Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk przed dużą szansą na historyczny sezon. Biało-zieloni w końcu będą lepsi od Legii Warszawa?

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Lechia Gdańsk w tym sezonie wygrała z Legią Warszawa
Lechia Gdańsk w tym sezonie wygrała z Legią Warszawa Fot. Przemysław Świderski
Lechia Gdańsk wyprzedza Legię Warszawa o 20 punktów, choć mistrzowie Polski mają jeszcze dwa zaległe mecze do rozegrania. Wiele jednak wskazuje na to, że będzie to historyczny sezon dla biało-zielonych.

W powojennej historii rozgrywek Ekstraklasy, dawniej nazywanej pierwszą ligą, Lechia Gdańsk nigdy nie była wyżej w tabeli od Legii Warszawa. Ten sezon może być zatem wyjątkowy, bo drużynie ze stolicy będzie trudno odrobić 20 punktów straty do podopiecznych trenera Tomasza Kaczmarka. Tym bardziej, że liga zbliża się już do półmetka. Biorąc pod uwagę jak gra ostatnio Lechia, a jak Legia, to bardziej prawdopodobne jest, że zespół z Gdańska jeszcze powiększy przewagę niż mistrzowie Polski zaczną się zbliżać.

CZYTAJ TAKŻE: Marco Terrazzino bohaterem Lechii w meczu z Zagłębiem: Brat dałby mi dziesiątkę

Legia jest w ogromnym kryzysie, który łatwiej będzie jej ogarnąć w przerwie zimowej niż do końca tego roku. W poprzednich latach Lechia była kilka raz blisko Legii, ale nigdy nie udało jej się wyprzedzić rywali na mecie sezonu. Biało-zieloni dwukrotnie stawali na najniższym stopniu podium. Tak było w 1955 roku, ale Legia wtedy zdobyła mistrzostwo Polski. Tamten wynik powtórzył trener Piotr Stokowiec w roku 2019, a Legia zdobyła wówczas wicemistrzostwo kraju wyprzedzając biało-zielonych zaledwie o jeden punkt. W sezonie 2016/17 biało-zieloni prowadzeni przez trenera Piotra Nowaka mogli zdobyć mistrzostwo Polski, ale w ostatniej kolejce musieli wygrać w stolicy. Mecz z Legią zakończył się jednak bezbramkowym remisem i znowu na finiszu lepsza była drużyna z Warszawy. Legia zdobyła tytuł mistrzowski, Lechia była czwarta, ale między tymi zespołami były zaledwie dwa punkty różnicy. Dwa razy było bardzo blisko, ale teraz biało-zieloni stają przed ogromną szansą, aby wreszcie zakończyć sezon na wyższym miejscu od rywali ze stolicy. Bezpośredni mecz w Gdańsku pokazał, że Legia nie taka straszna, bo to gdańszczanie w pełni zdominowali rywala i wygrali pewnie 3:1 będąc w przekroju całego sezonu drużyną zdecydowanie lepszą.

CZYTAJ TAKŻE: Kontrowersyjne i wyraziste oprawy kibiców. Te sektorówki budziły emocje. Jakie pomysły mieli fani Lechii Gdańsk?

Lechia pod wodzą trenera Tomasza Kaczmarka nie przestaje zadziwiać. Może pojawiają się słabsze momenty, czy rywal potrafi dominować, jak Zagłębie Lubin w pierwszej połowie, ale wyniki wciąż budzą duże wrażenie. Biało-zieloni dogonili zespół Lecha Poznań, który ostatnio dwukrotnie się potknął i chociaż są na drugiej pozycji w tabeli PKO Ekstraklasy, to mają tyle samo punktów, co lider. Biało-zieloni za trenera Kaczmarka rozegrali dotąd dziesięć meczów, a bilans to siedem zwycięstw, dwa remisy i ta nieszczęsna porażka ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki w Fortuna Pucharze Polski. Nie zmienia to faktu, że Lechia nie przegrała w lidze już od dziewięciu kolejek, a tę serię zapoczątkował jeszcze trener Piotr Stokowiec remisowym meczem z Radomiakiem. Jeszcze lepiej wygląda seria ostatnich siedmiu spotkań w PKO Ekstraklasie, z których biało-zieloni wygrali aż sześć, a tylko jedno zremisowali.

Po przerwie reprezentacyjnej piłkarzy Lechii czeka mecz ze Stalą w Mielcu i to na pewno nie będzie łatwe spotkanie. Stal ostatnio zremisowała z Lechem Poznań, wygrała z Legią Warszawa i zdecydowanie jest na fali wznoszącej. Drużyna z Mielca może pochwalić się z kolei serią sześciu kolejnych meczów bez porażki i będzie chciała powstrzymać także wicelidera z Gdańska. Lechia ma z pewnością więcej jakości czysto piłkarskiej i będzie chciała pokazać to na boisku. Zresztą piłkarze zespołu biało-zielonych widzą jak układają się rozgrywki i że jest duża szansa na osiągnięcie dobrego wyniku w tym sezonie. Trener Kaczmarek ze swoimi zawodnikami muszą iść do przodu, bo po meczu w Mielcu przed drużyną prawdziwe wyzwania, czyli spotkania z Pogonią w Szczecinie i z Rakowem Częstochowa w Gdańsku.

"Miałem taki instynkt". Prezes PZPN o znalezieniu podsłuchów w jego gabinecie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki