Kibice Lecha zniszczyli oprawę Lechii, a ci w odwecie zaczęli rzucać racami w sektory gospodarzy. Sędzia przerwał mecz i odesłał piłkarzy do szatni. Trwały rozmowy z delegatem i groziło nawet przerwaniem spotkania, a wówczas to Lech wygrałby mecz walkowerem.
Sektory kibiców gości i gospodarzy oddzieliła policja i po 13 minutach spotkanie zostało wznowione. Race lądowały między innymi w sektorze rodzinnym oraz na murawie boiska i niewiele brakowało, a spotkanie nie zostałoby dokończone.
Wydarzeniami w Poznaniu z pewnością zajmie się Komisja Ligi i Lechia musi przygotować się na bardzo wysokie kary. Klub ucierpi, gdyż nie uniknie dużej kary finansowej. Z kolei kibice biało-zielonych zapewne nie prędko będą mogli udać się na kolejny mecz wyjazdowy swojego zespołu. Lechia szybko zareagowała i wydała komunikat przedstawiający stanowisko klubu w kwestii wydarzeń ma stadionie w Poznaniu.
"Lechia Gdańsk stanowczo potępia zachowanie kibiców, do jakiego doszło w Poznaniu podczas meczu z Lechem. Sytuacja, do jakiej doprowadziły osoby zajmujące miejsca wśród naszych fanów była niedopuszczalna, gdyż zagrażała bezpieczeństwu innych osób przebywających na stadionie. Klub deklaruje pełną współpracę z Komisją Ligi w zakresie postępowania dyscyplinarnego. Jednocześnie upominamy naszych kibiców wspierających drużynę w meczach wyjazdowych – jakiekolwiek zachowania mogące stanowić zagrożenie na stadionie, są nieakceptowalne oraz narażają klub na odpowiedzialność i poważne konsekwencje." - można przeczytać w oświadczeniu, które wydała Lechia.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?