Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk inauguruje sezon w Warszawie

Paweł Stankiewicz
W piątek swój pierwszy mecz w T-Mobile Ekstraklasie sezonu 2011/12 rozegrają biało-zieloni. Ich rywalem będzie przy Konwiktorskiej drużyna stołecznej Polonii.

Startuje nowy sezon w piłkarskiej ekstraklasie. Lechia na inaugurację rozgrywek ligowych zagra w Warszawie z Polonią. Początek meczu w piątek o godzinie 20.30, a transmisję przeprowadzi Canal+ Sport. To spotkanie pierwotnie miało odbyć się w Gdańsku, ale opóźniał się odbiór stadionu PGE Arena i Ekstraklasa SA dokonała zmiany gospodarza. Pojedynek zatem rozegrany zostanie w stolicy, a w Gdańsku te drużyny zagrają w pierwszej kolejce rundy rewanżowej.

Józef Wojciechowski, prezes Polonii, jak zwykle nie żałował pieniędzy na nowych piłkarzy. I jak zwykle Polonia ma się bić o czołowe miejsca w lidze, włącznie z mistrzostwem Polski. Lechia jednak na pewno zagra na Konwiktorskiej w Warszawie pewna własnych możliwości. To raczej Czarne Koszule mogą mówić o kompleksie biało-zielonych. Odkąd Lechia wróciła do ekstraklasy, czyli w ciągu ostatnich trzech sezonów, ten drużyny rozegrały sześć meczów i Polonia nie wygrała żadnego z nich! Zwłaszcza w stolicy gdańszczanie radzili sobie bardzo dobrze. Tylko pierwszy mecz zakończył się remisem, a dwa pozostałe wygrała Lechia. W Gdańsku trzykrotnie padał wynik nierozstrzygnięty. W ostatnim meczu tych drużyn przy ul. Konwiktorskiej, Lechia zwyciężyła 2:1. Wówczas bohaterem był Abdou Razack Traore, który strzelił obydwa gole.

- Te statystyki pokazują, że nie mamy się czego bać. Polonia jest silna, ale nas stać na zdobycie trzech punktów. Nie taki diabeł straszny - nie ukrywa Krzysztof Bąk, obrońca biało-zielonych, a wychowanek Polonii.

Z pewnym dystansem do tej magii liczb podchodzi Tomasz Kafarski, trener piłkarzy Lechii.
- To jeden z naszych atutów. Na pewno nie będzie to jedyny akcent motywacyjny. Na boisku nikt nie będzie żył przeszłością. Zdajemy sobie sprawę z tego, że czeka nas w stolicy trudny mecz, ale ważne jest, żeby ligę dobrze rozpocząć. Cieszę się przede wszystkim, że ekstraklasa wreszcie startuje, bo już nie mogliśmy się doczekać tego pierwszego meczu - powiedział szkoleniowiec gdańskiego zespołu.
Przed sezonem Lechia zagrała z Polonią mecz sparingowy w Grodzisku Wielkopolskim. Tamto spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.
- To nie ma już dziś żadnego znaczenia. Obydwa zespoły zagrały na dwa składy. Choć to było dobre spotkanie, to nie będzie miało żadnego przełożenia na naszą konfrontację w ekstraklasie - uważa trener Kafarski.

W Lechii przed szansą debiutu stanie dwóch piłkarzy. To pomocnik Mateusz Machaj i napastnik Fred Benson, którego cetryfikat dotarł już do Gdańska. Szkoleniowiec biało-zielonych liczy na snajperskie umiejętności tego drugiego. Do gry powinien też być gotowy Traore, który narzekał na drobny uraz. We wtorek ćwiczył indywidualnie, ale w środę już z całym zespołem. To ważny piłkarz dla Lechii, bo potrafi przesądzić losy spotkania na korzyść biało-zielonych.

Polonia była bardziej aktywna na rynku transferowym. Do zespołu prowadzonego przez trenera Jacka Zielińskiego w letnim okienku transferowym dołączyli m.in. Marcin Baszczyński, Grzegorz Bonin, Edgar Cani, Robert Jeż, Daniel Sikorski, Pavel Sultes i Aleksandar Todorovski. W drużynie Czarnych Koszul nie ma już za to Andreu, Janusza Gancarczyka, Adriana Mierzejewskiego, Dariusza Pietrasiaka, Patryka Rachwała czy Artura Sobiecha. Nie zagra też Euzebiusz Smolarek, który nie zaakceptował nowego regulaminu premiowania i został przesunięty do zespołu Młodej Ekstraklasy. To spore zmiany i zobaczymy dzisiaj jak będzie na boisku prezentowała się tak przebudowana drużyna ze stolicy.
- Polonia była aktywna na rynku transferowym? Chyba sprzedając swoich najlepszych piłkarzy. To był zawsze groźny i trudny przeciwnik, który ma ambitne cele. Takich będzie jednak 15 w lidze - uważa trener Kafarski.

Do Warszawy z zespołem biało-zielonych na pewno nie pojedzie Aleksandr Sazankow. Białoruski napastnik znowu jest kontuzjowany, ale na kolejne spotkanie z Jagiellonią w Białymstoku ma już być gotowy do gry.
- Niestety, często przytrafiają mu się urazy. Staramy się postawić go na nogi, żeby mógł trenować z zespołem, jak wrócimy z pierwszego meczu. Wierzę, że zacznie funkcjonować w drużynie i będzie jej mocnym punktem oraz zwiększy konkurencję - mówi Kafarski.

Trener Lechii na pewno zaskoczył dobierając kadrę na mecz w Warszawie. Gdańszczanie dali wolną rękę Pawłowi Kapsie, a w jego miejsce sprawdzili Michała Buchalika. Tymczasem tego bramkarza zabrakło w składzie na piątkowe spotkanie. Zatem w bramce biało-zielonych przeciwko Polonii wystąpi Sebastian Małkowski, a na ławce rezerwowych usiądzie 18-letni Wojciech Pawłowski, który jeszcze ani razu nie zagrał w ekstraklasie. Brak Buchalika to z pewnością jest niespodzianka.

- Na razie krótko z nami trenuje. Musi się przygotować. Cieszę się, że trafił do Lechii, ale na mecz z Polonią jeszcze nie znalazł się w "18" - wyjaśnił szkoleniowiec biało-zielonych.
Na pewno postawa bramkarzy obu zespołów będzie bardzo ważna. Jednak dobrze musi zagrać cały zespół. Lechia dysponuje dużym potencjałem w ofensywie i powinna to wykorzystać. Zresztą zawodnicy muszą pokazać się trenerowi z dobrej strony, bo rywalizacja o miejsce w składzie może zrobić się jeszcze większa. - Zobaczę jak zagrają piłkarze w pierwszych dwóch meczach. Wówczas podejmę decyzję czy zdecydujemy się na jeszcze jeden transfer, a listę kandydatów mamy wyselekcjonowaną - przyznał trener Kafarski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki