Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk znowu zremisowała bezbramkowo

(stan)
Piotr Żuk, Lechia Gdańsk
Piłkarze Lechii Gdańsk nie strzelili goli w drugim kolejnym sparingu rozegranym podczas zgrupowania w tureckim Side. Na plus biało-zielonym trzeba jednak zapisać, że tych goli nie tracą. W środę Lechia zremisowała z dziewiątym zespołem ukraińskiej ekstraklasy Illicziwcem Mariupol 0:0. Przed podopiecznymi trenera Bogusława Kaczmarka jeszcze dwa sparingi w Turcji. W sobotę z mistrzem Gruzji SK Zestafoni, a 12 lutego z mistrzem Kazachstanu Szachtiorem Karaganda.

Mecze kontrolne ze średniakami ukraińskiej ekstraklasy pokazują, że biało-zieloni mają problem ze strzelaniem goli. Piłkarze Lechii błysnęli formą strzelecką w spotkaniu z Polonią Warszawa w Cetniewie, w którym strzeli cztery gole. Dwa razy na listę strzelców wpisał się Paweł Buzała, a na jego gole liczy sztab szkoleniowy. W Turcji jednak gdańszczanie jeszcze do siatki nie trafili i widać brak w zespole Abdou Razacka Traore.

- Już najwyższy czas, żeby zamknąć temat Razacka - mówił po środowym sparingu Krzysztof Brede, drugi trener Lechii. - Jego nie ma w naszym zespole i przynajmniej przez pół roku nie będzie. Z Polonią strzeliliśmy cztery gole i nikt nie mówił o Traore. W Turcji w dwóch meczach zagraliśmy na zero z przodu i znowu przywołuje się Razacka. Zapomnijmy o nim i mówmy o Pawle Buzale. W każdym meczu mieliśmy sytuacje, a gdyby ich nie było, to byłby powód do zmartwień. Pracujemy nad formą startową i na pewno poświęcimy więcej uwagi, żeby poprawić skuteczność.

Cieszy za to dobra gra Lechii w defensywie. Biało-zieloni nie tracą goli, a Worskła i Illicziwec tych sytuacji za wiele nie miały. I to pomimo braku kontuzjowanego Sebastiana Madery. Nie zagrał też Rafał Janicki, który jednak już dziś ma wrócić do pełnych zajęć z zespołem.

- To z pewnością jest na nasz plus, że defensywa jest dobrze zorganizowana - przyznał asystent trenera Bobo Kaczmarka.

Skrzecz na celowniku Borussii Dortmund

W zespole biało-zielonych dobrze prezentowali się Piotr Wiśniewski i Ricardinho, a strzałów na bramkę próbował Mohammed El Amine Rahoui. W drugiej połowie spotkania dobrych sytuacji nie wykorzystali Grzegorz Rasiak i młody Adam Gołuński. Z kolei jeszcze w pierwszej połowie boisko opuścili Deleu i Ricardinho.

- Deleu dostał czerwoną kartkę za wślizg od tyłu. Umówiliśmy się jednak przed meczem, że czerwone kartki to będą tylko kary indywidualne. Ricardinho został lekko kopnięty w stopę i nie chcieliśmy ryzykować pogłębienia urazu - wyjaśnia Brede.

Trenerzy sprawdzają różne warianty, bo sytuacja różnie może się wiosną ułożyć. Stąd w drugiej połowie parę stoperów tworzyli Wojciech Zyska i Marcin Pietrowski. A Roman Kaczorek, szef skautingu Lechii, wciąż szuka kandydatów do zespołu biało-zielonych.

Lechia: Buchalik (46 Małkowski) - Deleu (37 Oualembo), Bąk (67 Zyska), Bieniuk (46 Surma), Brożek (46 Garbacik) - Pietrowski, Machaj (60 Frankowski) - Ricardinho (37 Kacprzycki - 80 Gołuński), Wiśniewski (54 Czerwiński), Rahoui (55 Rasiak) - Buzała (46 Łazaj - 82 Smuczyński).

Illicziwiec: (I połowa) Halczuk - Jaworskyj, Czyżow, Rieznikow, Dżgerenaia, Myszniow, Jaroszenko, Kisil, Szewczuk, Korowikow, Fomin. (II połowa) Chomenko - Polanskyj, Ordeć, Putiwcew (75 Dżgerenaia), Suchockyj, Prychodko, Krawczenko, Fedotow, Ciupa, Mandziuk, Budkiwskyj.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki