Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk liczy na dobry start. Dziś biało-zieloni zaczynają nowy sezon ligowy w Łodzi

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Fot. Marzena Bugała-Azarko
Lechia Gdańsk sprawdzi beniaminka PKO Ekstraklasy. Na inaugurację nowego sezonu ligowego zagra dziś na wyjeździe z ŁKS-em Łódź. Początek spotkania o godz. 20.30. Transmisja w Canal+ Sport.

Lechia ma za sobą pierwszy oficjalny mecz w tym sezonie. Wygrała w Gliwicach z Piastem i po rozegraniu naprawdę dobrego meczu zdobyła Superpuchar Polski. W tym spotkaniu biało-zieloni zaprezentowali dwa oblicza. W pierwszej połowie prowadzili grę, grali ofensywnie i szukali okazji do zdobycia gola. Taki sposób gry przyniósł dwie bramki. Po przerwie gdańszczanie zaprezentowali styl z poprzedniego sezonu, czyli bardziej wycofany i oparty na szczelnej defensywie. Również okazał się skuteczny. A jaką Lechię zobaczymy w zaczynającym się sezonie ligowym?

CZYTAJ TAKŻE: Zobaczcie piękne partnerki piłkarzy Lechii Gdańsk

- To był nasz pierwszy mecz i jeszcze nie wszyscy są przygotowani na granie przez 90 minut na takiej intensywności. Powiedziałem przed okresem przygotowawczym, że bardziej będziemy szli w ofensywę. Chcemy grać odważnie. Utrzymać stabilność w defensywie, ale dołożyć trochę polotu w ofensywie. Nie do końca bym się sugerował tylko meczem z Piastem. Wiadomo, że przy stanie 3:0 nikt się nie odkrywa i nie prosi o nieszczęście. Mistrzostwo zdobywa się dobrą defensywą - zauważył Piotr Stokowiec, szkoleniowiec biało-zielonych.

Zdobywca Pucharu Polski i trzecia drużyna ubiegłego sezonu nową ligową rywalizację rozpoczną od dzisiejszego meczu w Łodzi z ŁKS-em, czyli z ekstraklasowym beniaminkiem. Taki rywal zawsze jest niewygodny na rozpoczęcie, bo chce się pokazać w pierwszym meczu i nie do końca można jeszcze określić jego faktyczne możliwości.

- To pierwszy mecz ligowy, więc jest niewiadoma. Śledziłem trochę wyniki i ŁKS-u dobrze prezentował się w okresie przygotowawczym. Gramy w Łodzi, więc ŁKS będzie miał atut boiska, bo jest przyzwyczajony do nietypowego stadionu. Nie chcę szukać wytłumaczeń, bo boisko jest dla wszystkich takie same. Ważniejsze jest jednak to, jak my się zaprezentujemy w Łodzi - powiedział Dusan Kuciak, bramkarz gdańskiego zespołu.

Kuciak zagrał w spotkaniu o Superpuchar z mistrzem Polski, ale to nie oznacza, że wystąpi także w meczu z ŁKS-em. Zlatan Alomerović to także dobry bramkarz, nie odpuszcza rywalizacji o miejsce w pierwszym składzie, a sztab szkoleniowy ma ból głowy na kogo postawić.

CZYTAJ TAKŻE: Lechia zaprezentowała się kibicom. Znajdźcie się na zdjęciach

- Rozmawiałem z trenerem, ale nie będę zdradzał o czym. Powiedziałem, że jestem gotowy, na czym zależy mi w tym sezonie i zobaczymy, jak to się wszystko potoczy. Przed nami kolejny mecz i na tym się skupiam. Nie będę jednak ukrywać, że chcę zagrać we wszystkich meczach - deklaruje Kuciak.

- To jest trudny temat, bo mamy dwóch bardzo dobrych bramkarzy - odpowiada trener Stokowiec. - Chciałbym ich obu zatrzymać, ale nie wiem na ile to będzie możliwe. To są trudne wybory, ale na pewno będą rotacje w składzie, żeby mieć dwóch bramkarzy w formie. Oni są ambitni i chcą grać jak najwięcej.

Lechia od powrotu do krajowej elity nie najlepiej wspomina mecze rozpoczynające sezon. Na 11 takich spotkań wygrała tylko trzy, a cztery przegrała. W sezonie 2009/10 biało-odnieśli cenne zwycięstwo inauguracyjne w derbach Trójmiasta nad Arką Gdynia. Potem nie wygrali żadnego z siedmiu spotkań na otwarcie nowego sezonu. Przełamanie nastąpiło w dwóch ostatnich latach. Na inaugurację sezonu 2017/18 Lechia wygrała w Płocku z Wisłą 2:0, a gole strzelili Marco Paixao i Mateusz Matras. Poprzedni sezon biało-zieloni - już pod wodzą trenera Stokowca - rozpoczęli od zwycięstwa w Białymstoku nad Jagiellonią 1:0, a bramkę na wagę trzech punktów strzelił Flavio Paixao.

Lechia w tym sezonie jest upatrywana w gronie faworytów do czołowych miejsc w lidze, więc rozpoczęcie będzie bardzo ważne. Przystąpi do meczu w Łodzi w roli faworyta, ale wyższość musi potwierdzić na boisku. Ważna będzie postawa Lukasa Haraslina, który w Gliwicach zaprezentował wysoką formę. Dla Lechii będzie to ostatni sprawdzian przed pierwszym meczem w drugiej rundzie kwalifikacji Ligi Europy.

Na hotdogowym tronie bez zmian. Joey Chestnut i Miki Sudo ponownie najlepsi w dorocznych zawodach z okazji Dnia Niepodległości

Associated Press / x-news

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki