Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk chce pójść za ciosem. Broendby IF pokonane, czas na Wisłę Kraków

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Fot. Przemysław Świderski
Lechia Gdańsk zagra pierwszy mecz PKO Ekstraklasy w tym sezonie przed własną publicznością. Przed biało-zielonymi spotkanie z Wisłą Kraków. Początek meczu w niedzielę o godz. 17.30. Transmisja w Canal+.

Biało-zieloni będą zdecydowanym faworytem tego spotkania. Po remisie w Łodzi z ŁKS trener Piotr Stokowiec i jego podopieczni będą chcieli zgarnąć u siebie trzy punkty, aby już od początku sezonu usadowić się w czołówce ekstraklasowej tabeli.

CZYTAJ TAKŻE: Zobaczcie piękne partnerki piłkarzy Lechii Gdańsk

W spotkaniu przeciwko Wiśle z pewnością nie zagra Żarko Udovicić. Serb został ukarany czerwoną kartką na inaugurację sezonu i za karę nie będzie mógł wystąpić w czterech najbliższych meczach ligowych biało-zielonych. To wymusi korekty w składzie. Być może trener Stokowiec postawi na Sławomira Peszkę w większym wymiarze czasu. Rotacji w składzie z pewnością można się spodziewać. Lechia przystąpi do spotkania z Wisłą tuż po pierwszym meczu z Broendby IF w kwalifikacjach Ligi Europy, ale też przed rewanżem w Danii. Kadra zespołu jest szersza niż w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu, więc to daje trenerowi znacznie większe pole manewru na poszczególnych pozycjach.

Trenerzy i piłkarze Lechii nie dzielą meczów na mniej lub bardziej ważne. Wychodzą z założenia, że najważniejsze jest zawsze to najbliższe spotkanie. Tak też podejdą do rywalizacji z drużyną „Białej Gwiazdy”. Trzecie miejsce na koniec poprzedniego sezonu pobudziło apetyty zawodników gdańskiego zespołu, którzy zdają sobie sprawę z tego, że są w stanie walczyć o najwyższe cele w PKO Ekstraklasie. Wisła to rywal, którego muszą szanować, ale mieć przy tym wiarę we własne umiejętności i na boisku potwierdzić rolę faworyta.

CZYTAJ TAKŻE: Piekne polskie cheerleaderki

Przed niedzielnym meczem z pewnością większe problemy kadrowe ma Wisła Kraków. Trener Maciej Stolarczyk ma szerokie grono kontuzjowanych zawodników i przez to duży ból głowy przy ustalaniu składu. W Gdańsku na boisku nie pojawią się Vukan Savicević, Vullnet Basha, Piotr Świątko, Daniel Hoyo-Kowalski, Jakub Bartosz, a przede wszystkim Jakub Błaszczykowski. Reprezentant Polski dawał Wiśle bardzo dużo jakości piłkarskiej wiosną dopóki kontuzja nie wykluczyła go z gry. Teraz wciąż się leczy, a kibice z niecierpliwością czekają na jego powrót. Wszystko wskazuje na to, że w niedzielę nie zagra także Łukasz Burliga. Wisła nie ma aż tak szerokiej kadry, więc brak tyklu podstawowych piłkarzy to z pewnością duży problem. Przeciwko Lechii mają szansę zagrać byli zawodnicy gdańskiego zespołu, czyli Rafał Janicki i Michał Mak. Obaj zagrali na inaugurację sezonu w przegranym przez Wisłę meczu w Krakowie ze Śląskiem Wrocław 0:1.

Wielki transfer Barcelony stał się faktem. Antoine Griezmann nowym piłkarzem "Dumy Katalonii"

Press Focus / x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki