Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk rozbiła lidera! Hat-trick Marco Paixao [ZDJĘCIA]

Paweł Stankiewicz
Fot. Przemysław Świderski
Marco Paixao ustrzelił hat-tricka, a Lechia Gdańsk przerwała serię Jagiellonii dziesięciu meczów bez porażki. Gdańszczanie nie stracili gola w czwartym kolejnym spotkaniu i znowu są w grze o mistrzostwo Polski.

- Coś wymyślimy, żeby powstrzymać Cilliana Sheridana - mówił Piotr Nowak, trener Lechii, przed meczem z Jagiellonią.

Szkoleniowiec biało-zielonych myślał i wymyślił, ale takiego rozwiązania mało kto się spodziewał. Na środku obrony pojawił się bowiem Steven Vitoria. To dopiero piąty mecz Kanadyjczyka w tym sezonie, a po raz ostatni na boisku pojawił się w lutym, w drugiej połowie spotkania z Bruk-Betem Termaliką w Niecieczy. Nowak uznał, że to właśnie Vitoria będzie najlepszym rozwiązaniem na Sheridana i to zdało egzamin. Biało-zieloni znowu zagrali na trzech obrońców, a pod nieobecność pauzującego za kartki Rafała Janickiego, na jego pozycji wystąpił tym razem Mario Maloca.

Początek meczu jednak był zaskakujący. Jagiellonia zagrała bowiem bez kompleksów i ruszyła do zdecydowanych ataków, a pod bramką gdańszczan co rusz robiło się gorąco. Była groźna akcja Fedora Cernycha, dośrodkowanie z rogu Piotra Tomasika, po którym zakotłowało się w polu karnym. Potem niebezpiecznie z rzutu wolnego strzelał Konstantin Vassiljev i świetną interwencją popisał się Dusan Kuciak. Ten kwadrans nie napawał jednak optymizmem. To Jagiellonia zdecydowanie dominowała na boisku, a grała a taki animuszem jakby to było spotkanie pucharowe i miała trzy bramki do odrobienia.

Pierwsza akcja biało-zielonych odmieniła jednak losy meczu, bo Ziggy Gordon sfaulował w polu karnym Sławomira Peszkę, a pewnym egzekutorem był Marco Paixao. Gdańsk dla Gordona to będzie straszne miejsce, bo w lutowym meczu też sprokurował rzut karny i kontrę gdańszczan, a Lechia wygrała wtedy 3:0.

Lechia zaprezentowała świetną skuteczność w meczu z liderem Lotto Ekstraklasy. Marco Paixao wykorzystał kolejny rzut karny, a potem wykończył akcję Peszki. To jego pierwszy hat-trick w biało-zielonych barwach. Ma już na koncie 15 goli i jest rekordzistą pod względem strzelonych goli w jednym sezonie w ekstraklasie dla Lechii. Wynik ustalił Lukas Haraslin, którego niestety zabraknie w Poznaniu, ale Lechia wróciła do gry o mistrzostwo Polski.

Magazyn Sportowy24 - Paweł "Popek" Mikołajuw: Po prostu strzelę go w pysk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki