Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk znowu zawiodła na wyjeździe. Przegrała w Szczecinie z Pogonią [ZDJĘCIA]

Paweł Stankiewicz, Szczecin
Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk
Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk Fot. Andrzej Szkocki
Kolejny wyjazd bez zwycięstwa po rozczarowującej postawie. Słabo grająca Lechia Gdańsk w drugiej połowie meczu przegrała z Pogonią 1:3 i do fazy mistrzowskiej przystąpi z czwartego miejsca.

Lechia znowu rozczarowała w meczu wyjazdowym. Właśnie grą na boiskach rywali ustępuje swoim rywalom do ligowego podium, czyli Jagiellonii Białystok, Legii Warszawa i Lechowi Poznań. Jeśli w fazie mistrzowskiej coś nagle się nie zmieni, to wygrywając tylko w Gdańsku bardzo ciężko będzie zakończyć sezon w najlepszej trójce w Polsce.

Biało-zieloni znowu źle zaczęli mecz. To gospodarze atakowali raz po raz i to nie dziwi, bo tylko zwycięstwo gwarantowało Pogoni miejsce w grupie mistrzowskiej. Te ataki przyniosły efekt już w 10 minucie, kiedy strzał Spasa Delewa odbił jeszcze Dusan Kuciak, ale był bezradny wobec dobitki z najbliższej odległości Adama Frączczaka.

Podopieczni trenera Piotra Nowaka szybko opanowali sytuację na boisku i do końca pierwszej połowy to oni byli stroną dominującą. Szybko też wyrównali. Bardzo dobrym zagraniem popisał się najlepszy w gdańskim zespole Rafał Wolski, a po dośrodkowaniu Jakuba Wawrzyniaka kapitalnym strzałem z woleja popisał się Milos Krasić.

To dopiero drugi gol w tym sezonie kapitana biało-zielonych. Potem były dwie okazje Flavio Paixao, jedna Marco Paixao, aż wreszcie Jakub Słowik uprzedził Sławomira Peszkę po akcji z Wolskim. Wydawało się, że gol dla Lechii jest kwestią czasu. Tymczasem tuż przed przerwą we własnym polu karnym poślizgnął się Rafał Janicki, ale nie wykorzystał tego Frączczak, który strzelił nad poprzeczką.

W drugiej połowie Lechia już nie grała tak ofensywnie. Mecz się wyrównał i Pogoń wyczuła swoją szansę na korzystny wynik. W 62 minucie Delew zagrał w pole karne, a wbiegający Dawid Kort tak szczęśliwie trącił piłkę, że ta wpadła do siatki tuż przy słupku. Chwilę później powinien być remis, ale po świetnym podaniu Wolskiego wbiegający w pole karne Marco Paixao nie trafił w bramkę. To była kapitalna okazja do strzelenia gola. Za to Pogoń pokazała jak się gra skutecznie, bo po podaniu Adma Gyurcso trzeciego gola dla Pogoni, a drugiego swojego - tym razem strzałem głową - zdobył Kort.

Lechia zakończyła fazę zasadniczą na czwartym miejscu i do rundy mistrzowskiej przystąpi z dorobkiem 27 punktów. W pierwszym meczu biało-zieloni w Gdańsku podejmą Bruk-Bet Termalikę Nieciecza, a mecz rozegrany zostanie w sobotę, 29 kwietnia, o godzinie 20.30.

Zobaczcie także:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki