Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk wygrała sparing z Lechem w Poznaniu 3.07.2021 r. Cudowny gol Ilkaya Durmusa na wagę zwycięstwa [wideo]

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Wideo
od 16 lat
Lechia Gdańsk wygrała w Poznaniu z Lechem 1:0 w meczu sparingowym. To druga wygrana biało-zielonych w trzecim sparingu podczas okresu przygotowawczego do nowego sezonu w PKO Ekstraklasie.

Lechia ma wymagających przeciwników w meczach sparingowych. Biało-zieloni w Ostródzie pokonali wicemistrza Polski, Raków Częstochowa 4:2, a w Warszawie ulegli mistrzowi kraju, Legii Warszawa 2:3. Dziś zagrali w Poznaniu z Lechem, który się wzmocnił i ma ambicje włączenia się do walki o czołowe pozycje w PKO Ekstraklasie w najbliższym sezonie.

CZYTAJ TAKŻE: Jakie zmiany zajdą latem w kadrze Lechii Gdańsk?

Trener Piotr Stokowiec zestawił skład nieco inaczej niż w poprzednich grach kontrolnych. Na skrzydłach zagrali Ilkay Durmus i Joseph Ceesay, w środku pola Filip Koperski, a wreszcie miejsca na środku ataku doczekał się Łukasz Zwoliński. Tym razem Flavio Paixao usiadł na ławce rezerwowych, a w Poznaniu w ogóle nie pojawili się na boisku Miłosz Szczepański i Jan Biegański.
Lech miał optyczną przewagę, ale nie mógł dojść do czystych okazji bramowych, a kiedy już strzał oddał Dani Ramirez, to bardzo niecelnie. Biało-zieloni dobrze się bronili i czekali na okazję do wyprowadzenia kontry. Taka szansa nadarzyła się w 13 minucie, ale po zagraniu Ceesaya bardzo dobrą sytuację zmarnował Durmus. Turecki skrzydłowy zasłużył jednak na słowa pochwały. Był bardzo aktywny, ma dobrze ułożoną lewą nogę i powinien być wzmocnieniem zespołu prowadzonego przez trenera Piotra Stokowca. Lech był bliski szczęścia w 19 minucie, kiedy dopbry strzał oddał Michał Skóraś, ale gol nie padł głównie dzięki interwencji Michała Nalepy, który głową podbił piłkę ponad bramkę. Trzy minuty później Lechia objęła prowadzenie. Piłkę zagrał Conrado, a Durmus uderzył natychmiast lewą nogą i piłka wpadła do siatki. To był fantastyczny gol. Lech dalej atakował, ale im bliżej bramki biało-zielonych, tym mniej pomysłu mieli gospodarze na rozegranie akcji. W 29 minucie głową strzelał Arom Johannsson, ale też nie trafił w bramkę. Za to w 35 minucie biało-zieloni mogli podwyższyć wynik. Świetnym dośrodkowaniem popisał się Durmus, ale Jarosław Kubicki strzelił w poprzeczkę. Tuż przed przerwą „Kolejorz” miał najlepszą okazję do wyrównania, ale Johannsson przegrał pojedynek sam na sam ze Zlatanem Alomeroviciem. Lech był faworytem spotkania, więc gdańszczanie nie zagrali otwartego futbolu, ale dobrze się bronili, a kontry były groźniejsze niż akcje ofensywne zespołu z Poznania.

CZYTAJ TAKŻE: Piłkarze Lechii spędzili urlopy w pięknych i egzotycznych miejscach ZDJĘCIA

W drugiej połowie spotkania obraz gry nie uległ zmianie, z jednym wyjątkiem, że już Lechia nie miała tak dobrych okazji do strzelenia gola. Lech atakował z coraz większą determinacją, miał okazje bramowe, ale nie potrafił ich wykorzystać. Strzelali Joao Amaral, Skóraś i Jakub Kamiński, ale kapitalnie bronił Alomerović. Bramkarz Lechii po raz kolejny błysnął formą broniąc następny strzał Amarala. Po kwadransie trener Stokowiec wymienił wszystkich zawodników z pola i z podstawowego składu na boisku został tylko Alomerović. W 75 minucie i on opuścił boisku, a w jego miejsce wszedł 16-letni Antoni Mikułko. Z kolei w barwach Lecha po raz pierwszy pojawił się były napastnik biało-zielonych, Artur Sobiech. Świetną okazję do wyrównania miał Mateusz Skrzypczak, ale z bliska trafił w poprzeczkę. Potem pokazał się Jakub Karbownik, ale Mikułko obronił jego strzał z pola karnego nogami, a potem świetną paradą wybił futbolówkę na róg po strzale z dystansu piłkarza Lecha. Trener Stokowiec mógł być zadowolony po meczu, bo Lechia wygrała na wyjeździe z silnym rywalem i po raz pierwszy spośród wszystkich gier kontrolnych nie straciła gola.

Lech Poznań - Lechia Gdańsk 0:1 (0:1)

Bramka: 0:1 Ilkay Durmus (22)

Lech: van der Hart (46 Bednarek) - Pereira (66 Czerwiński), Salamon, Milić (66 Skrzypczak), Kamiński (72 Palacz) - 10. Ramirez (75 Wilak), Murawski (60 Sobiech), Tiba (72 Kozubal), Amaral (66 Marchwiński), Skóraś (72 Karbownik) - Johannsson (46 Karlstroem)

Lechia: Alomerović (76 Mikułko) - Musolitin (59 Żukowski), Nalepa (59 Brylowski), Kopacz (59 Brylowski), Conrado (59 Pietrzak) - Makowski (59 Tobers) - Durmus (59 Niewiadomski), Koperski (59 Kałuziński), Kubicki (59 Gajos), Ceesay (59 Sezonienko) - Zwoliński (59 Paixao)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki