Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław. Przypilnować Sebastiana Milę

Paweł Stankiewicz
Tomasz Bolt/Polskapresse
Lechia Gdańsk zagra na PGE Arenie ze Śląskiem Wrocław. Początek w sobotę o godz. 15.30, a transmisja w TVP1 i Canal+ Sport.

Mateusz Możdżeń po przyjściu z Lecha Poznań do Lechii rywalizował z Marcinem Pietrowskim o miejsce na prawej obronie. Zmiana trenera i odejście Joaquima Machado zmieniło także sytuację tego piłkarza w zespole z Gdańska. Tomasz Unton widzi dla Mateusza miejsce w pomocy zarówno na środku, jak i na skrzydle.

- Miałem rozmowę w cztery oczy z trenerem Untonem i usłyszałem, że jestem pomocnikiem i będę brany pod uwagę w tej formacji - mówi Możdżeń. - Teraz jestem prawym pomocnikiem, ale jeszcze fajniej byłoby grać w środku, gdzie można sobie pozwolić na więcej.

Możdżeń nie ukrywa zadowolenia z tej decyzji.

- Cały czas mówię, że wolę grać w pomocy. Wolę mieć kogoś za plecami i grając w drugiej linii wiedzieć, że jeszcze jest obrońca. W defensywie gra opiera się na prostych środkach, bo nie można sobie pozwolić na błędy. A ja lubię czasami zaryzykować, a gra w pomocy na to pozwala - mówi Mateusz.

Jedynym prawym obrońcą w drużynie został Marcin Pietrowski.

- Ja też słyszałem, że jestem defensywnym pomocnikiem i to jest dla mnie tylko tymczasowa pozycja. Taka jest potrzeba, bo jest problem z obsadą prawej obrony. Cieszę się, że mogę pomóc drużynie w defensywie - mówi Marcin.

Przed biało-zielonymi ważny mecz ze Śląskiem Wrocław. Lechia ma za sobą dobre spotkanie z Legią Warszawa, ale bez zdobyczy punktowej. Teraz do równie dobrej gry ma dojść lepsza skuteczność. Spotkanie będzie trudne, bo Śląsk jest na trzecim miejscu w tabeli.

- Możemy o meczu myśleć z optymizmem patrząc na grę z Legią, ale przez pryzmat skuteczności już nie - dodaje Możdżeń.

- Przed nami mecz ze Śląskiem, który gra dobrą piłkę i nam nie leży. Nie potrafimy znaleźć sposobu na ten zespół. Pamiętamy mecz, w którym prowadziliśmy 2:0, a potem Sebek Mila swoim kunsztem pozbawił nas punktów. Teraz też rządzi i dzieli w środku pola, a do tego skutecznie grają Robert Pich i Flavio Paixao. W sobotę liczyć się będzie zwycięstwo - uważa Pietrowski.
Liderem zespołu z Wrocławia jest były gracz Lechii Sebastian Mila, który gdański klub nosi w sercu, a ostatnio bardzo dobrze zaprezentował się w meczach reprezentacji Polski z Niemcami i Szkotami.

- Tak mi się wydaje, że trzeba na Sebastiana zwrócić szczególną uwagę. Praktycznie każda akcja przechodzi przez niego. W środku pola duże zadanie, żeby odciąć go od piłek - uważa Marcin.

Szkoleniowcy mają już wizję składu na mecz ze Śląskiem. O miejsce walczy Piotr Wiśniewski, którego zabrakło w kadrze na spotkanie z Legią.

- Nie mogę powiedzieć, czy "Wiśnia" zagra. Na pewno wrócił do formy, potwierdził swoją przydatność przez profesjonalne podejście do gry w rezerwach, solidnie potrenował, odbudował się i dla mnie to jeden z lepszych zawodników tej drużyny - mówi Tomasz Unton.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki