Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk trafi w ręce gdańskiego koncernu? Gdański klub zapłacił Taurusowi [oświadczenie klubu]

Paweł Stankiewicz
Energa od dwa wspiera Lechię, a logo firmy jest na koszulkach piłkarzy
Energa od dwa wspiera Lechię, a logo firmy jest na koszulkach piłkarzy Fot. Karolina Misztal
Lechii Gdańsk problemy finansowe zdają się nie mieć końca. Najpierw dotyczyło to piłkarzy i wciąż dotyczy, a teraz na jaw wyszły poważne zaległości wobec firmy Taurus, która ochrania mecze w Gdańsku. Lechia poinformowała, że płatność została uregulowana, a dzięki temu mecz ze Śląskiem Wrocław się odbył. Na horyzoncie pojawiła się za to opcja przejęcia udziałów Lechii przez trójmiejski biznes, a konkretnie firmę Energa.

Oglądaj Ekstraklasę na żywo online w Player.pl >>>

Aktualizacja - 6.08.2018 r.

Kilkanaście dni temu pisaliśmy, że Energa mogłaby odkupić pakiet większościowy akcji Lechii Gdańsk. Za takim rozwiązaniem optuje Kacper Płażyński, kandydat na prezydenta Gdańska.

- Ostatnio został wypuszczony komunikat medialny, że być może Grupa Energa mogłaby te akcje odkupić. To jest oczywiście pytanie, na które ja nie znam odpowiedzi. Gorąco jednak kibicuję takiemu rozwiązaniu. To też nie jest decyzja samej Grupy Energa. Tutaj trzeba osiągnąć konsensus pomiędzy obecnymi właścicielami, a spółką, czyli tak naprawdę zdecydować po jakiej cenie mogłyby te akcję zostać sprzedane. Jeżeli byłaby tutaj cena zaporowa, to pewnie nie zostanie to osiągnięte. Myślę, że byłoby to fantastyczne rozwiązanie zarówno dla naszej tożsamości lokalnej jak i dla klubu i przyszłego jego rozwoju - powiedział Płażyński w rozmowie z Radiem Gdańsk.

Aktualizacja - 31.07.2018 r.

Lechia Gdańsk spłaciła duże zadłużenie w stosunku do firmy Taurus, która zabezpiecza mecze biało-zielonych na Stadionie Energa. Jak się dowiedzieliśmy dziś cała zaległa kwota wpłynęła na konto firmy. To oznacza, że współpraca Lechii z Taurusem może być kontynuowana i firma w dalszym ciągu będzie zabezpieczać spotkania w Gdańsku. Taurus - wobec braku płatności - musiał postawić w piątek sprawę na ostrzu noża, ale prezes Adam Mandziara dotrzymał słowa i wpłacił całą zaległą kwotę.

Wcześniej pisaliśmy

O zaległościach wobec piłkarzy było głośno nie raz. Prezes Adam Mandziara ustalił jednak z radą drużyny harmonogram spłat.

- Te kwestie zostały uregulowane. Płatności są realizowane zgodnie z harmonogramem ustalonym z radą drużyny - zapewniał kilka dni temu Piotr Stokowiec, trener biało-zielonych, a wcześniej w podobnych słowach wypowiadał się Sławomir Peszko.

Teraz na jaw wychodzą kolejne długi. Chodzi o zaległości wobec firmy ochroniarskiej Taurus, która od dawna zabezpiecza mecze Lechii w Gdańsku. Te zaległości są poważne i jeśli do piątku do godz. 11 nie zostaną uregulowane, to Taurus odmówi ochrony meczu biało-zielonych ze Śląskiem. 220 pracowników firmy jest gotowych do pracy, ale czekają na to, co się wydarzy. Jak się dowiedzieliśmy prezes Adam Mandziara obiecał, że w piątek do godziny 11 przedstawi dowód przelewu na całą zaległą kwotę. Jeśli tak się nie stanie, to Taurus nie zabezpieczy meczu, a bez obecności firmy ochroniarskiej mecz w Lotto Ekstraklasie nie może zostać rozegrany. W tej sytuacji Mandziara będzie musiał w tempie błyskawicznym znaleźć firmę zastępczą. To jednak nie rozwiąże problemu, bowiem duże zaległości będzie musiał i tak spłacić Taurusowi. Nad Lechią ciąży nadzór finansowy, a to podlega pod warunki licencyjne. Zaległość wobec Taurusa może skutkować karą finansową bądź ujemnymi punktami. Zresztą nie pierwszymi dokąd w Lechii jest obecny układ właścicielski. W Taurusie wierzą jednak, że Mandziara dotrzyma słowa i spłaci zaległości sięgające 2017 roku, a wówczas firma bez przeszkód zabezpieczy piątkowe spotkanie Lechii ze Śląskiem.

Tuż przed godziną 11 Lechia poinformowała, że płatność wobec firmy Taurus została uregulowana, a to oznacza, że mecz ze Śląskiem Wrocław zostanie rozegrany bez przeszkód.

To nie pierwsza sytuacja, kiedy widać brak transparentnego zarządzania klubem. Kumulowane są długi, powstają zaległości, klub nie radzi sobie z terminowymi płatnościami. Być może wyjściem dla Lechii byłby nowy właściciel. Z naszych informacji wynika, że już wcześniej firma angielska była zainteresowana odkupieniem pakietu większościowego akcji, ale wówczas Mandziara nie podjął rozmów. Czy teraz będzie inaczej? Jak się dowiedzieliśmy jest szansa, że pakiet większościowy mógłby nabyć trójmiejski koncern, a dokładnie firma Energa, która już od lat sponsoruje pierwszą drużynę Lechii, a także młodzież. Ostatnio to również sponsor główny gdańskiego klubu. Jak udało nam się dowiedzieć nie doszło jeszcze do bezpośrednich rozmów, ale Energa miałaby być zainteresowana odkupieniem pakietu większościowego akcji, a oferta ma być w przygotowaniu. W ostatnich ostatnich latach ciągle słychać o zwiększającym się zadłużeniu, o zaległościach wobec piłkarzy, teraz w stosunku do Taurusa, a trudno powiedzieć, czy nie wyjdzie coś nowego. Właściciel większościowy chciał zamienić dług na akcje, ale na konwersję nie zgodzili się akcjonariusze mniejszościowi. Pytanie tylko, czy jeśli pojawi się oferta ze strony Energi, to akcjonariusz większościowy będzie zainteresowany rozmowami i sprzedażą swojego pakietu akcji. Przejęcie klubu przez koncern z Gdańska mogłoby pomóc uzdrowić sytuację finansową klubu. Oczywiście to nie jest prosta sprawa, aby spółka skarbu państwa była właścicielem spółki sportowej, ale jak pokazuje przykład KGHM i Zagłębia Lubin, nie jest to niemożliwe.

Lechia przysłała oświadczenie dotyczące kwestii Energi i zaległości wobec Taurusa.

"W związku z nieprawdziwymi informacjami, które pojawiły się w mediach, Klub chciałby zdementować powstałe pogłoski.

Akcjonariusz większościowy Lechii Gdańsk nie planuje sprzedaży pakietu swoich akcji. Wszelkie informacje związane z takimi rozmowami czy też ich próbami są nieprawdziwe.

Klub jest zdziwiony informacją o ofercie, jaka ma być rzekomo przygotowywana ze strony dotychczasowego sponsora - spółki Energa S.A. Co więcej w chwili obecnej prowadzone są negocjacje dotyczące przedłużenia umowy sponsorskiej. Podpisany został list intencyjny dotyczący sponsoringu, który obowiązuje do 30 września 2018 roku.

Rozmowy na temat roszczeń wzajemnych z Agencją Ochrony Mienia Taurus i jej Prezesem Adamem Wysockim trwają od ponad 7 miesięcy. Płatność została uregulowana. Obecna umowa z firmą Taurus obowiązuje do 26 kwietnia 2019 roku.

Mecz zostanie zorganizowany dla kibiców Lechii Gdańsk. Do zobaczenia na stadionie!"

Trzy Wrzuty: Cenny punkt Arki i walka o zaufanie kibiców Lechii

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki