Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk poznała rywala w kwalifikacjach Ligi Europy! Biało-zielonych czeka rywalizacja z zespołem ze Skandynawii

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Fot. Przemysław Świderski
Lechia Gdańsk nie trafiła na najsilniejszego możliwego rywala, czyli Eintracht Frankfurt, w drugiej rundzie kwalifikacji piłkarskiej Ligi Europy. Biało-zieloni zmierzą się ze zwycięzcą pierwszej rundy Inter Turku (Finlandia) - Broendby Kopenhaga (Dania).

Lechia Gdańsk wraca do europejskich pucharów po 36 latach i zagra w nich po raz drugi w historii Biało-zieloni dziś czekali na rywala i już wszystko stało się jasne. Prawie wszystko, bowiem podopieczni trenera Piotra Stokowca zmierzą się ze zwycięzcą pary pierwszej rundy Inter Turku - Broendby Kopenhaga.Wiele wskazuje na to, że będą to Duńczycy.

CZYTAJ TAKŻE: Zobaczcie piękne partnerki piłkarzy Lechii Gdańsk

Zdecydowanym faworytem są Duńczycy i to pewnie będzie potencjalny rywal dla biało-zielonych. Broendby to dziesięciokrotny mistrz Danii. Ostatni sezon drużyna zakończyła na czwartym miejscu, a w Lidze Europy gra dzięki wygranym barażom z Randers FC. Najdrożsi piłkarze w zespole to Hany Mukhtar (3 mln euro), Simon Tibbling (2,5 mln euro), Josip Radosević, Lasse Vigen, Kamil Wilczek, Simon Hedlund (po 1,5 mln euro). Wartość zespołu to 21,15 mln euro (Lechia 9,95 mln euro). W drużynie z Kopenhagi gra także znany z występów w Lechu, Paulus Arajuuri. Z pewnością atrakcją tej rywalizacji będzie przyjazd Wilczka do Gdańska, który świetnie spisuje się w drużynie ze stolicy Danii. Czterokrotnie polskie kluby rywalizowały z Broendby. Bezskutecznie czyniły to Zagłębie Lubin i Legia Warszawa, a z sukcesem Widzew Łódź i Amica Wronki.

CZYTAJ TAKŻE: Bajkowe urlopy zawodników LechiiUdovi

Gdyby doszło do niespodzianki w pierwszej rundzie i to Inter wywalczyłyby awans, to wówczas można byłoby uznać biało-zielonych za faworyta tej rywalizacji. Liga fińska niczym nie straszy, a wartość składu Interu Turku z poprzedniego sezonu to 3,1 mln euro. Inter Turku zdobył Puchar Finlandii, dzięki czemu gra w eliminacjach Ligi Europy. W lidze Inter zajął dopiero siódme miejsce. W obecnym sezonie, który jest rozgrywany systemem wiosna-jesień, Inter jest liderem po 12 kolejkach. Polska drużyna nigdy nie grała z Interem Turku.

Nie sprawdziły się zatem życzenia piłkarzy Lechii, bowiem Sławomir Peszko chciał trafić na Eintracht Frankfurt, a Mario Maloca i Żarko Udovicić na zespoły z Bałkanów. Lechia nie stoi jednak na straconej pozycji. Z Interem Turku byłaby faworytem, a z Broendby może powalczyć o awans do trzeciej rundy kwalifikacji Ligi Europy.

Pierwszy mecz biało-zieloni zagrają 25 lipca w Gdańsku, a rewanż 1 sierpnia w Turku albo w Kopenhadze.

El. LM: Trudne zadanie mistrzów Polski. BATE Borysów na drodze Piasta Gliwice

Press Focus / x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki