Ostatni mecz biało-zieloni przegrali w Gliwicach z Piastem, gdzie byli zespołem lepszym, mieli sporo sytuacji bramkowych, ale grali bardzo nieskutecznie. Teraz muszą ten element poprawić, jeśli myślą o zdobyciu trzech punktów. Wisła to wymagający rywal, choć miejsce w tabeli na to do końca nie wskazuje. Biała Gwiazda ma w składzie wielu doświadczonych zawodników. W Gdańsku nie zagra jednak Ivica Iliew, który musi pauzować za żółte kartki.
- Biorąc pod uwagę to, co się stało w Gliwicach, to musimy skupić się na pracy nad skutecznością - nie ukrywa Bogusław Kaczmarek, trener Lechii. - Trzeba popracować nad tym, aby zawodnicy znajdujący się w polu karnym rywali zachowali więcej spokoju i zimnej krwi. I po tej porażce z Piastem przed nami bardzo ważny mecz z Wisłą. I jednocześnie trudny, bo patrząc na potencjał Wisły, to dla mnie drużyna na czołową trójkę naszej ligi. Na pewno podejmiemy walkę i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby sięgnąć po trzy punkty.
W Lechii zauważają, że do poprawy jest także gra obronna.
- Z tymi bramkami nie jest tak źle, bo z Piastem nie strzeliliśmy wprawdzie żadnego gola, ale wiosną mamy ich już pięć. W ostatnim meczu zabrakło szczęścia i umiejętności. Problem jest w tym, że za dużo ich tracimy, co jesienią nam się nie zdarzało. Rywale strzelają nam gole w prozaicznych sytuacjach - podkreśla trener Kaczmarek.
W zespole biało-zielonych podkreślają wagę tego meczu nie tylko ze sportowego punktu widzenia. 10 złotych z każdego sprzedanego biletu normalnego i 5 złotych z ulgowego trafi do stowarzyszenia kibiców "Lwy Północy" jako pomoc ze strony klubu dla rodzin ofiar oraz dla poszkodowanych, którzy potrzebować będą rehabilitacji.
- Lechia to nie jest tylko klub sportowy. Musimy mieć tę świadomość na podstawie tego, co widzieliśmy podczas pogrzebów - mówi "Bobo" Kaczmarek. - Lechia to ważne zjawisko socjologiczne. Nie wiem, czy to dotarło do piłkarzy. Moja wyobraźnia została tak poruszona, że mam świadomość, w jakim klubie pracuję, w jakim mieście i dla kogo. Ci ludzie stracili życie dla swojej ukochanej drużyny. Inni bardzo ciężko poszkodowani. Jeśli to nie trafi do wyobraźni wszystkich, to co? Trzeba wyjść na boisko i pokazać na nim, że wszyscy jesteśmy jednością.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?