Bramka Bartłomieja Pawłowskiego była ozdobą spotkania Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław. Pomocnik idealnie przymierzył z rzutu wolnego sprzed pola karnego i Zlatan Alomerović nie miał szans. 28-letni pomocnik w Lechii grał, z przerwami, od 2014 do 2017 roku, ale w meczu ligowym bramki nigdy nie zdobył. W piątek, 20 listopada 2020 przypomniał się kibicom w Gdańsku.
- Duża złość, frustracja i ogromny niedosyt. Mówi się bardzo często, że najważniejsze po strzeleniu bramki jest pierwsze pięć minut, żeby opanować emocje na boisku. No cóż, ten mecz, szczególnie w drugiej połowie, potrafił się bardzo szybko obracać. Można powiedzieć, że z nieba do piekła i z powrotem. Po wyjściu na prowadzenie straciliśmy dwie bramki i zaczęliśmy przegrywać to spotkanie. Udało nam się wyrównać i wtedy był ten moment, aby grę uspokoić. Nie udało się, bo w ciągu dwóch czy trzech minut po strzeleniu bramki wyrównującej, to my straciliśmy kolejną bramkę - podsumował mecz Bartłomiej Pawłowski, prawoskrzydłowy Śląska Wrocław.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?