Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia ma być silniejsza

Paweł Stankiewicz
Piłkarze Lechii po powrocie ze zgrupowania w Turcji po raz pierwszy trenowali w poniedziałek w Gdańsku. W zajęciach nie uczestniczył tylko Luka Vućko. Obrońca podpisał kontrakt z Lechią, udał się do Chorwacji załatwić formalności wizowe i zabrać swoje rzeczy.

26-letni Vućko ostatnio dużo podróżuje. Najpierw przyleciał z zespołem biało-zielonych do Polski, a potem udał się na badania medyczne do Poznania. Wyniki były dobre i Chorwat w niedzielę trafił do Gdańska, a w poniedziałek już podpisał kontrakt z Lechią.

- Związał się półroczną umową z opcją przedłużenia na dwa lata. Ma szansę zagrać na PGE Arena Gdańsk, ale wszystko jest w jego nogach - powiedział Błażej Słowikowski, rzecznik prasowy gdańskiego klubu.

Zadowolony z pomyślnego zakończenia negocjacji jest także sam zawodnik.

- Cieszę się, że trafiłem do Lechii. Wiem doskonale, że klub ma duże aspiracje i cały czas się rozwija. Jestem pod wrażeniem Polski, Gdańska, a przede wszystkim rewelacyjnie prezentującego się nowego stadionu. Chcę podziękować trenerowi Tomaszowi Kafarskiemu, który dał mi szansę na grę w zespole Lechii. Dużo dobrego słyszałem o kibicach z Gdańska i wierzę, że będą naszym 12 zawodnikiem - powiedział Vućko.

Piłkarzem Lechii jest już także Lewon Hajrapetjan. Ormianin jako pierwszy w zimowym okienku transferowym związał się kontraktem z biało-zielonymi. Ma wzmocnić rywalizację na lewej obronie, był w przeszłości w kadrze HSV Hamburg, a ostatnio grał w Piuniku Erewan. Ma za sobą debiut w pierwszej reprezentacji Armenii.

- Cieszę się, że trafiłem do Lechii. W drużynie jest bardzo fajna atmosfera. Koledzy są super. Po meczach towarzyskich widzę, że Lechia to naprawdę dobry zespół i jestem zadowolony, że tutaj trafiłem. O miejsce w składzie przyjdzie mi walczyć z Vytautasem Andriuskeviciusem. To dobry piłkarz i jesteśmy kolegami. Czeka mnie ciężka walka, a o tym, kto będzie grał, zadecyduje trener - mówi Hajrapetjan.

Piłkarz nie czuje się w Gdańsku osamotniony.

- Mam tutaj przyjaciela. Mieszka w Gdańsku i tutaj studiuje. Zresztą to właśnie on przywiózł mnie na pierwszy trening. Gdańsk trochę poznałem, ale niecały. To piękne miasto. Do tego dobrzy koledzy, fajny klub, więc mam same powody do zadowolenia - dodał Ormianin.

Z zespołem Lechii udział w zajęciach brał również Kamil Poźniak. On jednak wciąż formalnie nie jest zawodnikiem gdańskiego zespołu, a GKS Bełchatów. Podobna sytuacja jest z Pawłem Buzałą, który trenuje w Bełchatowie, ale ma ważną umowę z Lechią. Kluby już od dłuższego czasu prowadzą negocjacje w sprawie wymiany zawodników.

- Jeszcze nie zapadła ostateczna decyzja. Wydaje się, że porozumienie jest coraz bliższe - stwierdził Słowikowski.

Bez względu na sytuację Poźniak już wybrał sobie numer na koszulce. Postawił na 25, który przejmie po Marku Zieńczuku. Numery mają też zawodnicy biało-zielonych, którzy już podpisali w Gdańsku kontrakty. Z numerem 6 na koszulce grać będzie Vućko, a z 20 - po Buzale - Hajrapetjan.
W nowych zawodników wierzy Tomasz Kafarski, trener biało-zielonych.

- Na pewno będą twardo walczyć o miejsce w podstawowym składzie i sądzę, że wypełnią lukę po Buzale i Wołąkiewiczu - przyznał trener Kafarski.

Bliski Gdańska

Lechia odda GKS Bełchatów Pawła Buzałę i dopłaci 300 tys. złotych za Poźniaka.

Problem jest jeden. GKS chce całą kwotę od razu, a gdańszczanie wolą płacić w ratach. Sprawa powinna mieć swój finał w ciągu najbliższych dni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki