Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia będzie testować Litwinów

Paweł Stankiewicz
Dwóch reprezentantów Litwy przyjedzie w środę do Gdańska. Jutro ekstraklasowa Lechia rozpocznie przygotowania do nowego sezonu ligowego i ci piłkarze zostaną poddani testom. Na czwartek zaplanowany jest pierwszy trening, a w piątek piłkarze przejdą badania lekarskie.

Pierwszy z Litwinów to 20-letni Vytautas Andriuskevicius. Jest kapitanem reprezentacji Litwy do lat 21, a był już próbowany w seniorskiej reprezentacji. Ma 188 cm wzrostu, jest zawodnikiem FBK Kowno i gra na pozycji lewego obrońcy. Drugi to 27-letni Arturas Rimkevicius. Jest reprezentantem Litwy, gra w klubie Vetra Wilno na pozycji napastnika. Wiosną strzelił 12 goli w rozgrywkach ligi litewskiej.
- Obaj zawodnicy od kilku miesięcy byli przez nas obserwowani. Znamy ich umiejętności oraz potencjał sportowy, dlatego przyjeżdżają do Gdańska - powiedział Maciej Turnowiecki, prezes Lechii.
To nie będą jedyni zawodnicy, którzy przyjadą do Gdańska na testy.
- Będziemy sprawdzać kilku zawodników. Jest już dograny przyjazd wszystkich zawodników, którzy mieli się u nas pojawić na pierwszym treningu. Nazwisk nie zdradzę - powiedział Tomasz Kafarski, trener biało-zielonych.
Szansę pokazania się gdańskiemu szkoleniowcowi otrzyma także młodzież Lechii. Przygotowania z pierwszym zespołem biało-zielonych rozpoczną Jakub Kawa, Radosław Stępień, Jakub Zejglić oraz Jakub Popielarz. Nie oznacza to wcale, że tylko ci piłkarze z gdańskiej młodzieży są w kręgu zainteresowań trenera Kafarskiego.
- W najbliższych tygodniach mogę powołać kogoś jeszcze, a ta czwórka nie może czuć się pewnie - powiedział trener Lechii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki