Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia dostała ofertę od Gutiego

Paweł Stankiewicz
Guti, były zawodnik Realu Madryt i reprezentacji Hiszpanii, a ostatnio Besiktasu Stambuł, zgłosił ofertę gry w przyszłym sezonie w barwach Lechii! W tureckim klubie jego kontrakt wygaśnie z końcem czerwca, więc nie trzeba będzie za niego płacić odstępnego. Jednak oczekiwania Gutiego są wysokie, bo za sezon gry chce dostać cztery miliony euro. To... połowa rocznego budżetu Lechii. Jako ciekawostkę dodajmy, że menedżer Gutiego podobno zaproponował usługi piłkarza także Legii Warszawa i... Olimpii Elbląg!

Guti to na pewno bardzo znany piłkarz, choć dziś ma już blisko 35 lat. Nie zmienia to faktu, że uważany jest za jedną z ikon Realu. W latach 1996-2010 w pierwszym zespole "Królewskich" rozegrał 385 meczów i strzelił 45 goli. W reprezentacji Hiszpanii zanotował 14 występów i trzy razy wpisał się na listę strzelców. W barwach Realu 5 razy zdobył mistrzostwo Hiszpanii, 4 razy Superpuchar Hiszpanii, 3 raz triumfował w Lidze Mistrzów, raz w Superpucharze Europy i dwukrotnie w Pucharze Interkontynentalnym. W poprzednim sezonie w Besiktasie zagrał 22 mecze i zdobył w nich 7 goli.

Guti już w Turcji grać nie chce, a menedżer rozsyła e-maile z ofertą piłkarza do różnych klubów. Propozycja gry w Gdańsku to z pewnością miła sprawa, ale takiej nie da się traktować poważnie. Zresztą na tym polega działalność menedżerów. Oferta rozsyłana jest do wielu klubów, a potem jest tylko oczekiwanie na to, kto się odezwie. Jedno w tym wszystkim jest pewne - Guti w Lechii grać nie będzie. Zresztą oferowanie piłkarza do Elbląga świadczy o kiepskim rozeznaniu polskiego rynku piłkarskiego.

- Do naszego klubu w skali tygodnia wpływają dziesiątki e-maili i faksów od menedżerów różnych piłkarzy - skomentował tę całą sytuację Paweł Żelem, dyrektor marketingu i pełniący obowiązki rzecznik prasowy w Lechii.

Gdański klub na tę ofertę z pewnością nie odpowie, bo go nie stać na zapłacenie takich pieniędzy hiszpańskiemu piłkarzowi. Zresztą Gutiego w polskiej ekstraklasie nie zobaczymy, bo jego oczekiwania przekraczają możliwości naszych klubów. To bardziej ciekawostka, niż faktyczna propozycja transferowa dla biało-zielonych.

Teraz dla Lechii najważniejsze jest, żeby utrzymać w klubie Abodu Razacka Traore. Piłkarz szybko stał się gwiazdą nie tylko biało-zielonych, ale całej polskiej ligi. W Gdańsku zarabia 12 tysięcy euro plus premie meczowe, ale doszedł do wniosku, że to za mało.

- Razack uważa, że zasłużył na lepszy kontrakt i stąd taka jest sytuacja. Porównał swój kontrakt do innych zawodników z polskiej ekstraklasy oraz wkład dla zespołu i twierdzi, że powinien zarabiać więcej. Lechia już dawno powinna zareagować, bo przypominam, że za rok będzie mógł podpisać kontrakt z innym klubem. Ja nie szukam dla niego nowego zespołu, to inne kluby pytają o niego. Zachodnie kluby są dobrze zorganizowane, szperają we wszystkich ligach i zauważyli takiego Traore. Mogę powiedzieć, że o Razacka pytają kluby polskie i zagraniczne. Ja wiem, że w Lechii mówili, że tego piłkarza nie puszczą do innego polskiego zespołu. Tylko że za rok Razack sam będzie mógł podjąć decyzję i działacze z Gdańska nie będą mogli nic na to poradzić - powiedział nam w środę Peter Pawlowski, menedżer Traore.

Pojawiają się coraz to nowe kluby, które podobno chciałyby mieć gwiazdę Lechii u siebie. Najpierw mówiło się o Hannoverze, FC Koeln i Borussii Dortmund, a teraz doszły jeszcze Auxerre i Red Bull Salzburg. Tymczasem fakt jest taki, że do Lechii nie wpłynęło żadne zapytanie o Traore.

- W grudniu ubiegłego roku został podpisany kontrakt z Razackiem satysfakcjonujący piłkarza oraz jego menedżera i obowiązuje on do końca 2012 roku - powtarza Maciej Turnowiecki, prezes Lechii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki