Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk powołuje nowego wiceprezesa. Tymczasem Adam Mandziara i Dariusz Krawczyk walczą na słowa

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Przemysław Świderski
Kibice nie chcą w Lechii oglądać Adama Mandziary i Pawła Żelema, co wielokrotnie eksponowali podczas rundy jesiennej. Tymczasem Mandziara, który oficjalnie w klubie nie pełni żadnej roli, zaatakował w wywiadzie Dariusza Krawczyka, jednego z akcjonariuszy mniejszościowych.

Praktycznie na każdym meczu jesienią dominowały na trybunach transparenty „Mandziara raus” i „Żelem won”. Obaj panowie nasłuchali się wielu obelg ze strony kibiców biało-zielonych, którzy są coraz bardziej rozczarowani tym, jak zarządzany jest klub. Wieczne oszczędności, brak transferów latem, kiedy drużyna rywalizowała w kwalifikacjach Ligi Konferencji, a teraz lekceważące podejście do młodych zawodników Jakuba Kałuzińskiego i Krystiana Okoniewskiego, którzy zostali wypuszczeni lekką ręką. Co robi były prezes i przewodniczący rady nadzorczej w klubie z Gdańska? Przypuścił atak na Dariusza Krawczyka.

- Przewodniczący pan Piotr Zejer zawiesił swoje obowiązki, z kolei pan Dariusz Krawczyk próbuje przejąć klub, bo tak to można postrzegać. A to oni są de facto przedstawicielem mniejszościowych akcjonariuszy, Piotr Zejer jest przedstawicielem kibiców. Przekaz "Mandziara Raus" jest bardzo konkretny i wymowny. Spokojnie, nie mam 20 lat, że będę się tym przejmował. Powiem inaczej, "Mandziara Raus" chętnie, tylko najpierw musi dojść do sprzedaży klubu. Sam sobie klubu nie sprzedam, ktoś musi przyjść i musimy dojść do porozumienia. Wówczas apele kibiców znajdą odzwierciedlenie w rzeczywistości. Jednak to nie tak, że przekażę komuś klub, powiem dziękuję i do widzenia. To jednak nieco bardziej skomplikowane. Słyszymy, że zawsze coś źle robi pan Żelem i pan Mandziara. Na końcu fakty są takie, że zaraz minie dziewięć lat mojej obecności w Lechii Gdańsk. W tym okresie klub osiągnął najlepsze wyniki w swojej historii. Nikt nie może zaprzeczać, to są fakty. Poza tym przez ostatnie dwa lata razem z Pawłem Żelemem doprowadziliśmy do tego, że klub wykazał zysk, co pokazało sprawozdanie finansowe. Obecnie także idziemy w tym kierunku, na koniec sezonu będziemy mieli pozytywny wynik. Finansowo oraz sportowo Lechia stoi na bardzo solidnych nogach. Jeśli ktoś chce przejąć klub, to powinien to załatwić inaczej. Pan Krawczyk powiedział w Radiu Gdańsk, że klub jest warty 100 mln złotych. Można przyjść, złożyć ofertę, spróbować dojść do porozumienia i albo się dogadujemy albo nie – powiedział Mandziara w wywiadzie dla „Przeglądu Sportowego.”

Zresztą Mandziara twierdzi, że wycofał się z działalności w Lechii, po czym mówi we wspomnianym wywiadzie „W moich kompetencjach nie leżą sprawy zawodników i tego, gdzie i dlaczego trenują. Skupiam się na strategicznych kwestiach. Ze strony właścicielskiej mogę konsultować pewne rzeczy strategiczne, które wymagają decyzji właścicielskiej. Chodzi m.in. o sprawy finansowe – mówi, co jasno pokazuje, że nadal ma w klubie dużo do powiedzenia.

Skontaktowaliśmy się z Dariuszem Krawczykiem, aby odniósł się do słów Mandziary.

- Nie mam takiego celu ani ambicji, żeby przejąć klub. Lechia jest bliska mojemu sercu i nie miałbym nic przeciwko, żeby wejść w pakiet większościowy. Jeśli jednak miałbym się czymkolwiek zająć, to musiałbym zagwarantować odpowiedni poziom finansowy i poświęcić swój czas. Nie dysponuję ani takimi środkami ani wolnym czasem. Jestem niepoprawnym optymistą i przyszłość widzę w jasnych kolorach. Lechia nie takie zapaści przechodziła w przeszłości i potrafiła z nich wyjść. To jest marka, która wiąże duże zainteresowanie kibiców oraz partnerów biznesowych. Mam nadzieję, że środowisko się wspólnie zorganizuje. Nie ukrywam, że jestem zaskoczony słowami Adama Mandziary. Ten temat już kiedyś przerabialiśmy i wydawało mi się, że wszystko sobie wyjaśniliśmy. Ten nietrafiony atak Adama w moim kierunku odbieram jako próbę odwrócenia uwagi od prawdziwych problemów. Wskazywanie mnie jako winowajcy jest absurdem – powiedział nam Krawczyk.

Mandziara błyskawicznie reaguje i odpowiada na wypowiedzi Krawczyka.

„Przez ostatnie 9 lat, obserwowałem, jak Dariusz Krawczyk przez inne osoby, czyli trochę w białych rękawiczkach, próbuje skłócić nas z kibicami. Pokazał to też w ostatnim wywiadzie z Interia Sport. Interesująca jest chociażby wypowiedź, że nigdy nie chciał kupić Lechii. Ale też nie opowiedział, jak parę lat temu okłamał wszystkich kibiców.” - napisał na Instagramie.

CZYTAJ TAKŻE: Jak piłkarze Lechii spędzali urlopy? Zobaczcie gdzie lubią wyjeżdżać

Wiele wskazuje na to, że ta wojenka szybko się nie skończy. Podobnie jak stanowcze domaganie się przez kibiców Lechii, którzy wysoko cenią Krawczyka, odejścia z Lechii panów Mandziary i Żelema. Tymczasem nowym członkiem zarządu, w miejsce Agnieszki Syczewskiej, został Arkadiusz Gerwel, który ostatni był przewodniczącym rady nadzorczej klubu. Nowy wiceprezes będzie odpowiedzialny między innymi za działania w obszarze organizacyjno-prawnym, bezpieczeństwa oraz komunikacji, marketingu i sprzedaży. Może jemu uda się poprawić te relacje.

- To dla mnie ogromny zaszczyt, ale jeszcze większe zobowiązanie i odpowiedzialność. Lechia Gdańsk to klub o uznanej marce, sukcesach i tradycji, ale dziś stoją przed nim duże wyzwania, nie tylko sportowe. Prace chciałbym zacząć od poznania zespołu, z którym będę współpracował i od pierwszego dnia musimy narzucić sobie duże tempo pracy, zidentyfikować obszary działalności klubu do jeszcze większego rozwoju, wyznaczyć krótkoterminowe cele do realizacji oraz plan długofalowy i skrupulatnie się go trzymać. Musimy poprawić frekwencję na trybunach, zarówno poprzez akcje marketingowe jak i wykorzystanie nowych technologii. Powinniśmy postawić na większą współpracę z lokalnym środowiskiem biznesu. Przygotować atrakcyjne, uszyte na miarę pakiety dla firm, zarówno w zakresie współpracy sponsorskiej, jak i benefitów dla pracowników. Zależy mi na dobrej komunikacji z kibicami, ale też mediami. W planach mam też spotkanie z mniejszościowymi akcjonariuszami. Planujemy przeprowadzenie audytu procedur zwłaszcza w kontekście zwiększenia poczucia bezpieczeństwa dla kibiców. To zalążek planów i zadań jakie wyznaczyłem sobie i zespołowi, ale na pewno będzie ich znacznie więcej. W Lechii mówi się – My tworzymy historię i ja wraz z całym zespołem i zarządem, tę chlubną historię z Lechią chciałbym rozwijać oraz nadawać jej nowy wymiar, adekwatny do zmieniających się trendów w biznesie sportowym - powiedział Gerwel.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki