Chodzi o Nildo, napastnika Bogdanki Łęczna. Zarówno Lechia, jak i Arka twierdzą, że bardzo chcą mieć tego piłkarza u siebie. Zresztą w Gdyni nie ukrywają, że z Bogdanką już ustalili warunki transferu.
Lechia wysłała Nildo na badania medyczne, które piłkarz przeszedł kilka dni temu w Poznaniu.
- Badania wypadły na tyle dobrze, że wciąż prowadzone są rozmowy na temat tego transferu - powiedział nam Michał Lewandowski, rzecznik prasowy klubu.
Jak udało się nam nieoficjalnie dowiedzieć, szanse na pozyskanie Nildo przez klub z Gdańska są coraz mniejsze. To z kolei szansa dla Arki, aby zakontraktować tego piłkarza. I wcale nie pieniądze są główną przyczyną, że brazylijskiego napastnika z Łęcznej może nie być w Gdańsku. Paweł Janas, nowy trener biało-zielonych, ma swoje twarde zasady, których chce konsekwentnie przestrzegać. Chodzi o to, że nie kupuje piłkarzy, których nigdy nie widział w grze, bez wcześniejszego ich sprawdzenia. A tak jest właśnie w przypadku Nildo. Szkoleniowiec Lechii chciałby zatem, aby Brazylijczyk najpierw przyjechał na zgrupowanie i pokazał swoje umiejętności podczas treningów. Na to z kolei nie chce zgodzić się Nildo, który na tyle wysoko ceni swoje umiejętności, że od razu i bez żadnych testów chce podpisać kontrakt. Jeśli nie dojdzie do porozumienia, to Nildo najprawdopodobniej nie zagra w Lechii. Ktoś tu jednak powinien pójść na ustępstwa.
Janas to człowiek stanowczy, więc nie zrezygnuje ze swoich zasad. A Nildo? Musiałby się zgodzić na testy przed podpisaniem kontraktu, jeśli faktycznie zależy mu na grze w gdańskim zespole.
Wallace z Bogdanki to kolejny piłkarz, którego chciałaby Arka, ale tutaj rywalizacji z Lechią nie będzie.
- Tym piłkarzem nigdy nie byliśmy zainteresowani - dementuje Lewandowski.
Tymczasem Rafał Ulatowski, który trenerem Lechii był przez zaledwie 36 dni, skarży gdański klub, bo ten wypłacił mu - jego zdaniem - zbyt niską odprawę.
- Trener Ulatowski inaczej interpretuje to, na co się umawialiśmy. Nie chcemy dyskutować ze szkoleniowcem za pośrednictwem mediów. Złożyliśmy wniosek do Wydziału Szkolenia Polskiego Związku Piłki Nożnej o wcześniejsze rozwiązanie kontraktu z trenerem Ulatowskim i rozsądzenie zaistniałej sytuacji - wyjaśnił "Dziennikowi Bałtyckiemu" Lewandowski.
Zmieniły się nieco plany piłkarzy Lechii. Podczas zgrupowania w Niechorzu mieli zagrać trzy mecze sparingowe,a ostatecznie skończy się na dwóch. Odwołane bowiem zostało sobotnie spotkanie z II-ligową Chojniczanką Chojnice.
Kadra biało-zielonych jest nieco okrojona przez kontuzje i choroby, więc trener Janas nie wyraził zgody na dwa mecze jednego dnia. Tym bardziej że miałby problem, aby wystawić dwa różne składy. W związku z tym biało-zieloni w sobotę zagrają tylko mecz kontrolny z Flotą Świnoujście. Za to zgodnie z planem - 18 stycznia - piłkarze Lechii na zakończenie pierwszego zimowego zgrupowania zagrają z Kotwicą Kołobrzeg. Zawodnicy wrócą na kilka dni do Gdańska, a potem polecą na zgrupowanie do Turcji.
Pavlović i Kubowicz na testach
Serb Petar Pavlović oraz Dawid Kubowicz to kolejni testowani piłkarze przez Lechię Gdańsk. Obaj zawodnicy są na zgrupowaniu w Niechorzu.
Pavlović to prawy obrońca, ma 25 lat, 185 cm wzrostu i waży 80 kg. Ostatnio występował w zespole FK Radnicki 1923 Kragujevac, który zajmuje czwarte miejsce w lidze serbskiej.
- Przyjechałem zaprezentować się jak najlepiej i mam nadzieję, że zostanę - powiedział Pavlović.
Kubowicz ma 24 lata. Ma 188 cm wzrostu i waży 85 kg. Ostatnio grał w Termalice Nieciecza, a jesienią strzelił jednego gola. Jest prawym obrońcą lub defensywnym pomocnikiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?