Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia pokonała Zawiszę Bydgoszcz ZDJĘCIA

Piotr Wiśniewski, Paweł Stankiewicz
Piłkarze Lechii wygrali z Zawiszą Bydgoszcz 1:0 w ostatnim meczu sparingowym przed startem rundy wiosennej w ekstraklasie. Spotkanie rozegrane na boisku MOSiR przy ul. Traugutta obejrzało około dwóch tysięcy kibiców biało-zielonych.

Po raz pierwszy w zimowym okresie przygotowawczym trener Paweł Janas miał do dyspozycji Abdou Razacka Traore. Reprezentant Burkina Faso zagrał jako wysunięty napastnik, ale niczym specjalnym się nie wyróżnił. Zresztą to nie był dobry mecz w wykonaniu gospodarzy, lepsze wrażenie sprawiał zespół z Bydgoszczy.

Mecz, który układał się remisowo, ostatecznie zakończył się jednak zwycięstwem Lechii. W ostatniej minucie sparingu obrońca Zawiszy wycofał piłkę do swojego bramkarza, a Bojan Pejkow tak wybijał futbolówkę, że trafił w atakującego go Tomasza Dawidowskiego. Piłka odbiła się od zawodnika Lechii i wpadła do siatki, a sędzia za chwilę zakończył to spotkanie.

- Bramkarz popełnił błąd i dzięki temu padł gol dla nas - powiedział strzelec bramki. - Zawsze do końca idę za piłką, licząc na to, że coś się uda z tego zrobić. Mogę nawet dziesięć takich goli strzelić w ekstraklasie, ważne żeby piłka wpadała do siatki. Jestem optymistą przed pierwszym meczem wiosennym, w którym nie zagram z powodu nadmiaru żółtych kartek. Mecz z Zawiszą może nie był najlepszy, ale dopiero co wróciliśmy z Turcji, a i jeszcze powinniśmy odzyskać świeżość - przyznał Dawidowski.

Szkoleniowiec biało-zielonych narzekał na grę w ofensywie zespołu.

- Wciąż mamy problemy ze strzelaniem goli. W defensywie nasza gra wyglądała nieźle. Warunki nie były łatwe, ale zawodnicy wytrzymali to spotkanie pod kątem fizycznym. Ważne jest to, że wygrywamy w tych sparingach, bo dzięki temu zawodnicy podbudowują się psychicznie i nabierają większej pewności siebie. Przed nami bardzo ważny mecz z Cracovią na rozpoczęcie rundy wiosennej i aby liczyć na punkty, to będziemy musieli zagrać znacznie lepiej - przyznał Janas.

W barwach Lechii nie zagrał jeszcze Piotr Grzelczak, który zostanie nowym graczem biało-zielonych. Napastnik Widzewa dziś ma przyjechać do Gdańska wraz z bramkarzem łódzkiego klubu Bartoszem Kanieckim. Za obu piłkarzy Lechia zapłaciła 500 tysięcy złotych. Kaniecki ma być wypożyczony do innego klubu.

- O tym, że zagrają w Lechii, dowiedziałem się z wiadomości w telewizji - powiedział Paweł Janas.

Lechia Gdańsk - Zawisza Bydgoszcz 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Tomasz Dawidowski (90).

Lechia: Pawłowski (46 Małkowski) - Deleu (60 Pietrowski), Vućko (60 Bąk), Janicki (60 Kożans), Wilk (60 Andruskievicius) - Surma (60 Poźniak), Bajić (60 Hajratepjan ) - Wiśniewski (60 Tuszyński), Lukjanovs (60 Tadić), Nowak (60 Dawidowski) - Traore (60 Duda).

Zawisza (I połowa): Witan - Stefańczyk, Skrzyński, Jankowski, Cuper, Kukol, Strąk, Mąka, Geworgian, Tomasz Nowak, Wójcicki.

Zawisza (II połowa): Pejkow, Ilków-Gołąb, Hrymowicz, Drzymont, Oleksy, Strąk (70 Jankowski), Ekwueme, Lipiński, Nowak, Błąd, Leśniewski.

WIĘCEJ ZDJĘĆ NA GDAŃSK.NASZEMIASTO.PL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki