Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok. Biało-zieloni są pod ścianą [WIDEO]

Paweł Stankiewicz
Przemek Swiderski/Polskapresse
Lechia Gdańsk walczy o pozostanie w grze o Puchar Polski, a trener Michał Probierz o przetrwanie na stanowisku trenera. Mecz z Jagiellonią Białystok z trybun PGE Areny mają obejrzeć nowi właściciele.

- Jesteśmy przekonani, iż drużyna oraz trener zdołają wskoczyć do pierwszej ósemki T-Mobile Ekstraklasy, a także wywalczą kwalifikację do półfinału Pucharu Polski - napisał Franz Josef Wernze, nowy właściciel gdańskiego klubu, w specjalnym oświadczeniu, niespełna dwa tygodnie temu.

W ten sposób jasno określił cele zespołu na ten sezon. Tymczasem we wtorek ich realizacja nie wygląda kolorowo. Po porażce z Lechem w Poznaniu czołowa "8" T-Mobile Ekstraklasy oddaliła się od biało-zielonych na trzy kolejki przed zakończeniem pierwszej fazy rozgrywek. Choć oczywiście nikt w zespole nie zamierza się poddawać i wiary w sukces nie brakuje. Teraz jednak pełna koncentracja dotyczy rywalizacji z Jagiellonią Białystok o awans do półfinału Pucharu Polski. Na Podlasiu biało-zieloni przegrali 1:2, lecz o awansie zadecyduje dwumecz, a spotkanie rewanżowe zostanie rozegrane we wtorek, o godz. 20.30, na gdańskiej PGE Arenie. Transmisja w Orange Sport.

Orange Sport/x-news

Michał Probierz podpisał dwuletni kontrakt, z opcją przedłużenia o kolejny sezon, na pracę w Lechii. Dziś jednak są coraz mniejsze szanse na to, że uda mu się go wypełnić. Nie ma zbyt wielu zwolenników, a do tego nowi właściciele klubu już w przerwie zimowej rozglądali się za nowym szkoleniowcem. Probierzowi może się uda dokończyć sezon w Gdańsku, ale nie bez znaczenia będzie wynik dzisiejszego spotkania. Jeśli Lechia nie wyeliminuje Jagiellonii, to kolejne decyzje mogą zapaść bardzo szybko.

Tym bardziej że na ten mecz do Gdańska przylecą Franz Josef Wernze, właściciel Grupy ETL, która posiada pakiet większościowy akcji, oraz jego bliski współpracownik Adam Mandziara. Szkoleniowiec Lechii, ale też cały zespół, zostaną poddani błyskawicznej ocenie. Każdy z pewnością myśli o swojej przyszłości, więc pierwsza wizyta nowego właściciela na meczu powinna podziałać na piłkarzy tylko w sposób mobilizujący. Biało-zielonym do awansu wystarczy skromne 1:0 i jeśli im się uda ograć w dwumeczu Jagiellonię, to Probierz będzie mógł trochę odetchnąć. Nie na długo. Zaraz zostanie rozliczony z realizacji celu, jakim jest awans do czołowej "8" ligi. Wydaje się jednak, że ten trener nie popracuje w Gdańsku dłużej niż do końca obecnego sezonu, bo nowi właściciele mają już przygotowany inny scenariusz.

Nie zmienia to faktu, że drużyna w dzisiejszym meczu Pucharu Polski musi pokazać wszystko co najlepsze i koniecznie wygrać z Jagiellonią. Bo właśnie te rozgrywki mogą się okazać ostatnią szansą biało-zielonych na uratowanie tego sezonu. Z powodu kontuzji na pewno na boisku zabraknie Bartosza Kanieckiego i Deleu. Do ostatniej chwili nie będzie pewne, czy zagra Sebastian Madera. Środkowy obrońca pojechał z drużyną do Poznania, ale ostatecznie nie znalazł się nawet wśród rezerwowych. I na pewno brakowało takiego piłkarza w defensywie.

- Trudno powiedzieć, czy będę gotowy do gry - powiedział nam Madera tuż po meczu w Poznaniu.

Dzisiejszy mecz na pewno będzie miał szczególne znaczenie dla Probierza i Macieja Makuszewskiego. Pierwszy największe sukcesy trenerskie osiągnął w Białymstoku, a drugi grał w zespole Jagiellonii. Dziś będą chcieli ograć zespół z Podlasia i wprowadzić biało-zielonych do czwórki najlepszych ekip tej edycji Pucharu Polski.

- Ten mecz jest dla nas megaważny. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że to na dziś dla nas spotkanie kluczowe. Gram teraz dla Lechii, ten klub jest dla mnie najważniejszy i wyeliminowanie Jagiellonii to jest mój plan - powiedział Makuszewski "Dziennikowi Bałtyckiemu".

Jagiellonia też nie zagra w Gdańsku w swoim najsilniejszym składzie. Z powodu kontuzji na PGE Arenie nie pojawią się Jonatan Straus, Mateusz Piątkowski oraz Rafał Grzyb. Pod znakiem zapytania stoi występ Adama Waszkiewicza, który nabawił się urazu podczas meczu z Koroną.

Spotkanie na PGE Arenie sędziował będzie Jarosław Rynkiewicz z Zielonej Góry. Ten arbiter nie prowadził w tym sezonie żadnego meczu biało-zielonych, a w poprzednim sędziował wygrany mecz w Łodzi z Widzewem 2:1 i przegrany w Krakowie z Wisłą 0:1.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki