Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Wałęsa: "Nie może być żadnych materiałów mojego pochodzenia"

Damian Witek AIP
- Nie może być żadnych materiałów mojego pochodzenia. Gdyby były, nie byłoby potrzeby podrabiać. W sądzie to udowodnię - napisał w czwartek Lech Wałęsa na swoim mikro blogu.

Były prezydent przebywa obecnie w Wenezueli, ale czwartkowe wystąpienie Łukasza Kamińskiego, prezesa IPN, zmusiło go do zabrania głosu.

Kamiński, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, w czwartek na konferencji prasowej podał informacje o wstępnych oględzinach dokumentów z okresu PRL. Dotyczą one głównie współpracy Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa.

IPN: Dwie teczki TW "Bolka". Zobowiązanie do współpracy jest podpisane "Lech Wałęsa"

W teczce znajduje się także odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa podpisane: Lech Wałęsa „Bolek”. Wśród dokumentów znajdujących się w tej teczce są również, m. in. odręczne podpisane pseudonimem „Bolek” pokwitowania odbioru pieniędzy. Według nich Wałęsa miał otrzymywać wynagrodzenie za pisanie donosów.

Dokumenty znajdujące się w obu teczkach obejmują okres lat 1970–1976. W opinii eksperta-archiwisty dokumenty są autentyczne.

Sprawa agenturalnej przeszłości Wałęsy od lat rozgrzewa opinię publiczną. Wszystko wskazuje na to, że to dopiero początek odtajniania i publikowania archiwów sprzed roku 1989.

TVN24/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki