłowski (46 Buchalik) - Deleu (46 Pietrowski), Janicki (46 Vyćko), Bąk (46 Bajić), Wilka (46 Rąbczyk) - Traore (46 Tuszyński), Kożans (46 Nowak), Hajrapetjan (46 Poźniak), Machaj (46 Dawidowski), Wiśniewski (46 Lukjanovs) - Grzelczak (46 Duda).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki