Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk może budować przewagę. Dziś mecz z Wisłą Kraków. Rywale bez Peszki, ale z Błaszczykowskim

Paweł Stankiewicz
Jesienią Lechia przegrała w Krakowie z Wisłą 2:5
Jesienią Lechia przegrała w Krakowie z Wisłą 2:5 Fot. Andrzej Banaś
Lechia Gdańsk zagra dziś z Wisłą Kraków na Stadionie Energa Gdańsk w meczu Lotto Ekstraklasy. Początek o godzinie 20.30. Transmisja w Canal+ Sport.

Biało-zieloni w tym sezonie stracili 18 goli w 22 meczach ligowych. Z tego aż pięć w Krakowie w jesiennym spotkaniu, czyli 13 w pozostałych 21 spotkaniach. Jest w drużynie chęć zrewanżowania się za tamtą porażkę - jedną z dwóch w bieżących rozgrywkach.

- Z jednej strony jest chęć rewanżu za tamtą porażkę. Powiem szczerze, że wystarczy nam 1:0, 2:1 czy 3:2, bo ważne są trzy punkty. O porażce w Krakowie już zapomnieliśmy i myślimy tylko do przodu - powiedział Dusan Kuciak, bramkarz gdańskiego zespołu.

Wisła po zimowych perturbacjach w klubie dość mocno zmieniła się pod względem kadrowym. Nie ma już w klubie takich piłkarzy jak Zoran Arsenić, Jakub Bartkowski, Dawid Kort, Martin Kostal, Jesus Imaz czy Zdenek Ondrasek. To byli kluczowi gracze „Białej Gwiazdy”. Do tego dochodzą kontuzje Pawła Brożka czy Rafała Boguskiego. Obecna Wisły opiera się na doświadczonych Marcinie Wasilewskim, Jakubie Błaszczykowskim i Sławomirze Peszce. Występ w Gdańsku Kuby Błaszczykowskiego to z pewnością atrakcja, bo to piłkarz, który zrobił karierę zagranicą i wciąż jest powoływany do reprezentacji Polski. Teraz wrócił do polskiej ekstraklasy i stara się pomóc Wiśle, której zawdzięcza to, co osiągnął w futbolu. Jeśli chodzi o Peszkę, to on nie pojawi się na boisku w sobotnim spotkaniu. Sławek wciąż jest piłkarzem Lechii wypożyczonym do Wisły i zgodnie z umowę między klubami nie może grać przeciwko biało-zielonym. Ze strony krakowskiego zespołu na pewno można spodziewać się w Gdańsku twardej walki, bo taki styl preferuje zespół prowadzony przez trenera Macieja Stolarczyka.

- Nie skupiamy się na Wiśle, bo mamy swój styl. Każdy mecz w ekstraklasie jest fizyczny, trzeba mocno się przykładać i myślę, że ten będzie taki sam - ocenił Michał Nalepa, obrońca biało-zielonych.

Lechia przystąpi do sobotniego spotkania w roli zdecydowanego faworyta i będzie starać się uciekać rywalom w ligowej tabeli. W tym może pomóc wyłącznie zwycięstwo nad Wisłą, bowiem konkurentów czekają bardzo trudne mecze. Legia zagra w Poznaniu z Lechem, a Jagiellonia Białystok na wyjeździe z Cracovią. To szansa, aby wypracować jeszcze większą przewagę punktową. Lechia musi przede wszystkim wygrać z Wisłą i dopiero czekać na wpadki rywali. Trener Piotr Stokowiec będzie miał do dyspozycji tych samych piłkarzy co w Kielcach, bowiem wciąż do gry nie są gotowi Patryk Lipski i Lukas Haraslin.

- Lukas od przyszłego tygodnia będzie włączony do treningów z pierwszym zespołem, ale zobaczymy w jakim stopniu. W okresie przygotowawczym nie wziął udziału w żadnym treningu, więc trochę pracy będzie musiał wykonać. To jednak nie będzie wykluczało go z tego, aby znaleźć się w meczowej „18” - zdradził Mariusz Szymkiewicz, trener przygotowania fizycznego w Lechii.

Jerzy Brzęczek o Jakubie Błaszczykowskim: Z każdym meczem powinien dawać Wiśle Kraków więcej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki