Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk wygrała w sobotę z Pogonią i Flotą

Paweł Stankiewicz
Bedi Buval (zielona koszulka) strzelił cztery gole w meczu z Pogonią
Bedi Buval (zielona koszulka) strzelił cztery gole w meczu z Pogonią Tomasz Bołt
Piłkarze Lechii rozegrali kolejne dwa mecze kontrolne podczas zgrupowania w Niechorzu. Gdańszczanie rozbili Pogoń Szczecin 6:1 i pokonali Flotę Świnoujście 1:0. W zespole biało-zielonych nie zostanie Brazylijczyk Wendel, a kolejne testy przejdzie Ormianin Lewon Hajrapetjan. Z kolei Paweł Buzała podpisał już kontrakt z GKS Bełchatów, który zacznie obowiązywać od 1 lipca 2011 roku.

Przed klubami negocjacje, aby napastnik już teraz trafił do Bełchatowa. W jego miejsce do Gdańska ma się przenieść Kamil Poźniak. Ta kwestia powinna się już ostatecznie wyjaśnić w ciągu najbliższych dni.

Buzała już kilkanaście dni temu ogłosił, że odchodzi z Lechii. Wiadomo było, że trafi do GKS, ale klub z Bełchatowa nie zgłosił się do Lechii z oficjalną ofertą wykupienia napastnika. W najbliższym czasie to się zapewne zmieni, skoro "Buzi" już podpisał umowę z GKS, która zacznie obowiązywać do 1 lipca tego roku. Zresztą ma dojść do transakcji wymiennej. Mówiło się, że do Lechii miałby trafić Mateusz Cetnarski, ale w biało-zielonym stroju raczej zagra Kamil Poźniak. Ten zawodnik miał już gotowy kontrakt z Jagiellonią Białystok, ale w ostatniej chwili zrezygnował z jego pozyskania. Czyżby dlatego, że wybrał Gdańsk.

- Jestem z Pawłem w stałym kontakcie - przyznaje Tomasz Kafarski, trener Lechii. - Mam nadzieję, że teraz Bełchatów przystąpi do konkretnego działania. Wchodzą w grę różne warianty transferu, także wymiana zawodników. Czy do Gdańska trafi Poźniak? Zobaczymy. Na pewno nie ma tematu transferu Cetnarskiego. Tym piłkarzem interesowałem się pół roku, ale teraz nie.

Lechia dobrze zaprezentowała się w obu grach kontrolnych, choć na pewno większe wrażenie zrobiło zwycięstwo nad Pogonią 6:1 i cztery gole Bediego Buvala.

- Z Pogonią był dobry wynik, gra i zaangażowanie. Nie było jednak tak, że na boisku widzieliśmy tylko jeden zespół. Pogoń zagrała agresywnie i ambitnie. Ich atutem było to, że w drugiej połowie zmienili cały skład, a my graliśmy tym samym. Nie stanowiło to jednak dla nas problemu. W drugim spotkaniu poziom był niższy, ale też grali zawodnicy o mniejszych umiejętnościach. Szanse dostali młodsi zawodnicy i nie zawiedli. A nawet gdyby któryś zawiódł, to dla nich szansa na jednym meczu się nie kończy. Będą dostawać kolejne i powoli wchodzić do kadry pierwszego zespołu. Muszą jednak zdawać sobie sprawę z tego, że wartość sportowa Lechii rośnie, więc będzie im ciężej. Przebiją się tylko wybitni - przyznaje szkoleniowiec biało-zielonych.
W spotkaniu z Pogonią boisko już po kilkunastu minutach opuścił z kontuzją Sergejs Kożans. Ponadto po urazach dochodzą do siebie Piotr Wiśniewski, Vytautas Andriuskevicius i Marko Bajić. Ten ostatni wciąż nie podpisał nowego kontraktu z Lechią. To jednak niedługo powinno się zmienić.

- Mam nadzieję, że to nic poważnego. Kożans zszedł, bo nie było sensu ryzykować. Ma stłuczone okolice stawu kolanowego. Jeśli chodzi o pozostałych, to od dziś do normalnego treningu powinni wrócić Bajić i Andriuskevicius. Wiśniewski na razie będzie ćwiczyć indywidualnie. Bajić wkrótce podpisze kontrakt. Nie zrobił tego z powodów, o których wiem ja i Marko. Nie ma jednak zagrożenia. Brakuje dwóch ważnych rzeczy, a sam podpispod kontraktem to formalność - zapewnia trener Kafarski.

Na pewno w Lechii nie zagra Brazylijczyk Wendel, który już opuścił zgrupowanie. Wciąż do Gdańska może trafić Hajrapetjan, który w meczu z Pogonią zagrał na pozycji lewego obrońcy. I jego występ na pewno należy ocenić pozytywnie. - Wendel pokazał się z niezłej strony, ale nie jest lepszy od zawodników, których mam już w zespole. Ormianin zostanie do końca zgrupowania, a może pojedzie też z nami do Gdańska. To zawodnik, który posiada dobry zasób umiejętności i preferuje tak grę, jaką ja lubię. Zagrał na lewej obronie, ale jest graczem uniwersalnym. Wkrótce powinien dołączyć do nas nowy zawodnik, który poleci z nami do Turcji. Tam chciałbym mieć już skompletowaną kadrę, a w tym "okienku transferowym" dojdzie do nas maksymalnie dwóch piłkarzy - powiedział Kafarski.

W spotkaniu z Flotą w barwach gdańskiego zespołu szansę dostali 18-letni obrońca z Malborka Damian Kostkowski i Maciej Cymkiej, 21-letni napastnik z piątoligowej Płoty.
- Ten napastnik zauroczył mnie w meczu przeciwko naszej drużynie Młodej Ekstraklasy. Ma fajne umiejętności, ale jest ciut zapuszczony. Być może dostanie propozycję gry w drugim zespole, żebym mógł mu się przyglądać. Na ekstraklasę to jeszcze trochę za mało. Z kolei obrońca był sprawdzany tylko pod kątem przydatności do zespołu Młodej Ekstraklasy - zdradził trener gdańskiego zespołu.

Lechia jutro kończy zgrupowanie w Niechorzu i na kilka dni wróci do Gdańska. W piątek biało-zieloni zagrają w Bydgoszczy sparingi z Zawiszą i Elaną Toruń, a 1 lipca wylecą na zgrupowanie do Turcji. Tam będą aż do 18 lutego. Kolejni przeciwnicy biało-zielonych to: Wołyń Łuck (2 lutego - 6 zespół Ukrainy), OFK Belgrad (5 lutego - 10 zespół Serbii), Tawrija Symferopol (9 lutego - 8 zespół Ukrainy), Spartak Nalczik (13 lutego - 6 zespół Rosji), Ventspils (16 lub 17 lutego - wicemistrz Łotwy).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki