Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk pojechała do Kielc po punkty

Paweł Stankiewicz
fot. Tomasz Bołt
Kafarski zabrał na dwa mecze 18 zawodników. Lechia gra w sobotę z Koroną, we wtorek z GKS.

Tylko trzy kolejki zostały do zakończenia sezonu w piłkarskiej ekstraklasie. Lechia w ciągu czterech dni zagra dwa mecze wyjazdowe - z Koroną Kielce i GKS Bełchatów. Właśnie Korona będzie najbliższym rywalem biało-zielonych, a to spotkanie zakończy 28 kolejkę ekstraklasy. Mecz Lechii w Kielcach zacznie się w sobotę o godzinie 19.15, a jego bezpośrednią transmisję przeprowadzi stacja Orange Sport. A już we wtorek gdańszczanie walczyć będą o ligowe punkty w Bełchatowie.

- Po meczu w Kielcach oczywiście nie będziemy wracać do Gdańska - informuje Tomasz Kafarski, trener Lechii. - Wyjeżdżamy w piątek, a wrócimy w środę nad ranem. Dobrze, że oba zespoły są z miast położonych stosunkowo blisko siebie. Bazą wypadową na te dwa mecze będzie dobrze nam znany ośrodek w Gutowie.

Pomimo wyjazdu na dwa mecze i zagrożeniach kartkami w kadrze meczowej Lechii znajdzie się tradycyjnie 18 piłkarzy.

- Nie ma sensu zabierać więcej zawodników. Jeśli będzie taka potrzeba, to ktoś do nas dojdzie - powiedział szkoleniowiec gdańskiego zespołu.

Lechia nie ma dobrej serii wiosną tego roku. W 10 meczach ligowych gdańszczanie odnieśli tylko jedno zwycięstwo, przy pięciu remisach i czterech porażkach. Ten bilans nie rzuca na kolana. Z drugiej strony, biało-zieloni świetnie grają na wyjazdach, a na obcych boiskach więcej punktów od gdańszczan zdobyły tylko zespoły Wisły Kraków, Lecha Poznań, Ruchu Chorzów i Legii Warszawa.
Korona obecnie zajmuje dziesiąte miejsce, a jak przyjrzymy się zespołom zajmującym od kielczan niższe miejsca w ligowej tabeli, to na wyjazdach biało-zieloni zremisowali tylko z Odrą Wodzisław, a w spotkaniach z Arką Gdynia, Piastem Gliwice, Polonią Warszawa, Śląskiem Wrocław i Cracovią Kraków zdobyli komplet punktów. Teraz czas na Koronę?

- Ta statystyka jest bardzo ładna, ale każdy mecz jest inny. Korona to wymagający przeciwnik, dobrze grający w piłkę i z pewnością wysoko zawiesi nam poprzeczkę. Musimy zagrać lepiej niż w ostatnich meczach i wreszcie sięgnąć po trzy punkty. Są nam one bardzo potrzebne, bo mamy cel do zrealizowania, jakim jest ósme miejsce w tabeli ekstraklasy. A po ostatnich wynikach rywale bardzo się do nas zbliżyli - przyznał trener Kafarski.

Piłkarzem, który niegdyś grał w Koronie, a teraz przyjedzie do Kielc jako zawodnik biało-zielonych, jest Marcin Kaczmarek.

- Miło jest wrócić w miejsce, w którym się spędziło trochę czasu. Sentymentów jednak nie będzie. Mamy przed sobą trzy spotkania i musimy zdobyć jak najwięcej punktów. Najlepiej byłoby wygrać już w sobotę z Koroną i z takim nastawieniem wyjdziemy na boisko w Kielcach - nie ukrywa Kaczmarek.

Piłkarze Lechii grają ostatnio bardzo dużo meczów, praktycznie systemem co trzy dni. Zawodnicy z pewnością odczuwają już trudy sezonu, więc należy się spodziewać zmian w podstawowej jedenastce, w porównaniu z pucharowym meczem z Jagiellonią Białystok.

- Rozgrywamy naprawdę bardzo dużo spotkań. Zresztą ktoś ułożył ten terminarz w taki sposób, że za każdym razem nasz kolejny rywal ma jeden, dwa dni więcej na odpoczynek. Przy tak częstym graniu to dużo. Nie zamierzam jednak w ten sposób się tłumaczyć. Zmiany w składzie są konieczne, bo niektórzy piłkarze potrzebują odpoczynku, i one nastąpią na mecz z Koroną - zapewnił trener Kafarski.

W Kielcach panuje optymizm przed meczem z biało-zielonymi. Korona ma dość spokojną sytuację, ale jeśli z Lechią wygra, to zapewni już sobie utrzymanie w ekstraklasie. Nic dziwnego, skoro podopieczni trenera Marcina Sasala sprawili ogromną sensację, wygrywając w Kielcach z Wisłą. Nastawienia gospodarzy nie zmienia fakt, że w meczu przeciwko drużynie biało-zielonych z powodu kontuzji nie będą mogli zagrać Edi Andradina i Paweł Kal. Kielczanie są zdeterminowali i liczą na to, że w sobotę przypieczętują swoje utrzymanie w ekstraklasie. Nie zabrakło także wspomnień o ustawieniu wyniku Lechii z Piastem, a kielczanie byli zainteresowani stratą punktów przez gliwiczan.

- A podobno piłka nożna jest już czysta. Oglądałem ten mecz i Lechia grała słabo, jakby się jej nie chciało. Miała kilka dobrych okazji, ale nie potrafiła ich wykorzystać. Mam nadzieję, że ta postawa zemści się na rywalach także dziś i do Gdańska wrócą z niczym - powiedział Łukasz Maliszewski, piłkarz Korony.

Jesienią w Gdańsku był remis 1:1
PRZEWIDYWANE SKŁADY
Korona Kielce: Małkowski - Jędrzejczyk, Stano, Hernani, Markiewicz - Maliszewski, Vukoviś, Wilk, Mijailović Kiełb - Gajtkowski.
Lechia Gdańsk: Kapsa - Kaczmarek, Bąk, Kożans, Mysona - Laizans, Surma, Bajić - Wiśniewski, Dawidowski, Buzała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki