Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk ma nowego trenera. Marcin Kaczmarek ma wyprowadzić zespół z kryzysu

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
fot. Lechia Gdańsk
Nie Jan Urban, nie Dariusz Banasik, nie żaden człowiek spoza Polski, a dobrze znany w Gdańsku Marcin Kaczmarek został nowym trenerem Lechii Gdańsk. Podpisał kontrakt do końca sezonu 2023/24.

18 dni minęło od zwolnienia Tomasza Kaczmarka z Lechii Gdańsk. W tym czasie zespół prowadził Maciej Kalkowski - w trzech meczach zdobył dwa punkty. Bardzo długo trwały poszukiwania nowego szkoleniowca. Do klubu spłynęło wiele ofert, jednak ostatecznie zdecydowano się na kolejnego Kaczmarka, tym razem Marcina, doskonale znającego gdańskie środowisko piłkarskie.

- Nie czas na eksperymenty. Znaleźliśmy się w trudnej sportowej sytuacji, dlatego potrzebujemy trenera, który dobrze zna klub, ligę, ma doświadczenie z ambitnymi wyzwaniami, dobry warsztat i przy tym nie będzie potrzebował czasu na poznanie zawodników. Trener Marcin Kaczmarek spełnia te kryteria. Jest głodny sukcesów i udowodnienia swoich umiejętności. Łączy nas ten sam cel - szybka odbudowa formy zespołu. Stawiamy na człowieka Lechii. Marcin Kaczmarek wniesie do drużyny nie tylko swoje kompetencje, ale i serce i tożsamość - wytłumaczył prezes Lechii Paweł Żelem.

CZYTAJ TAKŻE: Maciej Gajos, piłkarz Lechii Gdańsk po meczu z Jagiellonią Białystok: Cel główny nie został zrealizowany, bo nie mamy trzech punktów

- Gdańsk jest moim miastem, Lechia jest moim klubem. Pracowałem tu wcześniej i znam doskonale to miejsce. Jestem wdzięczny Zarządowi Lechii Gdańsk za tę propozycję. Czuję też wielką odpowiedzialność, ponieważ wiem, w jakim Lechia jest obecnie miejscu. Wierzę w zespół, wiem, z kim będę pracował. Wspólnie udowodnimy, jaki mamy potencjał. Przed nami dużo ciężkiej pracy, ale jestem przekonamy, że damy radę – mówi trener Marcin Kaczmarek.

Umowa Marcina Kaczmarka będzie obowiązywać do końca sezonu 2023/24.

Nie jest to dla niego pierwsze podejście do Lechii jako trener. Gdy w 2004 roku biało-zieloni tylko zremisowali w IV lidze z Olimpią Sztum, pracę stracił Jerzy Jastrzębowski, a jego następcą został dotychczasowy asystent, czyli Kaczmarek. Pod jego wodzą zespół wywalczył awans do III ligi, a po roku o kolejny szczebel wyżej. Był to jednak ostatni powód do radości, bo choć w sezonie 2005/06 Lechia utrzymała się w II lidze, to Kaczmarek został zwolniony.

Po odejściu z Lechii znalazł zatrudnienie w rezerwach Pogoni Szczecin. Co ciekawe stracił tam pracę, gdy zespół był na pierwszym miejscu w tabeli. Później była Olimpia Grudziądz, z którą w trzy lata awansował z trzeciej ligi do pierwszej. Kolejnym miejscem pracy był Płock i historia się powtórzyła. W swoim premierowym sezonie awansował do pierwszej ligi, a w 2016 wprowadził Nafciarzy do Ekstraklasy. Praca w Niecieczy w sezonie 2018/19 sukcesów nie przyniosła, natomiast warto też podkreślić awans do pierwszej ligi z Widzewem Łódź w kolejnym sezonie. Wydawać by się mogło, że wypełnił zadanie, ale działacze byli innego zdania i podziękowano mu za współpracę.

Gdyby prześledzić plotki z ostatnich kilku lat, to Marcin Kaczmarek pojawiał się w gronie kandydatów na trenera Lechii regularnie, jednak dotychczas zawsze wygrywały inne opcje. Dopiero teraz drogi się zeszły.

Zawiedzeni tym faktem będą z pewnością miłośnicy talentu Kaczmarka jako eksperta telewizyjnego. Po zakończeniu pracy z Widzewem był regularnie zapraszany do komentowania meczów w Polsacie Sport. Można go było usłyszeć podczas meczów Fortuna I ligi czy w europejskich pucharach.

CZYTAJ TAKŻE: Byliście na remisowym meczu biało-zielonych? Znajdźcie się na zdjęciach!

Mówią o nim "Mały Bobo". Oczywiście nie bez powodu, bo jest synem Bogusława Kaczmarka. Urodził się w Sztumie 2 stycznia 1974 roku. Portal "Lechiahistoria" przypomina, że jako piłkarz debiutował w Lechii w zamykającym II-ligowy sezon 1989/90 meczu z Szombierkami Bytom. Wszedł na boisko w 46. minucie, zastępując Jacka Chocieja.

Teraz w Lechii czeka go trudne zadanie, bo zespół znajduje się w sporym kryzysie i z zaledwie pięcioma zdobytymi punktami zamyka tabelę PKO Ekstraklasy. Przed nim dwa tygodnie spokojnej pracy, bo z uwagi na przerwę reprezentacyjną kolejne spotkanie odbędzie się dopiero 1 października (wyjazdowe z Pogonią Szczecin). Jego główną misją będzie utrzymanie Lechii w lidze. To oczywiście plan długofalowy. Te krótkofalowe to poprawa gry w defensywie, wyczyszczenie głów piłkarzom i - mówiąc kolokwialnie - wywietrzenie szatni, bo jednak w ostatnim czasie atmosfera wokół Lechii była bardzo gęsta.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki